Ayato Sakamaki:
Siedziałaś na łóżku u siebie w pokoju, nagle do niego wszedł Ayato...-Coś się stało Ayato?
Zapytałaś, a chłopak podszedł i dał ci piękny bukiet (Twoje ulubione kwiaty), zaskoczona przyjęłaś od niego bukiet...-Z jakiej to okazji?
Zapytałaś, a chłopak wzruszył ramionami, wstałaś i pocałowałaś Ayato w usta, chłopak zaskoczony szybko oddał pocałunekLaito Sakamaki:
Szłaś ze swoim chłopakiem przez park gdy nagle z krzaków wyskoczył Ayato, ten debil o mało do zawału cię nie doprowadził, Laito się wkurzył i zaczął biec za swoim bratem z patykiem, a ty się śmiałaś po chwili wrócił z czymś małym w rękach, gdy otworzył ręce zobaczyłaś w nich małego ptaszka który ma skaleczone skrzydełko...-Chcesz? Możemy się nim zaopiekować...
Powiedział, a ty dałaś mu całusa w usta...-Jesteś kochany!
Krzyknęłaś bo zawsze chciałaś mieć małego ptaszka...Kanato Sakamaki:
Wracałaś ze sklepu, gdy stałaś przed drzwiami z rezydencji wybiegł Laito, a za nim Ayato z patelnią w ręku-Ciekawe o co im poszło
Zaśmiałaś się i weszłaś do kuchni-(twoje imię)
Usłyszałaś głos swojego chłopaka, który po chwili przytulał cię od tyłu-Coś się stało Kanato?
Zapytałaś, a chłopak zaczął się śmiać...-Z czego się śmiejesz?
Zapytałaś odwracając się do niego przodem, a chłopak pocałował cię w usta...-Idź do swojego pokoju
Powiedział, a ty zdziwiona poszłaś do swojego pokoju, gdy otworzyłaś drzwi to wszystkie cukierki poleciały na ciebie-Kanato! Co to ma znaczyć!
Krzyknęłaś, a wspomniany wampir pojawił się obok ciebie-No... To są cukierki dla ciebie...taka mała niespodzianka dla ciebie...
Powiedział, a ty wstałaś z podłogi i podeszłaś do wampira-Nie musiałeś tyle cukierków kupować...
Wyszeptałaś i mocno się do niego przytuliłaśSubaru Sakamaki:
Szłaś z Subaru do rezydencji, ale wampir od samego rana dziwnie się zachowywał, myślałaś że coś złego powiedziałaś, stanęłaś przed nim, a on zatrzyłał i spojrzał na ciebie pytającym wzrokiem...-Subaru co się dzieje, już od samego rana dziwnie się zachowujesz mam dosyć tego, jak nie chcesz już być ze mną to mnie zostaw!
Krzyknęłaś i zaczęłaś szybko iść do domu, wampir pobiegł za tobą i złapał za rękę...-Przepraszam...
Powiedział i odwrócił cię przodem do siebie-Ale czemu się tak zachowujesz?
Zapytałaś, a wampir pocałował cie...-Subaru...
Przerwałaś pocałunek, a chłopak podążał za tobą głową...-Przestań...Subaru wracamy
Powiedziałaś, a wampir ciebie podniósł na ręce jak pannę młodą i przeteleportował się z tobą pod drzwi rezydencji i postawił cię na ziemi, po chwili zniknął, a ty weszłaś do środka rezydencji i pokierowałaś się do swojego pokoju, gdy tam weszłaś zobaczyłaś wszędzie białe róże Subaru, a na łóżku leżała karteczka w kształcie serduszka, podeszłaś do łóżka na którym siadła, wzięłaś karteczkę i przeczytałaś...,,Kocham cię Reader i nigdy nie zostawie
Subaru❤,,
Położyłaś się na łóżku i szepnęłaś...
-Ja ciebie też Subaru...
I zasnęłaśReiji Sakamaki:
Siedziałaś sobie i patrzałaś jak Reiji robi jakieś alchemiczne rzeczy...