Rozdział 6

1.1K 66 37
                                    

-Trzeba ci to opatrzeć- stwierdził Hoseok odciągając mnie od płaczącego bruneta
-Nie, dzięki Hoseok, ale ja sam to zrobię, a przy okazji pójdę się położyć- ruszyłem prosto w stronę moich czterech ścian, nie oglądac się za siebie. Zamknąłem za sobą drzwi po których zjechałem w dół płacząc.
Dzisiejszej nocy nie potrafiłem zasnąć, dlatego po cichu wyszedłem najpierw ze swojego pokoju, a następnie z budynku. Ulice były opustoszałe, żadnej żywej duszy. Dobrze się, to składa, bo przynajmniej w nocy mogę swobodnie wyjść na dwór. Szedłem uliczką, która była najmniej oświetlona, by przypadkiem nie trafić na kogoś, kto mógłby mnie rozpoznać. Chłodne powietrze powoli dawał mi we znaki, ale jakoś się tym nie przejmowałem, ale jak się później okazało zimno, to mój najmniejszy problem. Znajdowałem się już niedaleko domu, gdyż było mi coraz zimniej i postanowiłem wrócić. Usłyszałem za sobą śmiechy mężczyzn. Było ich około czterek, dlatego przyspieszyłem kroku, ale w tej ciemności nie zauważyłem krawężnika, który był dość wysoki i runąłem na ziemię uderzając się w łokieć. Miałem się już podnosić, gdy usłyszałem za sobą głos
-Patrzcie, patrzcie jakaś łamaga właśnie się wyjebała- zaśmiał się, a jego kumple zrobili, to samo
-No podnoś się- stuknął mnie nogą drugi. Powoli podniosłem się, trzymając za bolacą kończynę i spojrzałem się nieznajomych. Byli to dość młodzi mężczyźni, być może młodsi ode mnie, ale za to wyżsi, więc nie mam z nimi szans, gdyby cokolwiek zaszło
-Jaki ładny- powiedział najniższy, ale wyższy ode mnie -czekaj, czekaj- zamyślił się- ja cię gdzieś już widziałem
-Nie sądzę- odpowiedziałem
-Niezła dupa- mruknął kolejny- może masz ochotę na małe co nieco?!
-Spieprzaj kurwa- warknąłem- nie jestem dziwką, więc wyjaz stąd, ale to migiem
-Uuu - zaśmieli się- nie bądź taki niedostępny
-Chyba powiedział byście spieprzali- warknął ktoś za moimi plecami. Obejrzałem sie i zauważyłem, że to Min Yoongi, który mierzył groźnym spojrzeniem, tych typów
-Książę bez konia ratuje księżniczkę?!
- Nawet jeżeli, to masz z tym problem?- zapytał Yoongi podchodząc do mnie i zasłonił mnie własnym ciałem. Co mnie mega zdziwiło- a teraz spieprzać, bo odstrzele wam łeb- syknął wyciągając za spodni broń. Przestraszyłem się, gdyż nie miałem zielonego pojęcia, skąd ten debil miał lufę. Mężczyźni, gdy tylko spojrzeli na broń wycelowaną w ich stronę, bez żadnego zastanowienia uciekli zostawiając mnie i mojego "bohatera" samego
-Skąd ty to masz?- zapytałem przestraszony
-A może, jakieś dziękuję?- zmarszczył brwi, chowając gnata
-Skąd ty to masz i co tu robisz?!- powtórzyłem pytanie, patrząc na starszego
-Ale ty, to jesteś idiotą- mruknął pod nosem- jesteś tak głupi, by nocą wychodzić na ulicę, której nawet nie znasz?- zapytał krzycząc na mnie- wiesz, że mogła ci się stać krzywda?
- Skąd miałem wiedzieć, że tu jest tak niebezpiecznie- mruknąłem spuszczając wzrok
-To miasto nocą jest niebezpieczne Jimin -westchnął- dobrze, że trwfiłem na ciebie, bo być może leżałbyś, już tu pobity i zgwałcony
-Dobra nie drążmy tego tematu -westchnąłem - wracajmy, bo trochę mi zimno
-Nie dziwię się skoro masz na sobie, tylko bluzę i dresy - zdjął z siebie kurtkę i założył mi ją na ramiona, patrząc mi prosto w oczy - I masz o tym zapomnieć - mruknął- nawet nie myśl sobie, że robię to dlatego, że cię lubię
-Nawet, by mi to do głowy nie przyszło.
                             ***
-Chim dobrze się czujesz?- zapytał zmartwiony Namjoon siadają obok mnie na kanapie
-Tak, spokojnie- kichnąłem- to pewnie tylko alergia
-Ta, alergia- zaśmiał się Suga przechodząc przez salon
-On ma rację- stwierdził starszy- leżysz okryty kocem po samą głowę i trzęsiesz się z zimna
-Namjoon hyung, daj spokój - poprosiłem
-Jin wiedziałby co robić- westchnął - dobra zrobię ci herbaty i poszukam jakiś proszków - wstał i ruszył do kuchni, mijając się przy okazji z Yoongim
-Widzisz, to jest kara za to, że wychodzisz nocą bez kurtki - szepnął w moją stronę
-Tak, tak nabijaj się dalej - mruknąłem
- Nie nabijam się, tylko mówię, że jesteś chory ze swojej głupoty- podniósł prawą rękę i przyłożył mi ją do czoła- no nieźle - mruknął - masz gorączkę
-Przejdzie mi, więc nie musisz się martwić- mina starszego od razu się zmieniła
-Kto powiedział, że się martwię?- zmarszczył brwi - tylko informuję cię, że masz gorączkę
-Jasne, jasne a ta zmartwiona mina?- postanowiłem się trochę z nim podrażnić - i te oczka, które były tak wpatrzone we mnie, olbo jak oddałeś mi swoją kurtkę wczoraj - zaśmiałem się- jak nic zakochałeś się we mnie -zażartowałem, a starszy momentalnie się spiął
-Spierdalaj- warknął - nie dopowiadaj sobie - szkrzywił się odsuwając się ode mnie, aż na sam koniec kanapy- po prostu chciałem, być miły
- To do ciebie nie podobne hyung- uśmiechnąłem się uroczo - przyznaj po prostu mnie lubisz
-Dlaczego wszyscy mają mnie za geja -syknął zakładając ramiona na piersi - mówiłem przecież, że lubię dziewczyny- chciałem już coś powiedzieć, ale Ram pojawił się w pomieszczeniu niosąc tacę, na ktorej znajdowały się kanapki, lekarstwa, woda i herbata
-Rozmawiałem z Seokjinem i powiedział mi, gdzie są leki i jak zrobić kanapki, by nie spalić kuchni -zachichotał - hyung będzie za godzinę, więc do tego czasu jesteś pod opieką Mina, bo muszę jechać po Tae
-Nie ma takiej opcji- bronił się- nie będę się nim zajmować, przecież to zboczeniec - wskazał na mnie - on już w myślach dobera się do mnie
- W myślach, to ja robię z tobą inne rzeczy - poruszyłem znacząco brwiami
-No widzisz?- zapytał- to tykająca bomba - stwierdził
-Yoongi daj spokój- zaśmiał się- a ty Jimin nie próbuj dobierać się do jego tyłka
-Jak mógłbym, to zrobić w takim stanie - wskazałem na siebie
-Miłej zabawy- i wyszedł
-Jak ja cię nie lubię Park -syknął
-Ja ciebie też

Jungkook
-Słyszałeś?- zapytałem Hoseoka, który siedział zaraz obok mnie na schodach
-Noo - poinformował- Yoongi, to straszna dziewica
-Opiekuńcza dziewica - wyszeptałem - gdyby Chim  mu nie przerwał głupim komentarzem, to moglibyśmy się więcej dowiedzieć
- Masz rację- zgodził się - mieszkamy z Sugą już tyle lat, a wciąż nas zaskakuję
-On po prostu potrzebuję miłości hyung, to nie tak, że on nas zaskakuje dlatego że po prostu nie chcę pokazać swoje prawdziwe ja, tylko po obserwacji twierdzę, że on chcę być kochany, a teraz ma okazję, bo pojawił się Jimin, który sprawia, że jego emocję wychodzą na wieszch
-To kto będzie top?- zapytał, a ja nie rozumiałem o co chodzi
-Co to?- spojrzałem na starszego, oczekując odpowiedzi
-To ty nigdy nie oglądałeś yaoi?- zdziwił się
-Yyy no nie - zmarszczyłem brwi
-Top to dominująca osoba w gejowskiej parze- poinformował- wiesz ten co wkłada
-Jezu hyung co ty oglądasz?- skrzywiłem się- w ogóle czemu ty, to oglądasz
-W sumie, to sam nie wiem - podrapał się skrępowania po karku - chodź pokaże ci- złapał mnie za nadgarstek zmuszając do wstania
-Nie, nie, nie ja nie chcę- błagałem
-Zobaczysz spodoba ci się

Jimin
-Yoongi ?-spojrzałem się na starszego
-Czego?- zerknął na mnie - nie Jimin, nie będę ci znowu dogadzał- warknął- zrobiłem ci jeść i wysmarowałem plecy, to czego ty jeszcze chcesz
- Chciałem, tylko powiedzieć, że dziękuję- spuściłem wzrok- nie musisz, już tu ze mną siedzieć, więc jak chcesz, to możesz iść do siebie
-Nam kazał mi cię przypilnować, więc posiedzę, tu z tobą, aż Jin wróci
-Rób, jak chcesz- wstałem z kanapy owinięty kocem, ruszyłem w stronę kuchni, by pozmywać po sobie, ale głos rapera zatrzymał mnie przed samym wejściem do drugiego pomieszczenia
-Co ty robisz?- podszedł do mnie - dlaczego wstajesz skoro źle się czujesz?
-Chyba muszę po sobie posprzątać, poza tym nie jesteś moja matką- warknąłem - więc idź już do siebie, a mi daj spokój
-Jimin - zawołał
-Co?- spojrzałem na wyższego z groźną miną
-Krew ci z nosa leci- wskazał palcem, a gdy palcem starałem się wytrzeć nosa i zerknąłem na czerwoną substancję, to zrobiło mi się momentalnie slabo, gdyż nienawidzę krwi. Gdyby nie to że raper w ostatnim momencie mnie złapał, to upadłbym na podłogę
-Uważaj idioto- syknął podnosząc mnie w stylu panny młodej i niosąc na górę - jesteś jeszcze takim dzieckiem, że głowa mała
-Dobrze, że ty jesteś dorosły- rzuciłem sarkastycznie zanim zemdlałem

_____________________________________
Jimin - top
Yoongi- top
Zdecydujcie
Do następnego,❤

JIMIN porwany przez BTS /YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz