3.

4.3K 137 72
                                    

Po lekcjach szłaś  do domu. Oczywiście wcześniej się pożegnalas z Lisą, bo ta by nie dała ci spokoju.

"Wróciłam." Powiedziałas wchodząc do domu.

"Już jesteś,siadaj musimy pogadać." Twoja mama spojrzała na ciebie poważnie. Albo coś zrobiłaś i masz przesrane albo to nic takiego i tylko się przejmujesz.

"Idę." Odłożyłaś plecak i usiadłaś przy stole naprzeciwko rodziców. "Wiec? Słucham?"

"Musimy wyjechać." Zaczął Tata.

"Co? Nie dawno co się tu wprowadziliśmy!"

"Spokojnie nie ty, tylko ja i tata. Jdziemy na miesiąc z rodzicami od pewnego chłopaka. Chodzi z tobą do szkoły. Podobno robi dużo problemów. Będziesz z nim mieszkać na ten czas."

"To chyba jakiś żart tak?"

"Wiem że jesteś prawie pełnoletnia ale musisz z nim mieszkać jego rodzice powiedzieli ze jest nie zdarą."

"Super! Świetnie!" Krzyknęłaś wkurzona, idac w stronę pokoju. No naprawde jeszcze tylko tego mi brakowało.

"No naprawdę nieźle." Burknelas pod nosem. Z szafy wyciągnęłaś piżamę i poszłaś do łazienki. Tam zrobiłaś wieczorną rutynę. Poszłaś do pokoju tam się spakowałas.

~17 00~

"gotowa?" Zapytała Twoja mama z uśmiechem.

"Ta.....?" Wzięłaś swoją walizkę i szłaś  w kierunku auta. Walizkę włożyłaś  do bagażnika. Po chwili ruszyliście się a po kilkunastu minutach dotarliście.

Twój  tata podał ci walizkę i szliście w stronę domu. Twoja mama  zapukała do drzwi po chwili otworzyła kobieta która była w wieku twoich  rodziców.

"Już jesteście! Taehyung kochanie! Zejdź na dół!" Krzyknęła kobieta.

Co kurwa, chyba się przesłyszałam.

Po chwili zakapturzony chlopak zaczął schodzić po schodach na dół. Dopiero po chwili gdy zdjął kaptur wiedziałaś kto to.

"Boże zabij mnie błagam." Spojrzałaś na chłopaka który właśnie ściągał kaptur, ale ty dobrze widziałaś kto to był.

Ciamajda | Kim Taehyung |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz