Po zdaniu szczegółowej relacji Tae i jego ciepłych słowach, udało mi się w końcu dojść do siebie. Wciąż byłem pełen mieszanych uczuć, ale przecież świat kręci się dalej i nie mogę, aż tak się przejmować. Jak na razie powinienem wyjaśnić wszystko z Yoongim, o ile będzie chciał ze mną jeszcze rozmawiać, po wczorajszym incydencie.
Pełen obaw wszedłem do budynku szkoły, gdzie miałem wrażenie, że wszyscy wkoło wytykają mnie palcami i obserwują. Skuliłem się w sobie, wiedząc, że to tylko wymysł mojej wyobraźni, bo ta wiadomość przecież nie rozniosłaby się w przeciągu tak krótkiego czasu, a nawet jeśli to raczej nikt nie powinien podnosić tego do tak wysokiej rangi. Nie potrafiłem jednak pozbyć się tego dziwnego, nieprzyjemnego uczucia, które cały dzień chodziło za mną krok w krok.
Na szczęście nigdzie nie spotkałem blondyna. Jedynie ten rudy chłopak z jego paczki, minął mnie raz na korytarzu, ale nawet na mnie nie spojrzał. Starałem się nie myśleć o tym za dużo, bo mój umysł i tak miał dzisiaj tyle urojeń, że powoli zaczynałem wariować.
Po szóstej lekcji postanowiłem wreszcie poszukać Yoongiego. Wiedziałem, że mogę tego żałować i nie jest to w mojej sytuacji najlepszy pomysł, ale nie chciałem tego tak zostawić. Przechadzałem się po szkole, rozglądając za jego jasną czupryną. W końcu, gdy byłem w połowie schodów, usłyszałem ten miękki, teraz nieco podirytowany głos. Podszedłem bliżej, ale widząc z kim rozmawia stanąłem jak wryty, starając się nie zostać zauważonym.
- I jak było, hyung? - rudy chłopak odezwał się zaczepnie. Przylegał plecami do ściany z założonym rękami, wbijając w blondyna pogardliwy wzrok.
- O co ci znowu chodzi? - Yoongi warknął w odpowiedzi.
- Nie udawaj - odezwał się brunet, którego spotkałem już wcześniej. - Serio się całowaliście?
- Odpieprzcie się.
- Hyung - westchnął rudzielec. - Nie ma się czego wstydzić. To tylko buziak.
- Czy wy tego nie rozumiecie - Yoongi niemal krzyknął. - Serio miałbym robić coś takiego? To on mnie pocałował. Przestańcie robić z tego tyle szumu.
- Hyung... - rudy spojrzał przez ramię i zauważając mnie, posłał mi zaniepokojone spojrzenie.
- Nigdy nie mógłbym być z chłopakiem - dokończył. - A już na pewno nie z nim. To przecież obrzydliwe.
- Hyung!
Blondyn odwrócił się i na jego twarzy pojawił się zagubiony wyraz, po czym wlepił we mnie przerażony wzrok. Nawet gdybym znalazł odpowiednie słowa i tak nie byłbym w stanie ich wypowiedzieć, bo moje gardło zacisnęło się boleśnie. Zanim rzuciłem się do ucieczki, pokręciłem głową z niedowierzaniem, a łzy stanęły mi w oczach.
- Hoseok! - krzyknął.
Słyszałem jeszcze, jak wołał mnie przez chwilę, próbując dogonić, ale bez zastanowienia wybiegłem ze szkoły i popędziłem w stronę domu, zatrzymując dopiero, gdy drzwi bezpiecznie się za mną zamknęły. Usiadłem w kuchni przy stole i po prostu wlepiłem wzrok w blat. Cieszyłem się, że rodziców akurat nie ma w domu i nie muszę im niczego tłumaczyć.
Czułem się okropnie otępiały i próbowałem nie dopuścić do siebie słów chłopaka. Wiedziałem, że nie mówił szczerze. Nie mógł. Ale chwilowo było mi już wszystko jedno. Siedziałem tak jeszcze jakiś czas i nawet jedna łza nie spłynęła tym razem po moim policzku.
Czy ja naprawdę jestem taki bezwartościowy?
✨✨✨
Suga: Hoseok, ja wiem, że nawet nie mam prawa Cię przepraszać
Suga: Zachowałem się jak śmieć
Suga: Nie, ja po prostu jestem śmieciem
Suga: Ale napisz mi, czy wszystko ok
Suga: Proszę Cię
Suga: To wszystko było kłamstwem
Suga: Ja naprawdę tak nie sądzę
Suga: Ty jesteś po prostu idealny. Tylko ja zachowuję się jak zasmarkany dzieciak, który nie wie czego chce
Suga: Ja po prostu zawsze jestem takim cholernym burakiem i ranię wszystkich wokół
Suga: Hoseok, czy Ty mnie teraz nienawidzisz?
LittleHope: A jak myślisz?
Suga: Uff... przynajmniej żyjesz
LittleHope: Dziwne, że Cię to obchodzi
Suga: Hoseok, ja naprawdę przepraszam
Suga: Nie wiem, co się ze mną dzieje
Suga: Ja nie chcę żebyś cierpiał
Suga: To wszystko moja wina
Wyświetlono 22:14
Suga: Dasz chociaż dzisiaj jakiś fakt?
Suga: Możesz mnie ochrzanić z góry na dół
Suga: Cokolwiek
Suga: Tylko odpisz, no
LittleHope: Fakt 11:
LittleHope: Odpierdol się, hyung
LittleHope: Nie mam Ci dzisiaj do powiedzenia nic, o czym nie wiesz
Suga: Hoseok...
Suga: Przepraszam
Suga: Ja...
Nie wyświetlono
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No, ja bym Ci stary nie wybaczyła, ale nie wiem jak Hobi.
CZYTASZ
one second, please | yoonseok | chat
FanfictionCzy życie Yoongiego zmieni się na lepsze, gdy pewnego dnia napisze do niego dziwny nieznajomy? A może na gorsze? Tylko, czy Hoseok nie wie za dużo?