Prosze weźmy go

601 21 11
                                    

P.O.V Szymon
Obudziłem się, spojrzałem na telefon, który wskazywał godzinę 6:30. Odłożyłem telefon na nocną szafkę i spojrzałem na lewą stronę, leżała tam Asia. Jezu...ona tak mega słodko śpi. Dobra Szymon, ogarniamy się i zrobimy Aśce śniadanie. Wstałem tak, żeby jej nie obudzić, wziąłem ubrana i poszedłem do łazienki. Zajęło mi tam jakieś 5-10min i odrazu udałem się do kuchni by coś zrobić, padło na naleśniki i czekoladą i truskawkami.
P.O.V Asia
Obudził mnie hałas, obruciłam się i wiadomo kto robił ten hałas. Szymon. To była pierwsza myśl jeśli chodzi i hałas, ale byłam ciekawa co takiego tam robi, wiec zostało na tym, że poszłam spać dalej. Po jakiś 20 min przyszedł do sypialni Szymek.
-Halo, budzimy się-powiedział tym słodkim głosem Szymon.
-...
Jestem ewidetnie dobrą aktorką, że jeszcze się nie zaśmiałam. Szymon po zobaczeniu mojej reakcji pocałował mnie.
-oho...śpiąca królowa się obudziła-zaśmiał się.
-ha..no jak książę pocałował-również się zaśmiałam. Szymon po moim zdaniu zaczął mnie całować, co skończyło się w łóżku. Po skończonym leżeliśmy patrząc w swoje oczy milcząc i ciesząc się swoją obecnością. Po tym wszystkim poszłam się w końcu ogarnąć, Szymon stwierdził żebyśmy poszli na spacer. Po umyciu oraz ubraniu poszliśmy na spacer, na szczęście  nie spotkaliśmy Patryka. Chodziliśmy z Szymkiem po parku niedaleko mieszkania jakaś godzinę. Nie obyło się oczywiście bez przytulania, całowania i słodzenia sobie nawzajem. Wracając dłuższą drogą, gdy nie usłyszeliśmy skąmlania i wycia.
-Szymek słyszałeś ?-dałam pytanie retoryczne.
-Tak-odpowiedział.
-Zobaczyć ! Szczeniak!-krzykłam i podbiegłam do szczeniaka.
-Musieli go zostawić, innego wytłumaczenia nie ma- podszedł do mnie.
-Proszę weźmy go-powiedziałam patrząc na szczeniaka, a potem na Szymona moimi słodkimi oczami do których ma słabość.
-No dobra...jakie damy mu imię, bo to pies-zapytał.
-Nie wiem, ale choćmy do domu, bo się ciemno robi-powiedziałam trzymając szczeniaka na rękach.
Szymon złapał za rękę i tak poszliśmy do domu.
Skip time>>>w domu
P.O.V Szymon
Gdy weszliśmy do domu Asia położyła szczeniaka na podłogę, po czym maluch zaczął biegać jak za przeproszeniem pojeb. No nic Asia poszła po jakieś miski, żeby dać mu pic i jeść, ja dostałem zadanie, by znaleść jakiś stary koc i mu naścielić koło naszego łóżka. Tak tez zrobiłem.
-Szymon !!-krzykła Aśka.
-Co się stało ?!poszedlem do Aśki, która siedziała na podłodze i mi powiedziała, że szczeniak będzie się nazywać Agar(Adżar)ja tylko pocałowałem ją i usiadłem koło niej.
Jakoś tak nasz zleciał wieczór, że tylko poszliśmy się umyć i spać, jednak ktoś zamiast spać na podłodze wskoczył nam do łóżka i wygodnie ułożył się koło Aśki.

|Historia zakochanych policjantów| Asia i SzymonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz