Namiętność

69 4 0
                                    

Dorywczy buch namiętności utkwił w tchnieniu klatki
W pusty pokój uleciał z nagich ust czerwonych
Rozgryzł mnie ten wzrok, co w nim utonęłam bezkresu gubiąc ląd - rzeczywistość
Krzyczałam bezgłośnie afekt tracąc dla Ciebie w Twoich ramionach
Ronię krople słonego deszczu, a ponoć dojrzały twą postać smukłe dwie iskierki
Czarna rozpacz dotyka mych powiek, nie, że na dłoniach położyłam Ci krwawe dudniące serce
Żal płynie bo dotąd nie poznałam czaru Erosa
Dotykiem gładzisz moją skórę
Pieścisz me usta pocałunkami
Rozkochujesz tą o której mówią, że do miłości zdolna nie jest
Poznałeś serce jej co z tęsknoty pęknie
Gdy zapomnisz o tej nocy co wybudziła w niej pożądanie
A do teraz czuje się Rozpustnicą

Liryczny spektakl dusz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz