Kochani, moi najulubieńsi, dzisiaj postaram się dodać rozdział, może nawet dwa, bo mam dużo w zapasie, ale nie miałam możliwości przepisać tekstu z kartki do komputera. Wracam z pracy i piszę, obiecuję!
Zaczęłam też pisać drugą książkę o Filipie, jednak postanowiłam wstrzymać się troszkę z opublikowaniem, aż nie zarysuję dobrze fabuły, żeby nie było takiej okropnej przerwy jak tu. Gwarantuję jednak coś naprawdę fajnego, wydaję mi się, że nawet troszkę zabawnego i na luzie.
Przy okazji zapraszam na książkę, którą stworzyłam wczoraj, na szybko i spontanicznie, chciałam napisać notatkę, takie moje przemyślenia, jednak limit słów nie pozwolił mi jej dodać, więc musiałam stworzyć osobną książkę, bo w żadnej obecnej mi to nie pasowało. Notatka dotyczy zaburzeń odżywiania, jest dość krótka, ale będę kontynuować temat.
Nie jestem psychiatrią, ani specjalistą, są to jedynie moje spostrzeżenia, obserwacje, jednak nie długo zgłębie temat, ponieważ będę pisała o tym licencjat, już pod czujnym okiem pani profesor, z dodatkową wiedzą z książek.Wpadnijcie, zrobi mi się miło jak przeczytacie moje stanowisko na ten temat. A może będziecie mieć zupełnie inne zdanie? Jestem bardzo chętna do kulturalnej dyskusji!
Zapraszam!
CZYTASZ
Miasto bez ciebie / Taco Hemingway
Fiksi Penggemar[smak gorzkiego szluga w ustach astmatyka]