•mniej i bardziej ważni bohaterowie•
V e r s e
❝Witajcie w moich skromnych progach. A raczej nie na tyle skromnych, co zniszczonych. Czujcie się jak u siebie, tylko... EJ, TY! NIE ROZBIERAJ MI DOMU, OKAY?!❞
L i z z i e
❝Nie odbierasz telefonów przez jakiś tydzień, ja się o ciebie martwię, a ty do siebie ziomków przyprowadziłaś. No dzięki. Czyli teraz co, nie potrzebna ci jestem?❞
•Autoboty•
•A r c e e•
•O p t i m u s P r i m e•
•R a t c h e t•
•B u m b l e b e e•
•B u l k h e a d•
•C l i f f j u m p e r•
•S i d e s w i p e•
•S u n s t r e a k e r•
•M o o n r a c e r•
• • •
•Decepticony•
•M e g a t r o n•
•S t a r s c r e a m•
•K n o c k o u t •
•B r e a k d o w n•
•S o u n d w a v e•
•M a k e s h i f t•
•S k y w a r p•
•F e a r l i n e•
•B l a c k b e r r y•
• • •
❝– Jestem Verse – odpowiedziałam prawie od razu, na co mój współwięzień zaczął wydawać dziwne dźwięki, podejrzanie podobne do chichotu.
– Verse? – wyjąkał.
– Tak Verse. Jak... jak universe – palnęłam.
– Czemu nazwałaś się Wszechświatem?❞
• • •
Start: soon
Koniec: ???
• • •
______________
Zabijcie mnie.
CZYTASZ
/przepisywane/When we came to Earth/transformers prime
FanficVerse miała całkiem znośne życie u Decepticonów. Nie dostawała żadnych trudnych misji, właściwie każdy uważał ją wciąż za iskrzenie. Wszystko się zmieniło przez jedną, głupią decyzję. Mianowicie - oszczędzenie pewnej ludzkiej istoty. Femme, lękając...