>11<

4.9K 321 213
                                    

Polecam włączyć piosenkę zamieszczoną wyżej :"<

- Jesteś w ciąży - rzekła zadowolona.

- Czyli... Levi jest ojcem... Mieliśmy wpadkę... Ja... Ja zapomniałem się zabezpieczyć!? - złapał się za głowę, jednak jego złe samopoczucie spowodowało, że jedną ręką złapał się za brzuch, a drugą położył na ustach.

- Zaraz coś ci dam, nie będziesz wymiotować - podeszła do szafki, wyjęła saszetke z proszkiem. Wsypała zawartość saszetki do kubka, po czym wlała wodę. Podała mu kubek wraz z łyżeczką. - No cóż, wpadki się zdarzają, ale pamiętaj, że musisz porozmawiać z Levi'em

- No tak, zadzwonię do niego, miał przyjechać, ale nie wiem kiedy - wypił zawartości kubka, po czym wziął telefon i do niego zadzwonił. Czarnowłosy odebrał. - Levi, już wiem co mi jest

- Tak? W takim razie mów, to nic poważnego tak? - zapytał martwiąc się bardziej o własne zdrowie.

- Nic złego, ja... Levi, jestem w ciąży, będziesz tatą - Eren uśmiechnął się patrząc na kobietę.

- Jak to?... To ty nie wziąłeś zabezpieczenia? - był cholernie zaskoczony.

- Zapomniałem przez ruje... Levi, ale to nieważne, będziemy mieli dziecko - nadal się uśmiechał.

- Nie przyznaje się do niego - uśmiech z twarzy Erena od razu zniknął. - Nie przyznaje się do tego dziecka, nie wiem kim jesteś, najlepiej będzie, jeżeli o mnie zapomnisz - czarnowłosy się rozłączył.

Eren trzymał telefon przy uchu i słuchał jak piszczy rozłączona już rozmowa. Jego oczy momentalnie się załzawiły.

Odłożył telefon. Położył się na kozetce. Oddał się rozpaczy.

- Eren?... - podeszła do niego. - C-co on ci powiedział?...

- O-On... On powiedział... - pociągnął nosem. - Że się nie przyznaje do dziecka... Ż-Że... Że mnie nie zna... Żebym o nim zapomniał... - rozpłakał się w głos.

Kobieta położyła mu rękę na ramieniu. Jej też uśmiech zniknął z twarzy. Oboje nie rozumieli zachowania czarnowłosego.

- Hanji... Chce zrobić test DNA... - pociągnął nosem.

- Niestety nie mogę tego zrobić... Nie jestem upoważniona do takich rzeczy... Poza tym... Omegi nie mają prawa prosić o taki test... ponieważ... Z góry zostało przyjęte, że są puszczalskie... Jedynie kto może poprosić o taki test, jest Alfa... - brunet na nią spojrzał.

- Przekonaj go... Proszę... - gęste łzy lały się po jego policzkach. - Przecież go znasz... Jesteście przyjaciółmi... Hanji... Proszę...

Erena do domu zabrała Hanji, która skończyła już swoją zmianę. Brunet poszedł do pokoju. Płakał cały czas w poduszkę. Miał serdecznie dość wszystkiego.

Poczuł coś twardego w swojej kieszeni od spodni. Sięgnął tam ręką. Wyciągnął test ciążowy i zdjęcie z USG. Serce mu się roztopiło.

- Nie ważne co zrobi Levi... I tak będę kochać to dziecko - pogłaskał sobie podbrzusze. Trzymał test ciążowy w ręce, a w drugiej zdjęcie. Patrzył na nie i płakał. Jednocześnie ze skutku jak i ze szczęścia.

Podniósł się do siadu. Schował test i zdjęcie na samym końcu szuflady, która była wypchana po brzegi. Znów się położył. Mimo iż serce naprawdę go bolało, to i tak wierzył, że Levi kiedyś zrozumie swój błąd i do niego wróci.

Naprawdę w to wierzył. Właśnie zaczął się bać, jak zareagują na tę informację jego rodzice. Dobrze wiedział, że ojciec nigdy tego nie zaakceptuje.

Daj mi siebie... [Riren]  ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz