- Rabio! Nigdy więcej nie odwracaj się do mnie plecami!!! - wykrzyczała Valide Hurrem Sultan
Następnie mocno zamachnęła się i spoliczkowała młodą Rabię, pod wpływem uderzenia, przewróciła się, uderzając głową o marmurowy schodek, po chwili pojawiła się pod nią ogromna plama krwi. Sułtanka matka natychmiast wykrzyczała o pomoc, do komnaty pośpiesznie wbiegły służące, a za nimi weszła córka Hurrem - Mihrimah.
- Matko! Co ty zrobiłaś?! - wykrzyczała
Valide Sultan osłabła na ottoman, a następnie zaczęła mówić:
- Nie wiem, nie wiem...
--------------------------------------------------------------------------Tydzień później
--------------------------------------------------------------------------
Przebudziłam się, próbuję się podnieść, lecz nie mam na to siły. Odkąd po śnie człowiek czuje się tak zmęczony. Nagle, za rękę złapała mnie moja służąca - Hurrem. Dopiero po chwili ocknęłam się i zauważyłam, że nie jestem w swojej komnacie, lecz w lecznicy. To, co wtedy poczułam jest nie do opisania; lęk połączony ze złością. Zapytałam o mojego syna, lecz nikt nie udzielił mi odpowiedzi.
- Gdzie jest Murad?! Co z nim?! - wykrzyczałam
- Wszystko z nim w porządku, Pani, nic nie pamiętasz? - zapytała wyraźnie zatroskana Hurrem
Nie wiedziałam, co mam jej powiedzieć, ponieważ za nic nie mogłam sobie przypomnieć, jak tu trafiłam. Dopiero po chwili, gdy służące wyjaśniły mi przyczynę mojego pobytu tutaj, przypomniałam sobie zdarzenia z ostatniego dnia.
- Ale czy na pewno z ostatniego? - pomyślałam
Nagle zaczęła mnie boleć głowa, złapałam się za tył czaszki, lecz po chwili poczułam, że dłoń jest cała mokra, spojrzałam na nią i zobaczyłam, iż jest cała we krwi. Zrobiło mi się słabo...
W komnacie coś trzasnęło. Szybko wstałam z łóżka i ujrzałam kobietę stojącą naprzeciw mnie. Było ciemno, ponuro, nie dostrzegłam jej twarzy...
- Co ty tu robisz Hatun? - zapytałam zdziwiona
Nagle kobieta podbiegła do mnie i z wielką siłą wbiła mi nóż w brzuch. Poczułam tedy ogromny ból, przeogromne cierpienie, które po chwili obeszło moje całe ciało. Nie wiedząc, co robić, próbowałam uciekać, lecz nie miałam na to siły. Potknęłam się o coś i upadłam na ziemię... Dziewczyna podbiegła do mnie i zamachnęła się, w ostatniej chwili udało mi się zasłonić rękoma. Od razu straciłam w nich czucie, widziałam tylko zewsząd tryskającą krew.
CZYTASZ
• Sułtanka narodów •
Historische RomaneOsobę pragnącą władzy zawsze postrzegamy jako kogoś, kto wybiega poza swoje możliwości, bądź po prostu jako głupca. Jednakże czy taka persona rzeczywiście jest taka bezmyślna? Czy to nie marzenia sprawiły, iż ludzkość znajduje się w tymże miejscu? C...