Historia opowiada o siostrach, córkach złoczyńców z filmu Następcy. Matka-Diabolina, Ojciec-Hades. Mal jest starsza i dojżalsza od Vil. Ale czemu takie imiona wybrali ich rodzice? Mal- Zła, potępiona. Vil- wredna, nikczemna. Nic dziwnego, są córkami...
(Mal) Byliśmy na tym meczu, sprawy się po komplikowały, ponieważ na zachodniej części królestwa wystąpiły ogromne powodzie i dobra wróżka pojechała tam by pomóc mieszkańcom pozbyć się ich. Wzięła też że sobą różdżkę. A my mieliśmy przecież ją zwinąć. No cóż trudno się mówi, szczególnie że w następny wtorek jest koronacja Bena, teraz tylko muszę namówić go żebym razem z moją ekipą mogli stanąć na samym początku razem z dobrą wróżką. Żeby nie było podejrzeń poszła Bena zapytać o to Vil, bo ja już wiele razy pytałam o różdżkę.
(Vil) Właśnie idę korytarzem szkolnym i szukam Bena, moim zadaniem jest po proszeni żebyśmy mogli stanąć w pierwszym rzędzie na koronacji, by zacząć wreszcie nasz plan. No wreszcie, widzę go. Gadał właśnie z Audrey ugh, co za snobka. -cześć Ben- zaczęłam rozmowę. -O hej, co tam, wszystko w porządku? - Tak jasne, mam pewne pytanie.. -Jasne, mów -Moglibyśmy razem z Mal, Evie, Jayem i Carlosem stanąć na Twojej koronacji w pierwszym rzędzie żeby wszystko lepiej widzieć i w ogóle wiesz.. My nigdy czegoś takiego nie widzieliśmy.. - Bardzo bym chciał.. Ale w pierwszym rzędzie stoję tylko ja, moi rodzice, dobra wróżka i moja dziewczyna. -No trudno..
Musimy w takim razie wymyślić coś innego.
-Dziewczyna? Serio..? Musimy coś szybko wymyśleć..- krzyczała zdesperowana Mal. -Spokojnie.. Mal..- próbował uspokoić ją Carlos. -Jak mam być spokojna? Nasi rodzice na nas liczą!
Nagle usłyszeliśmy pukanie.
-Proszę- podbiegłam do drzwi i je otworzyłam.
W drzwiach stał Ben -Cześć wam -Hej- odpowiedzielismy wspólnie. - Vil, mógłbym Cię prosić na sekundę? -jasne, chodźmy- wyszłam razem z chłopakiem i zamknęłam drzwi. -A więc.. jest taka delikatna sprawa...Bo Mal to Twoja siostra, a ona... mi się podoba.. I może będziesz wiedziała czy jej się to spodoba?
Chłopak pokazał mi śliczny wisiorek, lekko fioletowy, z motywem smoka, po prostu cała Mal. Wyglądal on tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-wow, on jest cudowny- odpowiedziałam nie kryjące zdziwienia. - Vil? - Tak? -Myślisz że są jakieś szanse że Mal zgodzi się ze mną być..?
Mal to nie jest prosta dziewczyna.. Ale ej przecież możemy to wykorzystać do naszego planu, przecież Mal by mogła wtedy zabrać różdżkę.
-Myślę że są dość spore szanse.. Bo Ty też się jej podobasz- puściłam mu oczko.
No co? Musiałam coś wymyślić.. Mal mnie zabije....
-Na prawdę, dziękuję Ci Vil, dobra z Ciebie przyjaciółka, muszę już lecieć, paaa- odbiegł radosny
