Camila zerwała się z łóżka i pobiegła do łazienki. Załatwiła szybko potrzeby fizjologiczne i w piżamie, składającej się z długiej fioletowej koszulki na ramiączkach i figach, podeszła do umywalki. Zaczęła szybko myć zęby, po czym wypłukała usta.
Po chwili usłyszała już pukanie do drzwi, dlatego szybko do nich pobiegła. Gdy otworzyła je, to jej oczom ukazały się jej dwie ukochane przyjaciółki. Normani i Ally zaczęły piszczeć, gdy zauważyły Camilę, a dziewczyna im zawtórowała. Szybko się razem uścisnęły i wbiegły do mieszkania brązowookiej.
***
Lauren chwyciła za folię ozdobną i spojrzała się na klientkę w jej kwiaciarni, która nosiła ogromną bluzę i wyglądała na przygnębioną.
- Bukiet ma sugerować to, że przykro mi, że nie żyje, ale nie za bardzo. - powiedziała rudowłosa, a zielonooka westchnęła, obserwując z lekkim zażenowaniem kobietę. - To był tylko pies, a on kochał go bardziej niż mnie... - mruknęła cicho kobieta. - Skomponuje to pani?
Lauren pociągnęła cicho nosem i kiwnęła niepewnie głową.
***
- Ojciec nie może włożyć tego garnituru. - wykłócała się Sinu, podchodząc do swojej córki.
- Tata wygląda w nim dobrze. - skomentowała Camila, wpatrując się w swojego ojca.
- Dzięki. - odpowiedział, po czym brązowooka opuściła pomieszczenie, by iść się przebrać.
- Mam pytanie. - odezwała się młodsza siostra Camili.
- Proszę zakneblujcie ją. - mruknęła jej matka, podchodząc do córki i wpinając jej spinkę we włosy.
- Dlaczego alfabet ma taki porządek? - dopytywała Sofia.
- Nie wiadomo i nikt o to nie dba. - odpowiedziała łagodnie rodzicielka ostatni raz poprawiając jej fryzurę.
Gdy tylko Sinu się odwróciła, to zauważyła Camilę przebraną w suknię ślubną.
- Co sądzisz? - zapytała brązowooka.
- Cud. - odezwał się ojciec.
- Och, Skarbie. - mruknęła Sinu, uśmiechając się do własnej córki.
- Wyglądasz jak beza. - skomentowała Sofia szerokie falbany od sukni.
- To dobrze. - oznajmiła Camila z uśmiechem na twarzy.
***
- Spóźniłaś się. - stwierdziła Lauren, wpakowując donicę z kwiatem do auta.
- Randka. - odparła jej blond przyjaciółka.- Co dziś mamy? - zapytała Dinah, wpatrując się w zielonooką, która wpakowywała kolejne kwiaty do bagażnika.
- Ślub. - rzuciła szybko Lauren.
- Ładna para?
- Nie wiem, a ty zbyt często masz randki.
- Ktoś musi. Wyskoczymy gdzieś później? - to samo monotonne pytanie, którego Lauren nie lubiła.
- Jasne. - mruknęła od niechcenia Lauren, wkładając do bagażnika ostatnią roślinę i zamykając bagażnik.
- Dobra, to poczekam tu na ciebie.
- Nie jedziesz ze mną?
- Pooglądam sobie TV.
- A twoje życie miłosne? - dopytała, gdy wsiadała do swojego wozu.
- Poczeka.
***

CZYTASZ
Imagine Me & You || Camren
FanficCamila i Shawn są szczęśliwą młodą parą, planującą rozpocząć wspólne życie. Lecz w kościele, podczas ceremonii ślubnej, Camila nie może oderwać wzroku od nieoczekiwanego gościa weselnego. W jednym momencie. zaczyna powątpiewać czy Shawn jest tym jed...