Kiedy za nim tęsknisz

704 16 1
                                    

Ayato Sakamaki:
Siedziałaś załamana faktem że wyjechał i cię zostawił...

-Hey on wróci...
Usłyszałaś głos Laito

-Łatwo ci mówić Laito! Ty nawet nigdy nie miałeś dziewczyny!

-Uspokój się! Okey!? Ja próbuje cię pocieszyć ale ty masz to w dupie więc bądź tu sama!
Zaczęłaś płakać...byłaś sama...

-Proszę cię Ayato wróć...

Laito Sakamaki:
Siedziałaś smutna w pokoju Laito który wyjechał,siedziałaś na jego łóżku i myśląc o nim, nawet nie wiesz kiedy zaczęłaś płakać...

-Hey...napewno za niedługo wróci...
To był Subaru,chłopak bardzo mocno cię przytulił, a ty jeszcze bardziej się rozpłakałaś...

Kanato Sakamaki:

Siedziałaś na łóżku i tuliłaś kotka Łatka i patrzyłaś tępo w okno...

-Kanato wróć do mnie...proszę
Samotne łzy spłynęły, a kotek przytulił się do ciebie bardziej i zaczął miałczeć...

Subaru Sakamaki:

Chodziłaś po ogrodzie z różami Subaru... Wszystkie róże przypominały ci tego nerwowego wampira...

-Subaru gdzie jesteś...
Spojrzałaś na niebo, zakłaś oczy, a samotna łza spłynęła po twoim policzku...

Reiji Sakamaki:

Byłaś w gabinecie chemicznym Reiji'ego i próbowałaś zrobić jakieś chemiczne rzeczy co ci nie zbyt wychodziło, ciągle ci coś wybuchało nawet miałaś poranione ręce...

-Reiji potrzebuje cię...
Łzy swobodnie spływały po twoich policzkach...

Shu Sakamaki:

Siedziałaś i płakałaś, tenskniłaś z tym leniuchem,każdy z braci Sakamakich próbowali się rozweselić ale im to nie wychodziło...

-Shu...brakuje mi ciebie...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Azusa Mukami:
Trzymałaś swój ukochany scyzoryk i miałaś zamiar się nim pociąć, gdy nagle do pokoju wbiegł nie kto inny jak Kou...

-Kou?...co ty tu robisz?...
Zapytałaś

-Cicho być bo Yuma chce mnie zab...
Wtedy gdy się do ciebie odwrócił zamknął się...

-Kobieto ty zwariowałaś!
Wydarł się na cały głos po czym zakrył rękoma usta,a do pokoju wbiegł Yuma...

-Tu jesteś ty blond kurwo!
Gdy spojrzał na ciebie zatkało go i zaczął do ciebie podchodzić, a gdy był blisko wyrwał ci scyzoryk i mocno przytulił...

-On...wróci obiecuje ci...
Wtuliłaś się w niego i zaczęłaś szlochać...

Kou Mukami:

Siedziałaś i patrzałaś przez okno, a obok na oknie miałaś herbatę... byłaś smutna nic ani nikt nie umiał cię rozśmieszyć i pocieszyć...

-Kou...nie chce być sama... Wyszeptałaś sama do siebie i zaczęłaś pić herbatę...

Ruki Mukami:

chodziłaś po pokoju Ruki'ego płakałaś...nagle do pokoju wszedł Azusa spojrzał na ciebie...

-Reader...czemu chodzisz...tak po pokoju...Ruki'ego?...
                            Na jego imię zaczęłaś jeszcze bardziej płakać, wtedy Azusa do ciebie podszedł i mocno przytulił

-Już...dobrze reader...nie płacz...                     Wtuliłaś się w wampira i próbowałaś się uspokoić...

Yuma Mukami:

stałaś w ogrodzie Yumy którego nie było, chodziłaś w kółko ale to nic nie dało  nadal byłaś smutna, po chwili zaczęłaś zbierać pomidory... chciałaś już wracać  do rezydencji gdy nagle ktoś złapał cię za nadgarstek...

-Co jest M-Neko-chan?         Nie odpowiedziałaś, ale wampir już wiedział o co chodzi i przytulił cię od tyłu...

-Nie martw się M-Neko-chan...on za niedługo wróci...A teraz chodz do domu bo robi się zimno...   ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~PAM PAM PAM                                                                                                                                                                         Heh no to taki rozdziałek no...hehe więc co tu jeszcze powiedzieć...już nic...Więc do następnego bayo

★Preferencje★★Diabolik Lovers★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz