Po usłyszeniu jej szeptu, nie wiedziałam co ze sobą zrobić. W jednej chwili czułam się jednocześnie szczęśliwa, ale także przerażona. Jedynie co dobrze wyszło mi w tym momencie to szczery (i jeszcze głośniejszy) płacz...
Po pewnym czasie, Monika zaproponowała mi, abyśmy wróciły do mojego mieszkania, zjadły jakieś lody i poglądały bzdety w telewizji.
Po 15 minutach doszłyśmy do naszego celu. Przed zaczęciem "lenienia się", blondyna pomogła mi opatrzeć rany na rękach.
Gdy siedziałyśmy na kanapie, wtulone w siebie, w końcu się jej zapytałam:- Co teraz z nami będzie? Ja...nie myślałam, że czujesz do mnie to samo... Byłam przekonana, że jak tylko ci to wyznam, to wszystko zniszczę.
- Teraz na pewno nasze relacje się zmienią. Nie mówię odrazu, że z dnia na dzień, ale na pewno po jakimś czasie... I wiesz mam do ciebie taką prośbę... Proszę nie rób sobie więcej krzywdy, jesteś dla mnie ważna. Nie chciałabym, żebyś znikła z tego świata. Ehhh.. Jeśli zaproponuję Ci, żebyś została moją dziewczyną, to nigdy więcej już nic sobie nie zrobisz? :3
W tym momencie nie wiedziałam, co o tym myśleć. Z jednej strony bardzo tego chciałam, ale z drugiej, bałam się reakcji otoczenia. Nie wiem nawet, co o tym wszystkim, tak naprawdę myśli Monika, ale skoro sama to zaproponowała, to powinna mówić prawdę, co nie (?)
Po chwili zastanowienia, powiedziałam:
- Skoro Ci to nie przeszkadza, że jesteśmy "dziewczynami" to możemy spróbować ^^
I w ten sposób, fatalny dzień zmienił się w mój najlepszy, którego zapamiętam na bardzo długo.
Dochodziła już 20.00. Blondyna, musiała wrócić już do domu, bo w końcu poszła "tylko do sklepu". Ja w tym czasie dalej rozmyślałam nad dzisiejszym dniem. Przecież, choćby wczoraj, płakałam i nie mogłam się z niczym pogodzić, a nagle "pyk" za pomocą magicznej różdżki wszystko się ułożyło. Wzięłam też pod uwagę co ta osoba, ze mną zrobiła. Od kiedy płaczę w nocy i cały czas myślę o kimś innym, a nie tylko o sobie? Czy to że ją spotkałam zmieniło mnie na lepsze czy gorsze?
Tak oto w głowie pełnej pytań, zasnęłam.
......................................................................
Wstając o 10. 00, bo w końcu była niedziela, nie miałam pomysłu na spędzenie reszty wolnego dnia. O dziwo, dopisywał mi dobry humor i nie chodziłam obrażona na cały świat, jak to mam mieć w zwyczaju. Zjadłam śniadanie i spowrotem rzuciłam się na łóżko, czytając mangi. W tym momencie dostałam wiadomość na grupie, na messengerze, gdzie Kamila napisała:
"Co wy na to bicze, żeby wybrać się dziś do galerii handlowej, a później wyskoczyć do kina ?"
Widziałam, że Oliwia była zainteresowana, ale bardziej ucieszyło mnie, jak Monika, także zgodziła się na wypad.
Normalnie nie przejęłabym się tak tym wypadem i założyłabym na sobie zwykłe dżinsy i jakiś podkoszulek, ale coś w głębi mnie kazało mi ubrać sukienkę. Nie miałam w szafie takich rzeczy, dlatego skoczyłam dosłownie mieszkanie dalej do mojej sąsiadki Ani, która z pewnością miałaby coś idealnego dla mnie.
-Co Cię tak wzięło na sukienkę? - spytała z niedowierzeniem Anka.
-Ja.. sama nie wiem. Tak po prostu.. Pfff z resztą nie dopytuj się tak. - odburkłam z zgrymaszoną miną.
-Hehe chyba wiem, co jest na rzeczy. Czyżby stroisz się tak dla chłopaka? -
Ze złowieszczym uśmieszkiem zapytała Ania.-CHYBA CIĘ COŚ BOLI. Nie żartuj sobie tak nawet...- odpowiedziałam jej, chociaż wiedziała na pewno, że to dla kogoś, pomijając fakt, "dla chłopaka" (xD).
Po pożyczeniu sukienki, odrazu poszłam do mojego pokoju, ubrałam się w nią i jak najlepiej mogłam, ułożyłam swoje włosy. Po ponad pół godzinie, spotkałyśmy się wszystkie koło przystanku. Widziałam te skołowane miny wszystkich, jak mnie zobaczyli.
-Felicja to ty? O kurde, ktoś nam ją podmienił! Od zawsze wierzyłam w istnieje kosmitów! - z ironią powiedziała do mnie Oliwia.
Nie zamierzałam się nawet tłumaczyć, tylko zignorowałam jej zaczepki. Po czym podeszłam do Moniki i na ucho powiedziałam jej:
- I jak podoba się? Czy może wolisz mnie w wersji chłopczycy? Hehe ^^
Monika lekko się uśmiechała i odszeptała mi:
- Tak jest dobrze, może nawet zacznij chodzić tak do szkoły, a nie tylko raz na ruski rok :P
Chwilę później, podjechał do nas, nasz autobus. Kamila usiadła z Oliwką, a ja z blondyną. W pewnej chwili miałam już nawet ochotę złapać ją za rękę tak, żeby nikt nie widział, bo w końcu to moja dziewczyna! Ale po chwili namysłu stwierdziłam, że może jednak zrezygnuje i nie będę natarczywa.
Po dojechaniu na miejsce, udaliśmy się się do sklepów. Oczywiście mój pierwszy sklep jaki odwiedziłam to "Empik", bo w końcu tylko tam mogę kupić moje mangusie. Jednak tym razem, zamiast yaoi wybrałam jakieś yuri. Po zakupach wróciłam spowrotem do dziewczyn.
Gdy dochodziła już 16.00 pojechaliśmy wszystkie windą na samą górę, ponieważ galeria była połączona z kinem, które znjadowało się na ostatnim piętrze. Poszliśmy na jakiejś romansiło, z racji, że nie było nic ciekawego i też dlatego, ponieważ Oliwia ma fioła na punkcie tego gatunku. (tak jak kiedyś wspominałam, Oliwia to dziwny człowiek z dziwnymi fantazjami xD)Po seansie udaliśmy się do domów. Wszystko było fajnie, ale jakoś czułam dystans pomiędzy mną, a Moniką. Pomyślałam, że to pewnie przez to, bo byłyśmy w towarzystwie tych dwóch bicz, więc może po prostu się bała, czy coś. Nie zagłębiałam się już w to i wieczorem, jak miałam iść spać, przypomniałam sobie, że kupiłam przecież nową mangę! Bez namysłu zaczytałam się w niej, całkowicie zapominając pójść spać wcześniej do szkoły. W końcu to ostatni tydzień i wreszcie czas wakacji!
Hej ^^. Mam nadzieję, że podoba wam się historia i co nowy rozdział idzie mi coraz lepiej! Hehe =)
![](https://img.wattpad.com/cover/186632670-288-k135768.jpg)
CZYTASZ
"Pętla" [zakończona]
RomanceFelicja - dziewczyna z ciężkim charakterem, która zmienia się pod wpływem jednej osoby, w której się zakochuje. Czy to ma sens i może się udać? Przekonajcie się sami ;]