Rozdział 2

927 44 5
                                    

Witam.

Tak jak obiecałam wstawiam rozdział 2, może komuś się spodoba.

Miłego czytania :D

~~*~~

Jechaliśmy od dobrych 10 minut w ciszy przerywanej jedynie odgłosami radia. Po wyjściu z lotniska Niklaus zapakował moją walizkę do bagażnika, a Ja zajęłam miejsce pasażera. Nie byłam w stanie nic z siebie wydusić. Byłam zaskoczona i oszołomiona jego obecnością. Myślałam, że będę miała czas, żeby przygotować się na to spotkanie, ale uświadomiłam sobie, że to jest niemożliwe.

-Skąd wiedziałeś, że jednak się pojawię? - w końcu postanowiłam przerwać nieznośną ciszę.

-Kochana Ja wiem wszystko, powinnaś o tym wiedzieć - spojrzał na mnie kątem oka. Poczułam się niezręcznie, więc odwróciłam głowę i zaczęłam podziwiać widoki za szybą.

-Masz już jakieś plany na studia? - tym razem to Niklaus przerwał ciszę.

-Przed chwilą twierdziłeś, że wiesz wszystko- spojrzałam na niego rozbawiona i zauważyłam, że rozśmieszył go mój żart.

-Wiem na jaką uczelnie i na jaki kierunek się wybierasz. Wiem nawet z kim zamierzasz dzielić pokój i na jakie zajęcia chcesz się zapisać, ale chciałbym usłyszeć to od Ciebie, a nie z drugiej ręki- powinnam się tego spodziewać, ale i tak mnie zdenerwował.

-Czy Ty mnie śledzisz? - spytałam wkurzona.

-Tak - spojrzał mi prosto w oczy, ale Ja nie zamierzałam się poddać i nie spuściłam wzroku.

-Klaus tak się nie robi. To nie w porządku wobec mnie - odwrócił głowę, żeby patrzeć na drogę i znowu się odezwał.

-Wiem o tym, ale nie zadzwonisz, żeby powiedzieć co u Ciebie słychać, a Ja chcę to wiedzieć, więc muszę sam sięgać po informacje - od wyjazdu Klausa nawet nie przeszło mi przez głowę, że może go to interesować.

-To następnym razem zamiast mnie śledzić, możesz zwyczajnie zadzwonić i zapytać - fuknęłam i obróciłam się w stronę okna. Usłyszałam śmiech Niklausa i spojrzałam na niego kątem oka.

-Dobrze, zapamiętam sobie- mrugnął do mnie i uśmiechnął się szeroko.

Jechaliśmy jeszcze chwilę słuchając radia, a cisza, która tym razem nastała nie była niezręczna. Przyglądałam się jak Niklaus stuka palcem w kierownice w rytm muzyki.

-Witam w Nowym Orleanie, moim ukochanym mieście - z transu wyrwał mnie głos Klausa, gdy minęliśmy tablicę informacyjną.

-Zawieziesz mnie pod jakiś hotel? - zapytałam, nie wiedząc co On planuję. Liczyłam, że zamieszkam sobie na te kilka dni w jakimś hotelu i zacznę szukać małego mieszkania na resztę pobytu.

-Chyba oszalałaś Ja już wszystko mam załatwione na Twój przyjazd.

-No tak. Mógłbyś chociaż spytać mnie o zdanie. Zamierzasz powiedzieć mi chociaż dokąd jedziemy?

-Nie, ale mogę obiecać Ci, że będziesz zadowolona.

Westchnęłam głośno i przewróciłam oczami. Wkurzało mnie jego zachowanie, zawsze musiał wszystko kontrolować. Jechaliśmy jeszcze kilka minut różnymi ulicami, aż w końcu zatrzymaliśmy się na chodniku przy jednej z nich. Po obu stronach stały niewysokie kamienice wykładane cegłą, z balkonami, na całej długości budynku. Niklaus wyjął moją walizkę i skierował się do kamienicy po mojej lewej strony. Wniósł ją na pierwsze piętro, gdzie kluczem otworzył drzwi na przeciw schodów. Moim oczom ukazała się niewielka biała kuchnia połączona z salonem, którą oddzielała wyspa kuchenna. Zaraz przy drzwiach zauważyłam lustro i kilka haczyków na kurtki. Weszłam głębiej i zaczęłam oglądać salon. Kremowe ściany i duże okna. Na środku stała czarna skórzana kanapa, na przeciw, której znajdował się kominek. Na podłodze leżał biały puchowy dywan, a wszystko wykończone było pudrowo różowymi dodatkami, jak świece czy ramki. Podeszłam obejrzeć zdjęcia, które stały na kominku. Na jednym siedziałam razem z Niklausem w złotej sukience i w prostych włosach, było z przyjęcia, na którym miałam odwrócić jego uwagę, a drugie zostało zrobione w dniu zakończenia szkoły. Stałam tam uśmiechnięta w czerwonej todze, a Klaus obejmował mnie ramieniem i uśmiechał się delikatnie. Nie wiem skąd miał te zdjęcia, bo nawet Ja ich nie miałam. Odwróciłam się w jego stronę i już miałam o to zapytać, ale zauważyłam jego intensywny wzrok na sobie i zapomniałam co chciałam powiedzieć. Staliśmy tak wpatrzeni w siebie nawzajem, aż w końcu Niklaus przerwał ciszę.

Wakacyjne Love Story ~KlarolineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz