2 Rozdział

474 19 2
                                    

-Czemu mi nie powiedziałeś
-Długa historia, powiem ci rano...
Cama
Pobiegłam na górę, gdzie wzięłam piżame i udałam się do łazienki, aby wziąć prysznic, żeby zmyć te wrażenia z całego dnia. Odrazu kiedy wyszłam z łazienki udałam się w obięcia Morferusza...
Rano
Ubrałam się w żółty top, krótkie spodenki oraz pomalowałam się lekko.

Rano Ubrałam się w żółty top, krótkie spodenki oraz pomalowałam się lekko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zeszłam na dół i tam spotkałam mojego tate.
- Hej, jak ci minęła noc?-zapytał
-Cześć, nawet dobrze. Cały czas rozmyślałam o tym co się wydarzyło wczoraj.- odparłam
-Spokojnie wytłumacze ci wszytko, a teraz musze wychodzić do pracy, tu masz śniadanie i szybko żebyś się nie zpuźniła. Papa
-Pa
Szkoła
Do szkoły biegłam przez las w postaci wilka. Było fajnie szkoda, że musze iść do tej budy. Przenieniłam się i podeszłam do wejścia. Gdy otworzyłam natchnełam się na Mije.
-Cześć, szukałam ciebie- powiedziała
-Hej, właśnie wróciłam z lasu było przecudownie- zachwyciłam się
-Słyszałam, że miałaś już swoją przemiane i to z naszym alfą- podkreśliła ostanie dwa słowa
-No, ale jest sprawa
-Jaka?-zapytała
-No bo chodzi, że stresuje się rozmową z tatą o naszej rodzinie
- Będe ciebie wspierać w myślach
-Dziękuję
-Dziwie się dlazego nie ma tego skurwila  powiedziała
-Wszytko słyszłem -powiedział z obrażoną miną Alex
-Sorki-speszyła się
-Mjia, chodź bo się spóźnimy
-Okej
Lekcje szybko mijały a ja się coraz bardziej streswałam. Wreszcie skończyłam lekcje. Weszłam do domu i zobaczyłam tate, który na mnie już czekał.
-Cześć Cama
-Hej tato
- Zaczynając nasza rodzina jest wilkołakami, twoja mama nie zgineła z powodu wypadku samochodowym
-Ale, ale jak to?- łzy poleciały mi popoliczku
-Porwała ją inna wahata ,, Czarne wilkj"
i ją zabiła żeby osłabić stado oraz nas pokonać
- I co dalej -szlochałam
-Ostatecznie wygrali, na walce zgineło dużo wilków, wraz z twoją mamą. Poświeciła swoje życie dla ciebie i dla stada.
Chciał mnie przytulić, ale ja go odepchnełam
- Nie dotykaj mnie! Ukrywałeś to przez całe moja życie !!
-Chciałem ciebie chronić
-Wychodzę!!-krzyknełam, ubrałam się
i wyszłam pobiegać. Przemieniłam się i pobiegłam w strone lasu.
~Nie martw się~powiedziała moja wilczyca (Lisa)
~Mam taką nadzieję
Poczułam ból i fim się urwał...
INFO
Tak jak obiecywałam rodział jest skończony, kolejny pojawi się za dwa dni
😄😍😘kinia143at 😉😄

♥Wilcze łzy♥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz