Ostatni raz pije, to nie na moją głowę. Wróciłam wczoraj taksówką, ledwo kontaktując ze światem. To cud, że dojechałam bezpiecznie i dotarłam do sypialni. Mam nadzieję, że mojego ojca nie było w domu, bo jak zobaczył mnie w takim stanie, miałabym przejebane. Mam już dość imprez, aczkolwiek chciałam przez chwilę zapomnieć o Lauren, co mi się udało. Na zegarku widnieje godzina dziesiąta, to znaczy, że mój ojciec na pewno jest w pracy. Zastanawiacie się, czemu przyjechałam do domu rodziców, bo nie miałam gdzie się podziać, a do Lauren w życiu nie wrócę. Oszukała mnie nie mówiąc, że ma narzeczoną, tak Lucy to jej narzeczona, jak dowiedziałam się w internecie. Nie myślałam, że jest aż taką suką, żeby wiązać się z małolatą, mając narzeczoną. Ja też byłam idiotką, kiedy wiązałam się kobietą o 6 lat starszą. Tak ja mam dwadzieścia jeden, a Lauren dwadzieścia siedem. Moje przemyślenia przerywa dzwoniący telefon, na wyświetlaczu dostrzegam imię Lauren, od razu odrzucam połączenie, dlaczego ona w ogóle do mnie dzwoni. Chwilę później słyszę dzwonek do drzwi. Schodzę na dół, na szczęście nie dostrzegam nikogo z domowników. Otwieram drzwi, a moim oczom ukazuję się nie kto inny jak Lauren.
-Czego ty chcesz?-pytam zdenerwowana zaistniałą sytuacją, wchodzi do mojego domu jakby nigdy nic i siada na kanapie.- Odpowiesz mi co ty do cholery tu robisz?
-Camila, porozmawiajmy proszę.-błaga mnie niewinnym wzrokiem, stoję przed nią z założonymi rękami, czekając, aż mi coś wyjaśni. Wiem, że nie powinnam, aczkolwiek należą mi się wyjaśnienia.
-Lucy to moja narzeczona-mówi jakby nigdy nic, serio nie zauważyłam- Ale nie widziałyśmy się jakieś dwa lata, nigdy jej nie kochałam. Oświadczyłam się jej tylko ze względu na przymus rodziców. Jedyne co mnie z nią łączy to przelotny seks, nic do niej nie czuję. Wiem, że zachowałam się nie fair, nie mówiąc ci o niej, aczkolwiek nie jest dla mnie kimś istotnym. Ostatnia sytuacja w jakiej widziano mnie z Lucy była źle zinterpretowana, bo to ona mnie pocałowała.- Patrze na nią spokojna, nie wiem co mam powiedzieć. Jej wyjaśnienia są sensowne, ale to nie zmienia faktu, że mnie oszukała.
-Uwierz nie chciałam cię oszukać. - Mówi, po czym pociąga mnie na swoje kolana.mozemy zrobic deal wiec jesli wbijecie tu 30 gwiazdek jutro od razu nastepny rozdzial