Dzień w nowej szkole

467 13 5
                                    

(Vil)

Wstałam rano, umalowałam się i wybrałam do szkoły, Evie była już prawie gotowa, wstała pewnie o jakiejś 5, w końcu jej wygląd musi być zawsze idealny. Mal jeszcze spała i musiałam siłą wyjmować ją z łóżka.
Ja i Evie wyglądałyśmy tak:

  Teraz musiałyśmy tylko obudzić Mal

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

  Teraz musiałyśmy tylko obudzić Mal.

- Mal! Halo wstawaj, szkoła pamiętasz?
-Co..?
-Odsuń się, wiem jak ją obudzić- powiedziałam do Evie
- Mal! Uma i Harry weszli na nasz teren zamku....
-CO!?- wstała z hukiem Mal
-Widzisz? Wiedziałam że zadziała- odwróciłam się do Evie chihocząc
-Ha ha ha- bardzo śmieszne Vil. 
-Zbieraj się Mal, musimy już wychodzić.

Po krótkim ogarnianiu się Mal wyglądała tak: 

Po krótkim ogarnianiu się Mal wyglądała tak: 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Mal)

Musimy iść do szkoły, tragedia.. wczoraj pół nocy do pracowywałam plan zemsty, tak strasznie się nie wyspałam..

-Hej Mal- zaczął rozmowę Ben
-Cześć..
-Co tam słychać? Wszystko w porządku? Niczego wam nie brakuje?
-Wszystko ok- odpowiedziałam nie zainteresowana
-Okej.. No to ja już pójdę
-Do zobaczenia Mal.
-Pa.

Okej wiem nie jestem dobra w rozmawianiu z nowo poznanymi osobami, ale po prostu nie chce się do nikogo przywiązywać tu w Auradonie bo i tak nie długo to się skończy przez zemstę potępionych.
    Pierwszą lekcją na dzisiaj były zajęcia wyrównawcze z dobroci. Ugh serio? Mamy się czuć wyróżnieni że zrobili nam nowy przedmiot? No chyba nie za bardzo, no ale dobra i tak mnie to nie interesuje, niech rrszta sobie odpowiada na te głupie pytania, a ja sobie porysuję...
  Kolejną lekcją była literatura, musieliśmy napisać opowiadanie o najszczęśliwszej chwili z naszego życia. Opisałam dwie rzeczy, mozna było max 3. Napisałam o narodzinach Vil i o koronacji na obrończynie i księżniczkę wyspy. Dostałam 4, i tak mysle na zasadzie byle by zaliczyć.
   Następnie była chemia, o ludzie zło.  Na początku musieliśmy napisać czym jest kobalt to w temperaturze pokojowej, to było akurat proste, jest srebrzystym metalem. Kolejne pytania były już coraz trudniejsze. Test z dzisiejszej lekcji będzie za tydzień, oby do tego czasu udało nam się opanować świat..
   Na dzisiaj lekcje się skończyły, poszłyśmy z dziewczynami do naszego pokoju. Ja dalej obmyślałam plan, a one sobie chyba plotkowały o strojach i makijażu.

(Vil)

-Evie?
-Tak?
-Może zaczniemy szykować się na dzisiejszy mecz?
-Jasne! W co sie ubierasz?
-Jeszcze nie wiem masz jakiś pomysł?
-Myślałam o czarnej kurtce skórzanej, niebieskiej bluzce i spódnicy, ale jeszcze myśle. A Ty Mal, idziesz z nami?
-Co? Gdzie?
-Na mecz- odpowiedziałysmy w tym sam czasie.
-Serio? Macie czas żeby myśleć o jakiś głupich meczach? Mam wam przypominać po co tu jesteśmy
- Mal..  potrzebujesz trochę odpoczynku.. chodź z nami na mecz, a po nim znowu wrócisz do naszego planu.. Może wpadniesz na coś nowego?- zaczęłam uspokajać siostrę
-pójde z wami.. ale odrazu po nim pomożecie mi z naszym zadaniem, okej?
-Okej- odpowiedziałyśmy wspólnie.
 

Mal_&_Vil_siostry♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz