party time

119 11 0
                                    

Wstałam rank o świcie, bo chciałam jeszcze pomyśleć trochę nad tym co się ostatnio u mnie stało. Nie mogę powiedzieć Tae bo to nic nie da, tylko zranię się bardziej. Tak się zamyśliłam, że z rozpędu zrobiłam pancakes a później zaczęłam sobie brzdąkać na pianinie co okazało się błędem, bo królewny się obudziły i jak się rzuciły na jedzenie tak 3 minuty i nic nie było.

- Chłopaki a co wy na to żeby zrobić piżama party? Zaprosiłabym moją psiaps Vicky i byłoby niezłe bailando. Myślę, że ją polubicie, bo to spoko laska.

- Jestem za- wstawił się Mochi. Ten to ma tempo. Reszta powoli się do niego dołączała, tylko Susu miał wątpliwości, lecz szybko zostały one zgaszone. Czyli robimy to! I przy okazji będę miała czas wprowadzić mój plan shipowania w życie. 😎

*kilka godzin później*

Byłam z Chim Chimem na zakupach i kupiliśmy żarełko, kosmetyki i takie uroooocze kigurumi dla wszystkich. Mam plan, że namówię chłopaków do zatańczenia czegoś. W końcu to profesjonalni tancerze.

Gdy wróciliśmy do domu, zastaliśmy apartament cudownie wystrojony, a chłopaków leżących na kanapie , gdzie zdychali ze zmęczenia. Jakiś czas pózniej, po wspólnych przygotowaniach jedzenia, przyszła Vicky.

•mikrokosmos•Where stories live. Discover now