Mal_&_Vil_siostry♡

Vil w niebezpieczeństwie

(Mal)
Ale się stresuję.. Zostanę obrończynią, będę współ władczynią Wyspy to wielka odpowiedzialność. Wow na serio ręce mi się trzęsą..

-Evie? Hej
-Cześć Mal jak się czujesz?
Przytulając mnie przywitała się moja przyjaciółka.
-Słabo jestem bardzo zdenerowa...

Nagle poczułam coś dziwnego.. moje oczy na bank zrobiły się zielone, czasem tak się dzieje.. Ale to coś innego, nagle zobaczyłam twarz.. Umy mojego znienawidzonego wroga, groziła mojej.. siostrze tak to na pewno było do mojej siostry.. Widziałam oczami mojej siostry!

-Halo? Mal wszystko w porządku?
-Nie, Uma dopadła Vil, szybko muszę jej pomóc zanim coś sie jej stanie

-Mal! A Bal?
-To jest ważniejsze. Szybko!

Po paru minutach jazdy motorem byłam na miejscu, jestem wściekła nie znoszę Umy. Wbiegłam na pokład i krzyknęłam

-Zostaw moją siostrę w spokoju Uma!
-Oo jak słodko starsza siostrzyczka przyszła uratować.. hahahah rozbrzmiał okrutny śmiech piratki.
-Uma! Wypuść ją natychmiast, bo zrobi się nie przyjemnie!
-Mal!- Krzyknęła Vil

Zobaczyłam moją siostrę z ranami na szyi A obok Harrego, syna kapitana Haka, na pewno zrobił jej to swoim hackiem.
  Moje oczy zrobiły się jaskrawo zielone miałam dość, widziałam jak całą bandą piratów wyciąga miecze, zaczęłam się śmiać.
- To nie zabawa Uma! Albo ją wypuścisz w tej chwili i rozejdziemy się w pokoju, albo zrobi się nie przyjemnie!- krzyknęłam
-Serio? Nie pozwolę żebyś była współ władczynią Wyspy! To ja powinnam nią być! Zawsze masz wszystko A ja zostaje z niczym jesteś wymalowaną tapeciarą Mal!

A więc o to się tu rozchodzi, Uma jest zazdrosna. Wszystko jasne.

-Jakie kolwiek masz do mnie zażalenia zostaw moją siostrę.
-Eee przemyśle to... Nje- powiedziała z grymasem Uma

Dość tego wzięłam miecz, który dostałam od ojca, wiedziałam że jest wyjątkowy i silniejszy od zwykłych pirackich mieczy, wbiegłam na Ume i ledwo co utrzymała się nie przewracając się. Była teraz w pozycji, w której nie mogła się ruszyć.  Spojrzałam na nią moim mocnym wzrokiem i wyjęłam z kieszeni kamień Hadesa czyli jedyny przedmiot magiczny, który jest tak potężny że działa nawet na Wyspie, Uma się wzdrygnęła na jego widok, wiedziała co się tutaj święci. Krzyknęłam jej prosto w twarz.

-Oddajesz moją siostrę, albo porzegnasz sie ze swoimi mocami raz na zawsze! 

Uma przerażona szybko uwolniła Vil, która odrazu rzuciła się mi a ramiona.

-Dziękuję Mal, skąd wiedziałaś, że Uma mnie zaatakowała powiedziała przez łzy, jeszcze przerażona Vil.
- To dziwne, ale miałam jakby.. wizję..  Widziałam wszystko Twoimi oczami...
-Musimy się zdecydowanie więcej o tym dowiedzieć..- rzekła z powagą Vil

Wtedy nagle przybiegła Evie, razem z Jayem i Carlosem

-Mal, masz dzisiaj Bal pamiętasz?- powiedzieli razem zdyszeni biegiem
-O nie! Spóźnimy się, szybko!

Wbiegłam do zamku zdyszana, założyłam z powrotem suknie ugh nie znoszę się stroić, Evie poprawiła mi szybko make-up i byłam gotowa. Już wszyscy się zebrali.. Już niedługo rozpoczęcie.