I idę śmiało przez tłum
Słyszę złośliwy szumSpalic, zabić! Na stos
To był dziwny ciosJeszcze chwila
Pozwole im robić z siebie debilaPo co ludzie ludziom takie sprawiają przykrości
Tym samym sprawiając ze łamią im moralne kościPodchodzę do nich zatapiając palce w farbie
Przy nich wygladam strasznie marnieMaluje twarz kolorami tęczy
Deszczu nie bedzie, wiec po co dalej trzymam parasol podreczny?