w ostatnie trzy dni
zawołaj moją duszę
zabierz mnie nad jezioro
łez i niepochlebnych odbić
porwie nas tam tysiąc rąk
na kawałki cienkie jak skóra latembędę prosić każdą gwiazdę
by jeden zabrała ze sobą
to jak nieskończenie wiele razy
topić się w dłoniach zrozumienia
spali się moj żal do świata
w promieniach tej najjaśniejszej - ciebienie będę już kochać
co powiedzieć mogą zwłoki
temu martwemu od środka?
raczej nie kocham
raczej nie mogę
raczej nie chcębo nie chcę.
dotyk znaczyć będzie
n i c
kropla z ust zaleje świat
jedna pomocna dłoń ściągnie w dół
tak widzę śmierć.oddam się tobie
mroku, najjaśniejsza głębio
dam ci duszę, co mi pozostanie
nie zakochana w świecie
zapadnięta w sobie
i szczęśliwa.
CZYTASZ
zatęsknij.
Poetrybędziemy się kochać bez wzajemności całe życie całe wieki bo jak ja bym miała powiedzieć prawdę i jak miałabym cię nią zranić.