*Chapter 12*

861 37 3
                                    

- nie płacz
Dziewczyna dalej płakała
- Kelly może on nie chciał
- jak nie chciał zrobił to !!

Chłopak wzdychał przytulając dziewczynę do siebie. Od dawna się w niej podkochiwał ale wiedział że nie może jej zabrać swojemu przyjacielowi.

- Pogadajcie razem
- nie
- ale może on ci to wytłumaczy
- .......
- dobra chodź do mojego pokoju

Poszli do pokoju chłopaka.Dziewczyna dalej płakała.Chlopak podał jej chusteczki.

- Kelly ja znam Paytona on taki nie jest może jest trochę stuknięty ale on by nigdy nie zdradził dziewczyny. Myślę że to ona go pocałowała.
- Ale mógł ją odrazu odepchnąć !
ja wracam do domu

Wyszła z pokoju przedtem przytulając chłopaka.

- czekaj

Dziewczyna zawróciła słyszący głos chłopaka.

- Podasz mi swój numer jakby się coś działo chciałabyś pogadać dzwoń.
- okej

Dziewczyna podała swój numer chłopakowi.

- W jakim stanie wogóle mieszkasz ?
- Na Florydzie
- ja też jutro miałem jechać ale jak jedziesz na Floryde ja też pojadę dzisiaj
- okej
- a w jakim mieście mieszkasz ?
- Orlando
- ja w Charlotte
- a tak kojarzę
- to nie daleko
- idę się pakować
- okej , lecimy samolotem ? Ja wysiadam na tym samym lotnisku bo jest najbliższe Charlotte.
- okej

Kelly poszła się spakować.Weszla do swojego pokoju w którym siedziała Cynthia.I zaczęła pakować swoje rzeczy.

- Kelly co ty robisz
- wracam do domu
- dlaczego jesteś taka zla ?
- nieważne
-.........

Po piętnastu minutach do pokoju wszedł Jackson.

- jedziemy ?
- tak

Kelly wzięła swoje rzeczy i wyszła bez słowa trzaskając drzwiami.

Cynthia zastanawiała się co się stało.

Jackson i Kelly Wyszli pod hotel i zadzwonili po taxi gdy dojechał pojechali na lotnisko.Był korek w którym stali godzinę .Gdy dojechali na lotnisko wzięli swoje bagaże i poszli coś zjeść ponieważ mieli jeszcze 45 minut do samolotu. Zjedli Mc I poszli w kierunku pasa startowego na którym czekał już samolot, przeszli przez bramki gdzie sprawdzali walizki wsiedli pokazując bilety. Kelly miała miejsce od okna a koło niej miał miejsce Jackson. W locie pewne fanki Jacksona które siedziały za nim prosiły o zdjęcie. Po dwóch godzinach wylądowali na lotnisku w Orlando.Wyszli z samolotu jak doszli do wyjścia zaczęli się żegnać.

- To pa
Powiedziała Kelly przytuljac go.

- Część
Oddał uścisk

Kelly złapała go za rękę gdy odchodził

- muszę iść, dzwoń do mnie !
- okej odpowiedziała

Puszczając jego rękę i rzuciła wzrok w chłopaka . Poszła do domu w którym na szczęście nie było jeszcze jej mamy.Weszla do pokoju i rzuciła się zmęczona na Łóżku.

Fight With Love °Payton Moormeier Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz