Rozdział III ~ Strach? Czy Szczęście?

41 20 4
                                    

Gdy drzwi się otworzyły, błyskawicznie wstałam i spojrzałam na kobietę, która weszła do domku.

-Kim jesteś, co ty robisz w moim domu!? ~ krzyknęła bardzo zdenerwowana na mnie...

-przepraszam, nie miałam się gdzie podziać, a w nocy na dworze jest zimno. ~ miałam nadzieję, że mnie nie wyrzuci. Jak zwykle się myliłam.

-wypierdalaj z mojego domu, włuczęgo! ~ wyrzuciła mnie przez drzwi, a ja się przewróciłam na złamaną rękę. Zaczęłam się zwijać z bólu. Kobieta podbiegła do mnie, i zaczęła wrzeszczeć.

-o Boże co ja narobiłam!? ~ kobieta zaczęła płakać, wyglądało to jakby płakała, bo mnie zabiła, a ja tylko się przewróciłam na złamaną rękę, która mogła się tylko gorzej złamać...

-proszę panią niech pani się uspokoi,
nic mi nie jest, tylko mnie ręką boli.

-czuję się winna, więc zaprzaszam do środka.

-Nie dziękuję, ja już pójdę ~ powiedziałam ze sztucznym uśmiechem.

-nigdzie nie pójdziesz, przewróciłam Cię, więc teraz cię wyleczę. ~ kobieta wzięła mnie pod rękę i zaprowadziła do środka.

Bardzo dziwiło mnie to, że jeszcze kilka minut temu, mnie wyrzuciła, a teraz mnie bierze do środka tego samego domku. Usiadłam na kanapie, gdy z górnego piętra, zszedł jakiś chłopak, zapewne jej syn. Ma może z 19 lat, jest wysokim szatanem, cała jego lewa ręka była w tatuażach. Nie miał na sobie koszulki, więc mogłam zobaczyć jego klatę, był w samych spodenkach...

-kto to? ~ powiedział zdenerwowany chłopak.

-jestem Yumiko ~ odpowiedziałam z strachem w głosie.

-Ja cię z kądś kojarzę!? Tylko Nie mogę sobie przypomnieć z kąd. ~powiedział zaciekawiony z podniesioną jedną bawią.

-Ummm.... Przepraszam, ale chyba mnie z kimś pomyliłeś. Kilka tygodni temu ktoś mnie pobił, w wyniku czego straciłam pamięć. ~ byłam zaciekawiona o co, chodzi temu chłopakowi.

-o jejku, aż tak mocno Cię pobił!? ~ usiadł koło mnie zaciekawiony

-to ja was zostawię, a wy sobie wszystko wyjaśnijcie ~ kobieta wyszła z domu...

________
Po długiej rozmowie.
________

Na dworze, zaczynało coraz mocniej
świecić słońce.

-ummm.... Mam takie pytanie ~ powiedziałam lekko zawstydzona

-śmiało nie krępuj się i pytaj.

-czy mogłabym się wykąpać? Proszę?!?

-jasne, toaleta jest na górze, pierwsze drzwi na prawo...

-mam jeszcze jedną prośbę... ~ patrzyłam na podłogę, z myślą że się na mnie nie wkurzy i nie wyrzuci...

-zgadne, chodzi ci o ubrania? ~ spojrzał na mnie, z prawie zamkniętymi oczami...

Kiwnełam, głową potwierdzająco.

Poszłam z nim na górę do jego pokoju, a on mi daj jakieś swoje ubrania.

Poszłam do łazienki, i nareszcie się wykąpałam, po czym się wytarłam ręcznikiem i założyłam ubrania które dał mi chłopak...

Gdy zchodziłam na dół, poczułam zapach jajecznicy.

-hej, bo jest taka głupia sprawa. ~ powiedziałam z głupim uśmiechem na twarzy...

-tak o co tym razem chodzi? ~ zapytał, nieodrywając wzroku od patelni.

-bo ty znasz moje imię, a ja twojego nie.

-Ethan ~ powiedział spokojnie chłopak, nakładając jajecznice na talerz.

-zapraszam do stołu ~ spojrzał na mnie z lekkim uśmiechem na twarzy...

-Nie dziękuję, i tak już za dużo dla mnie zrobiliście z tą panią ~ powiedziałam, Ethan zaczął powoli się do mnie zbliżać...

-Musisz, zgaduję że od kilku dni nic nie jadłaś. Był tak blisko mnie, że mogłam poczuć jego oddech na twarzy.

-Nie jestem glodna ~ gdy nagle zaburczało mi w brzuchu... - ładny mi przyjaciel ~ zerknełam na mój brzuch...

-właśnie słyszę, zjedz coś, jak nie dla siebie to dla mnie.

-ale trochę? ~ zapytałam zrezygnowana.

-trochę ~ szepnął mi do ucha.

_______
Po zjedzeniu jajecznicy.
_______

Była u niego w pokoju, siedziałam na łóżku, Ethan przyszedł z dołu i usiadł obok. Zaczęliśmy oglądać jakiś film, za bardzo się na nim nie skupiałam, bo cały czas moją uwagę odciągał chłopak z którym siedziałam w pokoju. Gdy były jakieś straszne sceny, wtuliłam się w jego umięśnioną klatkę piersiową, jemu to nie przeszkadzało. Gdy film się skończył, usiadłam na przeciwko Ethana i patrzyłam się na jego zniewalający uśmiech, przypadkiem przygryzłam wargę, on to zauważył, a ja zrobiłam się czerwona jak burak i schowałam się w moich małych dłoniach. On się ze mnie zaśmiał i zabrał ręce, zbliżył się do mojej twarzy, ale ja nie byłam na to jeszcze gotowa, więc uniknełam tego pocałunku, pytając...

-jestem zmęczona, czy bym mogła się gdzieś położyć?

-mam tylko łóżko u mnie w pokoju i kanapa w salonie, więc ty śpij tu a ja zejdę na dół...

-Ja pójdę na dół, ty śpij tu, to twoje łóżko więc ja pójdę na dół...

_________
Po tak jakby,, kłótni '' oboje mieliśmy spaliśmy w jego pokoju, obok siebie.
_________

Ja znowu pożyczyłam ubrania i w łazience przebrałam się w piżamę, gdy wróciłam do pokoju on już był przebrany tzn. Miał na sobie tylko czarne bokserki. Położyliśmy się na łóżku i oboje odpłyneliśmy, do krainy morfeusza.

C. D. N.

______________________________

Bardzo serdecznie zapraszam do komentowania i oceniania tego rozdziału. Starałam się, ale niestety nie miałam zbyt wiele pomysłów! Rozdział zawiera 802 słów jest mniej niż ostatnio, bo postanowiłam że rozdziały będą krótsze, i będą miały w sobie ok. 500/700 słów ♥ ....

Następny rozdział pojawi się w
najbliższym czasie!

On i Ona 💓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz