#12 18+

1.8K 68 28
                                    

–Wstawaj (imię) śniadanie!-to był głos Hidekiego bardzo dziwnie brzmiał jakby znowu wszystko wróciło do normalności, ale to tylko moje przypuszczenia. Przecież... Pocalowalismy się tak?

Wstałam ubrała się, umalowalam (jeśli się nie malujesz to nie) i zeszła na śniadanie.

–Dzień dobry- przywitałam się i usiadłam do stołu.
– no dzień dobry- powiedział Eji nie podnosząc wzroku znad książki.

Hideki nie odezwał się ani na mnie nie spojrzał, co bardzo mnie zasmucilo myślałam, że od tego zdarzenia... Będzie to wyglądać zupełnie inaczej.

–Śniadanie gotowe... - podał mi talerz z jajecznica po czym wyszedł z kuchni.
–CO mu jest...-powiedzialam pod nosem ledwo słyszalne, ale Eiji to usłyszał.
–Ma wyrzuty sumienia, nic wielkiego.
–Jak to wyrzuty sumienia? - zapytałam nabijajac kawałek jajecznica na widelec.
–A w sumie nie ważne...- po czym wstał od stołu, zabrał książkę i wyszedł z kuchni.

To było bardzo dziwne... Ale zabrałam się za zjedzenie jajecznicy.

                               - - - -

Wróciłam do pokoju i walnelam się na łóżko. Miałam schowany ten pamiętnik tej całej Saszy pod poduszką, ale nie zdążyłam otworzyć, wręcz szybko schowalam ta "książkę" spowrotem ram gdzie była.

–Oh... Hideki... Co ty-nie zdążyłam dokończyć bo rzucił się na mnie jak dzkie zwierzę na mięso i zacza mnie całować. 
Byłam zdezorientowana i speszona całym zajściem.
–Czekaj co ty...

Hideki wyglądał jakby miał mord w oczach,  ściągał mi koszulkę szybkim ruchem po czym odbierał mi się do stanika.

Lecz nam przerwano bo do pokoju wszedł Eiji.
–A więc jednak nie chcesz słuchać... I szybko wyszedł.

Hideki nagle zaprzestał swoich czynów i bez słowa poszedł na balkon.

–Powiesz mi... CO TO DO CHOLERY BYŁO?!- Byłam wściekła najpierw mnie całuję okazuje miłość i troskę, potem mnie ignoruje, a jeszcze po tym wszystkim chciał mnie ZGWAŁCIĆ!

Hideki tylko milczał, wziął papieros do ręki i zacza podpalać.
–Nie wiedziałam, że ty palisz...
–Teraz już wiesz--odpowiedział mi tylko na to pytanie, po czym wziął bucha.

Nie chciałam się więcej odzywać byłam wściekła i roztrzesiona, nie wiem o co mu chodziło... CO TO DO CHOLERY JASNEJ BYŁO!

                                ----

TARARARRA kolejny rozdział jutro c: moje Truskaweczki cx

✴Yandere x Reader✴ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz