14. Take My Hand

1.3K 69 0
                                    

Chwyciłam jego rękę, a on pomógł mi wstać. Delikatnie popchnął moje biodro, przez co byłam dalej od niego. Obserwowałam go. Zaczął tańczyć, po czym mnie pokierował.  Rozszerzyłam oczy.

-         Dajesz mi wyzwanie, Bieber? – Justin uśmiechnął się i pokiwał głową.

Zanotujmy, że leci wolna, zmysłowa piosenka. Więc zgadnij, jak będę tańczyć… Przechyliłam głowę na jedną stronę i uśmiechnęłam się.

-         No dobra. – zanuciłam do piosenki i poruszyłam biodrami.

Wystawiłam rękę w jedną stronę, po czym przyciągnęłam z powrotem do siebie. Wysłałam  Justinowi buziaka, jednocześnie sygnalizując, że pora na niego. Zaczęło się pojawiać coraz więcej ludzi, ale nie przestaliśmy tańczyć. Justin przysunął się do mnie bliżej. Położył ręce po bokach. Dotknęłam jego klaty. Naśladowałam jego ruchy, żeby wyprowadzić go z równowagi.

Potrząsnął głową i „wystrzelił” klatką piersiową. Potem zamarł i zrobił to znowu. Podchodził do mnie bliżej i bliżej. Dotknęłam twarz rękoma. Był taki uroczy i za razem zabawny. Nie radziłam sobie z tym.

Poczułam rękę na plecach i w rezultacie przyspieszyliśmy. Spojrzałam przez palce, gdy Justin uśmiechnął się do mnie. Wziął moją rękę z twarzy.

-         Nie ukrywaj tego uśmiechu. – na jego twarzy pojawiła satysfakcja.

Trzymał moją rękę. Zrobił krok w tył, a ja podążałam za nim. Uniósł moją rękę w powietrzu, a ja obróciłam się pod nim. Szarpnął mną, równocześnie zatrzymując nas. Spokojnie, był bardzo delikatny. Zachichotałam do jego klaty, a on do mojego ucha.

Ludzi nagrodzili nas brawami. Szczerze, nic mnie wtedy nie obchodziło, bo byłam w zupełnie innej strefie, z nim.

-         Jesteście tacy słodcy. – docinał nam Nick.

Oblizałam usta i spojrzałam gdzieś, z dala od Justina zaraźliwego uśmiechu.

-         Okej, ludzie. Najpierw się dobrze rozciągnijmy, a potem zaczniemy. – zakomunikował Nick.

-         Dzisiaj ty mnie rozciągasz, prawda Justin? – usiadłam wygodnie na drewnianej podłodze.

-         Pewnie. -  usiadł naprzeciwko mnie.

-         Rozłóż nogi. – zaczął.

-         Nie mów tego tak! – zaśmiałam się, ale zrobiłam to.

On zrobił to samo, dotykając mnie końcówkami butów. Wyciągnął do mnie ręce, chwyciłam je. Lekko potarł kciukami kulistymi ruchami moje ręce.

-         Zachowujesz się, jakbyś bał się mnie dotknąć. – powiedziałam.

-         Wyglądasz na bardzo delikatną. – pociągnął mnie w swoim kierunku.

Coś strzeliło mi w plecach.

-         WIDZISZ!

-         Nie, jest okej. Potrzebowałam tego.

Wyciągnęłam do niego rękę, żeby powrócić do ćwiczeń. Niepewnie chwycił je. Uśmiechnęłam się, żeby nie miał wątpliwości. Znowu pociągnął mnie w swoją stronę. Znowu coś strzeliło. Poczułam, że jego uścisk się poluzował. Zacieśniłam ręce, tłumiąc w sobie chichot.

Ponownie przyciągnęłam go do siebie. Puścił moje dłonie i przyczołgał do mnie.

-         Podnieś ręce do góry. – rozkazał.

Posłuchałam się go i spojrzałam w sufit. Jego ręce powoli powędrowały po moich ramionach. Drgnęłam.

-         Cholera! – zapomniałam o moim obolałym ramieniu.

-         O mój Boże, Rissa wszystko w porządku?! – przyglądał się.

Potrząsnęłam głową. Jak mogłam być tak głupia, żeby o tym zapomnieć?! Bolało, jak cholera. Zbliżył się i podciągnął mój rękaw.

-         Co się stało? – spytał.

Nie odpowiedziałam.

-         Rissa, co się stało?

Skupiłam uwagę na kimś innym. Justin spojrzał za mną.

… Orlando stał w drzwiach.

Body Rock.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz