- Wie, że jestem z powrotem w mieście i chce się spotkać – powiedziałam Justinowi.
Chłopak wziął mój telefon, odebrał i włączył tryb głośnomówiący.
Orlando: Marissa?
Justin: Nie, tu Justin.
Orlando: Czemu odbierasz jej telefony?
Justin: Bo jestem jej chłopakiem i nie chcę, żebyś do niej wydzwaniał!
Orlando: Gówno mnie obchodzi, czego chcesz. Będę do niej dzwonił, kiedy będę chciał. To nie ma nic-
Justin: Ona nie chce z tobą rozmawiać! Nie chce mieć z tobą nic wspólnego. Podniosłeś na nią rękę i myślisz, że ma ochotę z tobą gadać?!
Justin stawał się czerwony. Potarłam jego plecy, żeby go uspokoić. Sięgnęłam po telefon, żeby coś powiedzieć, ale Justin mnie uprzedził i odszedł. Zeskoczyłam z lady i poszłam za nim.
Orlando: Zobaczę się z nią. Nie powstrzymasz mnie.
Justin: Przysięgam na Boga, jeśli się do niej zbliżysz, będziesz tego żałował.
Orlando: Gówno możesz mi zrobić.
Justin: Skopię ci tyłek gorzej, niż ostatni-
- Justin, wystarczy – krzyknęłam i wyrwałam mu telefon
- Jak długo do ciebie wydzwaniał? – wysłał mi spojrzenie.
- To zaczęło się dzisiaj – spojrzałam na dół.
- Czemu mi nie powiedziałaś?
- To się właśnie stało, Justin!
- Lepiej nie planuj spotkania się z nim – ostrzegał.
- Czemu miałabym w ogóle chcieć go widzieć? – wzruszył ramionami.
- Nie ufam mu.
- Ja też nie – rzuciłam mój telefon na kanapę.
- Rozpierdolę go – miał wyraz twarzy, jakiego nigdy nie widziałam.
- Przestań, proszę – spojrzałam w inną stronę, żeby uniknąć jego wzroku.
- Niech lepiej się do ciebie nie zbliża.
- Okej, Justin!
- Nie, to nie jest w porządku! Uderzył cię, a teraz chce cię zobaczyć! A potem co?! Co planuje zrobić, gdy cię spotka?! – krzyczał.
- Nie wiem! Nie wiem! Nie chcę go widzieć. Nie chcę mieć z nim nic wspólnego, więc przestań! Przestań na mnie krzyczeć!
Nagle Za wszedł do pokoju.
- Ej, co się dzieje?
Zadzwonił ktoś do drzwi. Justin poszedł otworzyć i okazało się, że to nasze jedzenie.
- Nic – usiadłam na kanapie.
- Wyglądasz, jakbyś miała się zaraz rozpłakać, Ri – Za dołączył się.
- Nic mi nie jest – odpowiedziałam i odgarnęłam włosy z twarzy.
Za przytaknął i odwrócił się do Justina.