Lily
Gdy Kendra i Paprot powiedzieli że są razem, miałam ochotę skakać z radości. Ale ogólne szczęście wszystkich przerwał odległy ryk. Natychmiast wybiegłam na dwór przemieniając się w czasie biegu w swój awatar bojowy. Na placyku pomiędzy domkami wylądował wielki smok. Był cały czerwony, z wielkimi rogami, długim ogonem i kolcami na całym ciele. I te jego oczy. Poczułam jak paraliżuje mnie lęk i nie mogę się ruszyć. Skup się! Nakrzyczałam sama na siebie w myślach. Udało się. Zaczęłam iść w kierunku smoka. Gdy tylko przywołałam swój miecz, poczułam ulgę. Ruszyłam na potwora, ale nie zaatakowałam. - Czego tu szukasz? - spytałam. Smok był wyraźnie zdziwiony, że mogłam mówić w jego towarzystwie. - Jestem tu z rozkazu króla smoków. Mam was zabić. - powiedział na moment mrożąc mi krew w żyłach. Król smoków??? Co on ma do tego? Smok zionął we mnie ogniem przerywając moje przemyślenia. Uskoczyłam w bok, rozglądając się dokoła. Żadnych cywili. Uniosłam rękę z mieczem gotowa do zadania ciosu, ale jakaś energia pchnęła mnie do tyłu. Gdy podniosłam głowę, zobaczyłam Wiktorię z jakimś gościem z idiotycznym hełmem z rogami. - Farenie, odejdź. - powiedziała zimnym głosem. - Są pod moją opieką. Przekaż to swojemu królowi. - dopiero teraz zauważyłam że czarnowłosa władca wygląda na około 24 lata, chociaż kiedy ostatni raz ją widziałam, miała z 14. - Nigdy! Mam rozkazy... - smok warknął i zamachał skrzydłami wzlatując na wysokość Wiktorii. - Mój rozkaz anuluje wszystkie inne. - przerwała mu twardo władca. - Ponieważ JESTEM ponad wszystkich innych. - nawet z tej odległości widziałam z jaką pogardą patrzy na smoka. Jej towarzysz tak samo, tylko dodatkowo uśmiechał się złośliwie. Faren chyba zrozumiał z kim zadarł. Skłonił się i odleciał. Oni wylądowali obok mnie. - To jest jedna z tych, którzy mają ocalić tę nędzną planetkę? - spytał ten w hełmie. Teraz mogłam przyjrzeć mu się bliżej. Miał czarne, długie do ramion włosy, zielone oczy, bladą cerę i dziwnych, zielono-złote ciuchy. Spojrzał na mnie z pogardą. Odwzajemniłam spojrzenie. - Mogę ją zabić, prawda? - spytał z nadzieją w głosie. Wiki wywróciła oczami. - Nie. A ty uważaj. To był ostatni raz kiedy ci pomogłam. A Faren to jeden z najtwardszych smoków i nie była byś w stanie go pokonać. - powiedziała. Wzruszyłam ramionami. - A ten to kto? - spytałam ruchem głowy wskazując jej towarzysza. Ten uśmiechnął się z politowaniem. Już chciał coś powiedzieć, ale Wiktoria uniosła dłoń w geście uciszającym. Spojrzał na nią z niesmakiem. - To jest Loki. - powiedziała spokojnie nie zwracając uwagi na spojrzenia czarnowłosego. - Loki - Lily, Lily - Loki. - przedstawiła nas krótko. Wyciągnęłam w jego stronę rękę. Ten jednak tylko spojrzał na mnie z mieszaniną pogardy i niechęci w oczach i zniknął. Wiktoria westchnęła z ulgą. - Przepraszam za niego. - powiedziała przepraszająco i uśmiechnęła się. Zupełnie jak by była inną osobą. Pomyślałam, ale uśmiechnęłam się. - Niestety muszę być twarda i surowa. Zwłaszcza przy nim. - powiedziała. - Taka praca. - wzruszyła ramionami. Nagle ktoś krzyknął. Odwróciłam się w kierunku dźwięku. W moim kierunku biegł mój brat z bezwładną Kendrą w ramionach.No, dzisiaj tak trochę dramatycznie kończę. A teraz obiecany wywiad.
Autorka: *chrząka*
Autorka: te pytania zadaje @Kaponebi
*do pokoju wchodzą Kendra i Paprot*
Autorka: siadajcie.
Autorka: pytanie do was: Kendro, Paprocie, kiedy ślub i ile dzieci chcecie mieć?
*Kendra i Paprot czerwienią się*
Paprot: musimy odpowiadać na to pytanie?
Autorka: tak!
Kendra: * wzdycha *
Kendra: ale ty wiesz że mam dopiero 16 lat?
Autorka: a twój chłopak ponad tysiąc, nie gadać, odpowiadać
Paprot: no, jesteśmy parą od jakiś ośmiu godzin, nie mamy zamiaru brać ślubu...
Kendra: zgadzam się
Paprot: może za parę lat, jak to wszystko się skończy...
Kendra: zgadzam się
Paprot: co do dzieci, to też się nad tym nie zastanawialiśmy, ale sam chciał bym mieć dwójkę
Kendra: zgadzam si... co?!
Autorka:...
Autorka: okej, teraz kolej Lily.
*Para znika, na ich miejscy pojawia się Lily*
Autorka: dobra, załatwmy to szybko i bez boleśnie
Lily: *patrzy na Autorkę z przerażeniem*
Autorka: masz jakieś zabawne wspomnienie z dzieciństwa z Paprotem?
Lily: o!
Lily: mam jedno!
Lily: wybrałam takie najzabawniejsze...
Lily: kiedy mój brat był mały, uwielbiał zbierać wszystko. I kiedyś na łące znalazł pełno brązowych kamieni i zaczął je zbierać. Kiedy nazbierał już cały worek, przyleciała jakaś wróżka i spytała go czemu zbiera kupy kozy.
Lily: jego mina była bezcenna.
Autorka: ...
Autorka: okej, dzięki.
*Lily znika*
*pojawia się Seth*
Autorka: Seth, coś podejrzanie nie wpadłeś jeszcze w tarapaty i nie dokuczałeś siostrze?
Seth: *śmiech szaleńca*
Seth: ahh... jeszcze trochę.
Autorka: chyba zostawię to bez komentarza...
Autorka: okej, Seth, masz zrobić jakiegoś pranka.
Seth: *znika z dziwną miną*
Autorka: następne pytania zadaje @evirea_stories
Autorka: *woła Kendrę i Paprota*
*para przychodzi*
Autorka: czy wasze dzieci to będą pół jednorożce?
Kendra:...
Paprot: ...
Kendra: no w sumie nie wiem...
Paprot: chyba były by jednorożcami z jakimiś dodatkowymi mocami. Chyba.
Autorka: okej, dzięki.
*para wychodzi*
*wchodzi Seth nadal z dziwnym uśmiechem*
Autorka: Seth, czy masz na oku jakąś kobietkę?
Seth: nie.
Autorka: na pewno?
Seth: tak.
Seth: a teraz, sorry, idę zrobić komuś pranka.
Seth: *wychodzi*
Autorka: zaczynam się bać.
Autorka: teraz pytania do wszystkich!
*wszyscy wchodzą, oprócz Setha*
Autorka: czy ta misja jest cięższa od walki z demonami?
Warren: myślę że jeszcze tego nie wiemy, bo prawdziwa walka się jeszcze nie zaczęła.
Autorka: jak dla mnie może być.
Autorka: drugie pytanie: czy uważacie że stowarzyszenie gwiazdy wieczornej może wam jeszcze zagrażać?
Stan: myślę że nie.
Vanessa: zostało całkowicie zniszczone, chociaż nadal obserwujemy wszystko co możliwe.
I to jest koniec tego rozdziału, przepraszam że nie wstawiłam go wczoraj, ale nie mogłam. A dzisiaj od rana miałam na początku egzamin na kartę pływacką (zdałam), a potem zawody( drugie miejsce! ). Ale w końcu jestem. I informuję, że do poniedziałku możliwe że nie będzie rozdziałów bo będę ,,w drodze".
Do zaczytania;)
Obcy
CZYTASZ
Baśniobór: Mroczna magia [zakończone]
Teen FictionKendra i Set po zamknięciu więzienia demonów mieszkają na stałe w Baśnioborze , ale ich spokój nie trwa długo - z lochów wydostaje się tajemniczy i potężny prastary potwór. A to nie jest jedyny problem z którym spotyka się rodzeństwo. W królestwie...