•Jebaniutki librus•

22 4 1
                                    

Nie wiem jaki już jest dzień tygodnia kurła jego mać, ta szkoła doprowadza mnie do szaleństwa!! Mam nawet na o dowody.

Chyba jest wtorek.
Dobra spytam sie kogoś aby sie upewnić czy dziś jest wtorek.

- Ej..dzisiaj jest wtorek czy jaki dzień? - zapytałam się Zofildy - Tak dziś wtorek.. - odpowiedziała po czym dodała ale chwile po tym dodała - Ty to jak ty sie kurwa spakowałaś? - zapytała.

Ja swą mamiką twarzy odpowiedziałam jej ,,chociaż bym sie zesrała to nie mam kurna bladego pojęcia".

*****

Mineło już troche lekcji teraz powinniśmy mieć wf z figarem.
Szłam korytarzem do szatni i gdy sie tam znalazłam moje usta opuściły te oto słowa : Kurwa nie ćwicze, w dupie mam.
I w tak oto piękny sposób nie ćwiczyłam, aleee potem mamusia moja kochana do mnie zadzwoniła i sie zapytała czemu nie ćwiczyłam na wf, jebaniutki librus.....

- Natalia czemu nie ćwiczyłaś? - zapytała sie, a ja już z gangiem wpierdalaczy tak zwanych udawałam się pod sale nie wiem od czego.

- No bo mnie noga i głowa boli mamo - kłamstwo ale za to chyba udane - Ty to sie rozpieszczasz - odpowiedziała

- Ja sie rozpieszczam, ja sie rozpiepszam?! - powiedziałam i przez chwile moje ciało było sparaliżowane przez to co powiedziałam

×mózg Natalii×
Brawo zjebie! 10pkt dla mózgo zjeba  Natalii. Wiedziałam że jesteś zjebem genetycznym ale żeby aż takim?!

Moja mama zaczeła sie ze mnie śmiać a ja przeprosiłam ją za ten incydencik i sie rozłączyłam bo było po dzwonku.

Nie obyło sie bez śmiechu ze mnie przez dziewczyny, śmieją sie ze mnie z byle powodu z różnych rzeczy ale akurat była śmieszna i nie ukrywam też sie śmiałam.
Reszta dnia w tym piekle zapowiadała sie na spokojną.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Ten rozdział detykuję :
-Olii
-Zosii
-Natalii
Gdyż są na wycieczce i pisze im to aby sie jeszcze bardziej pośmiały.
Całuskii dziewczynkii!!

| dziunia ja wiecznie żyć nie będę | życiowe historieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz