Chłód wieczora i cichy szmer wiatru, którego jeszcze nie można było nazwać wyciem, to było jedyne, co dostawało się do świadomości krążących tamtego dnia po Yokohamie ludzi. Starali się to wymazać, myśląc o tym, że już niedługo będą w ciepłych czterech ścianach, z dala od nieprzyjemności dnia codziennego, mogąc odpocząć po całym dniu wyczerpującej pracy i naładować energię. Jechali metrem, taksówką, rowerami lub szli na pieszo ściskając przy piersi swoje teczki z ważnymi dokumentami, w rzeczywistości mając ochotę wyrzucić je do wody, podobnie jak swoje troski. Większość z nich jednak zdawała sobie sprawę z tego, że żaden z ich zamiarów nie był możliwy do spełnienia, gdyż mogłoby to zachwiać i utrudnić im już i tak niełatwą codzienność. Zamykając więc drzwi od swoich mieszkanek, czy to będąc witanym przez współmałżonka, dzieci, rodzinę, czy to wsłuchując się w echo przekręcanego zamka, zmierzali do swych mających im zapewnić należyty relaks pokoi, wiedząc, że jutro nadejdzie i koniecznie muszą się na to przygotować, przejmując się każdym jego elementem.
Gdy jednak było się mafiozem, nie miało to faktycznie za dużego znaczenia. Ich wpływy, pewne plecy, obojętność, jak i u niektórych chęć rychłej śmierci nie pozwalały im się zbytnio przejmować i ładowali oni swoje akumulatory w nieco mniej posępnym nastroju, z pewnością mając na uwadze o wiele mniej aniżeli zwykli ludzie, którzy liczyli każdy grosz czy też zastanawiali się co zjeść na obiad, z czego spłacić kredyt, jak pocieszyć dziecko.
Gdy było się mafiozem i śmierć, niebezpieczeństwo oraz żal były niemal na każdym kroku, czyhając za rogiem i nie dając o sobie zapomnieć ani na chwilę, wszystkie te aspekty życia codziennego wydawały się być błahostkami. Po jakimś czasie nawet te wyżej wymienione zdawały się nie mieć dlań znaczenia, toteż czym mieliby się dłużej prawdziwie przejmować?
Tak przedstawiano ich wygląd, jednak wciąż mimo wszystko byli czującymi, zapracowanymi ludźmi. Dlatego nawet wtedy, gdy tamtego wieczora jak zwykle ich trójka piła w Lupinie, ich troski momentami dobijały się do otumanionych głów, sprawnie jednak tłumione coraz to większą i mniej rozsądną ilością procentów.
Tak jak mieli w zwyczaju, przez parę godzin dywagowali na najróżniejsze, to mądre, to głupie tematy, zalewając się alkoholem i mając kompletnie za nic to, że Osamu Dazai jako jedyny nie był nawet pełnoletni. Cóż, nie żeby ktokolwiek mógł mieć jakiekolwiek zastrzeżenia do mafijnego egzekutora, który wiecznie robił co chciał, a który pomimo swojego młodego wieku miał na swoim koncie mnóstwo wprawiających w podziw osiągnięć. Nie sprawiał zatem wrażenia osoby, której można było czegokolwiek zabronić, toteż nikt nawet nie śmiał próbować.
Rozchodzili się zwykle późną nocą, o ile byli w stanie. Bywały też takie spotkania, podczas których znacznie przesadzali z alkoholem, choć zwykle osobą, która wykazywała się takim niezbyt odpowiedzialnym zachowaniem był oczywiście Dazai. Lubił pić, lubił uczucie beztroski, które odczuwał za każdym podchmieleniem, toteż nie miał skrupułów z częstym przesadzaniem. Zwykle robił to z Chuuyą, wtarabaniając mu się do mieszkania po całym dniu wspólnej pracy, ale gdy udawało mu się spotkać z przyjaciółmi w Lupinie, nie omieszkiwał upijać się również i z nimi.
Któryś z jego towarzyszy był zmuszony odstawić naprutego jak szpadel egzekutora do domu, ale żaden nie mógł go nawet zawieźć do głównego wieżowca Portowej Mafii, gdyż przecież sami mu w tym procederze towarzyszyli. O wiele bardziej przytomny Ango postanowił zadzwonić po pomoc w postaci jego podwładnych, którzy zawsze byli na każde skinienie Osamu – nawet po to, by podwieźć go do domu po solidnej popijawie. Gdy przybyli, brunet zaoferował, że i swoich kamratów rozwiezie do domów, żartując przy tym, by znali jego łaskę. Również znacznie bardziej wytrzymały Oda nie skomentował tego w żaden sposób, ale Sakaguchi nie omieszkał wyrazić swojej opinii na temat nieodpowiedzialnego zachowania młodszego. Koniec końców, nie miał nic do gadania, bo Dazai rozkazał mu się zamknąć i dać odwieźć, posługując się przy tym swoim o wiele wyższym od jego statusem. Nie lubił tego robić, ale czasem nie było innego sposobu.
![](https://img.wattpad.com/cover/195989864-288-k854344.jpg)
CZYTASZ
pragnienia // bsd oneshots
Fanfictrochę dłuższe oneshoty z pairingami, na które akurat najdzie mnie wena oraz czas (bo nie potrafię napisać nic krótkiego)