5 lat później:
Jenna czuła jak krople potu spływają po jej czole. Wzięła głęboki oddech po czym ponownie wytworzyła niewielkie wodne tornado.
– Znakomicie, Jenno – Rzekł dumnie Zunon podchodząc do dziewczyny. – Jak tak dalej pójdzie to będziesz niepowstrzymana.
Dziewczyna zaśmiała się cicho na te słowa, wycierając twarz mokrą szmatką.
– Niepowstrzymana? Co ja mogę? Najwyżej oblać swojego przeciwnika wodą albo stworzyć korzeń pod jego nogami.
– Nie lekceważ swoich zdolności. – Rzekł poważnie Zunon. – Posiadłaś moc planety. Ogień, woda, ziemia i wiatr to potężne żywioły. Posiadając każdy z nich będziesz w stanie robić niesamowite rzeczy.
Starszy mężczyzna przyjrzał się swojej podopiecznej po czym dodał:
– Oczywiście tylko w dobrym celu.
– Dokuczanie Thorowi wlicza się do dobrych celów? – Zapytała z łobuzerskim uśmieszkiem na twarzy.
Zunon pokręcił z rozbawieniem głową po czym szybkim ruchem rzucił w jej stronę nóż.
Jenna zareagowała natychmiastowo. Siłą wiatru zmieniła kurs owego noża, w skutek czego wbił się w drzewo kilka metrów za nią.
– Znakomicie. Jestem z Ciebie dumny. Jesteś już gotowa by wrócić do Asgardu, a potem kto wie? Może czas odwiedzić Ziemię?
Ciemnowłosa spuściła wzrok na swoje ubrudzone buty. Wzięła głęboki oddech i zerkając na Zunona, zapytała:
– Myślisz, że się tam odnajdę?
– To twój dom.
– Dom... – Szepnęła pod nosem przypominając sobie swój prawdziwy dom;
Kilkunastoletnia dziewczyna stała za filarem, uśmiechając się złośliwie pod nosem.
– Co Ty znowu kombinujesz?
Nagle niespodziewanie za jej plecami pojawił się Loki.
– Loki! – Szepnęła wściekłe wciągając go za filar — Schowaj się bo Ciebie zauważy.
Ciemnowłosy wywrócił teatralnie oczami, jednak posłuchał Jenny i ukrył się za filarem.
Nagle oboje dostrzegli Thora idącego w towarzystwie wysokiej piękności o długich, blond włosach.
Jenna zaśmiała się cicho pod nosem po czym odczekała aż Thor znajdzie się przy fontannie.
Loki kręcąc głową z dezaprobatą, wpatrywał się w Jennę, która nagle skupiła swój wzrok na pobliskiej fontannie.
Kiedy Thor i jego towarzyszka znaleźli się w odpowiednim miejscu, ciemnowłosa zakasała rękawy swojej sukni po czym kierując dłoń w stronę strumienia wody, skierowała go wprost na Thora.
Blondyn wrzasnął przeraźliwie chcąc uciec jak najdalej od lodowatej wody, jednakże strumień podążał za nim.
Widząc jego reakcję, Jenna schowała się ponownie za filarem, zwijając się ze śmiechu.
– Jenn! – Wrzasnął wściekły i przemoczony Thor. – Wiem, że to Twoja sprawka. Pokaż się, ty mała wiedźmo!
Loki spojrzał na dziewczynę, która wciąż śmiała się do rozpuku. Uśmiechnął się delikatnie, chwycił ją za rękę i przeniósł ich na górny taras, z którego był lepszy widok na Thora, usilnie próbującego odnaleźć swoją przybraną siostrę.
– Nigdy wam się to nie znudzi? – Zapytał Loki opierając się o ścianę.
– Nie – Oznajmiła Jenna z uśmiechem na twarzy – Odkąd dwa lata temu, zamknął mnie w lochach na kilka godzin, uznałam, że nie pozostanę mu dłużna.
Loki był już przyzwyczajony, że Jenna i Thor dokuczali sobie nawzajem, odkąd dziewczyna nauczyła się chodzić. Nie miałby nic przeciwko, gdyby nie to, że czasem te ich wygłupy dosięgały także jego.
Wielokrotnie, przez przypadek, jego szaty zostały podpalone lub niespodziewanie pod jego nogami wyrastały pnie drzew, w skutek czego zawsze lądował na ziemi. Jenna oczywiście zawsze tłumaczyła się tym, iż było to przeznaczone dla jego brata.
Thor również nie pozostawał jej dłużny. Ale tak to już bywa w rodzinie.
Odyn z dumą przyglądał się jak trójka jego dzieci dorasta.
– Jenna? – Z zamyśleń wyrwał ją głos Zunona. – Czas się zbierać. Niedługo przybędzie Odyn.
Ciemnowłosa bez słowa ruszyła za swoim mentorem ciesząc się w duchu z powrotu do Asgardu. Do domu.
•••
CZYTASZ
Element • Avengers / Marvel •
FanfictionPierwsza część Marvelowskiej serii „Element", opowiadającej o losach młodej kobiety, która w niespodziewany sposób posiadła potężne moce. Jenna Hawkins urodziła się na Ziemi, jednakże zbieg okoliczności sprawił, iż dorastała w Asgardzie, wśród nord...