Mako x Haru (1/2) "Free"

140 3 13
                                    

M- Mako    H-Haru   R-Rin    S-Sosuke

Pov. Mako

Kolejny piękny poranek, kolejny raz budzę się obok mojego chłopaka. Wstałem tak żeby go nie obudzić, rozciągnełem się i jeszcze raz spojrzałem na mojego kochanego Delfinka. Ruszyłem w stronę kuchni, zaczełem robić śniadanie. Za 5 godzin rozpoczynam prace, na basenie, Haru zaczyna trening o 9.00 a, jest dopiero 7.00, czemu ja tak wcześnie wstaje? Usłyszłem jakieś kroki zblirzające się do kuchni. 

M: Ohayo! Jak się spało?- Na dzień dobry posłałem u mój uśmiech który on uwielbia.

H: O- ziewnoł - Ohayo! A dobrze, ale moja poduszka do przytulania się za bardzo ruszała.

M:Haha, śniadanko zaraz będzie więc masz czas na spakowanie się na basen. Twoje kąpielówki są w łazience jagbyś ich szukał.- kiwną głowa i poszedł. 

= 5 min później=

Śniadanie gotowe, Haru nawet nie był w łazience po kąpielówki. dziwne co on robi? Odeszłem od stołu i zastałem go patrzącego przez okno. Czy on stał przez te 5 minut? Przytuliłem go od tyłu, zaskoczony obrócił się od mnie i wtulił się w mój tors. 

M: Dzisiaj kończę zajęcia wcześniej, wyjdziemy na jakąś kolacje?-dzisiaj jest nasza rocznica, już 4 lata ze sobą.

H: Naprawdę? Jasne że tak! O której kończysz?- nigdy nie widziałem go takiego pobudzonego.

M: O 19.00. Idź zjedz śniadanie, bo zaraz się spóźnisz na autobus a, ja cię spakuje.

Wtulił się jeszcze bardziej, chyba musze go zanieść do kuchni. Zawsze tak robi kiedy ma bardzo dobry humor, a to teraz rzadko się zdarz bo, treningi go nie zadawalają. Pogłaskałem go i zaniosłem do kuchni.

Pov. Haru

Mako zaniósł mnie do kuchni, usiadłem i zaczełem jeść, zrobił mi moje ulubione czyli makrele z ananasem, a on robi je najlepiej. Zostawił mnie samego, bo poszedł mnie spakować, czemu jak tego nie zrobiłem i teraz to on to musi robić. Nadziałem na widelec kawałem ryby z owocem, i włożyłem do buzi, eksplodia smaków, coś... cudownego. Spojrzałem na okno, której znajdywało się nad stolikiem, widziałem jak wszyscy ludzie chodzą w jedną i drugą stronę, i wszyscy gdzieś się śpieszyli. Ja bym tak nie chciał pędzić i nie mieć czasu na nic. Wziąłem kolejny kęs dania. 

Co najgorsza, nie mam pomysłu na prezent dla Makoto. Co mu kupić? Co on lubi? Dużo rzeczy lubi, może psa! Nie, on się ich boi, to kota. Tak, a kto się nim zajmie? Długo nas w domu nie ma. Minęło już 4 lata z nim, ale o zleciało a my dalej się kochamy jak na początku, a znamy się całe życie, ale te cztery lata był najcudowniejsze. 

Zjadłem śniadanie, i poszedłem się ubrać. Oczywiście że, pod ubranie muszą być kąpielówki....

( I tu historia stop! Zastanawialiście się jak to jest u nich w łóżku np.:

Pov. Mako

Ściągałem z niego ubrania, maiłem już się dostać do bokserek.....ale...no...

M: Serio?....

H: No, co dobrze wiesz że zawsze nosze kąpielówki.-słodka zbuntowana minka.

Jakoś tak? Napiszecie w komentarzach jakie w macie pomysły. Jestem ciekawa naszych propozycji. Oki, historia strat!)

...na to założyłem szare dresy i założyłem biały koszulkę a, na to bluzę klubu. Zabrałem torbę, odebrałem od mojego kochanego drugie śniadanie, za podziękowanie dałem mu namiętnego kissa. Założyłem moje adidasy, i wszyłem z domu mówią do niego głośnie "kocham cię, do później', i zamknąłem za sobą drzwi. Biegłem na przystanek, trochę za długo trwał pocałunek, zaraz się spóźnię. 

One shot (Animce różnej maści)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz