*Chapter 15*

765 30 3
                                    

Kelly  obudziła się w ciemnym pomieszczeniu zupełnie nie wiedziała co się stało i co tu robi nie widziała nic . Wyjęła telefon z buta który wcześniej ukryła o dziwo udało jej się oszukać ich że wyrzuciła telefon.Dodała post na Instagramie , bała się że nikt jej nie uwierzy. Wysłała lokalizacje kilku znajomym.Gdy zapaliła latarkę rozświetlając pomieszczenie nikogo nie widziała oprócz. Dostawała coraz
więcej wiadomości od znajomych.Dużo osób myślało że to żart dziewczyna była przekona że nikt jej nie pomorze. Zapaliła latarkę i zaczęła zbliżać się do wyjścia znalazła włącznik świateł i zapaliła światło.Telefon znowu włożyła do buta . Stała tuż przy wyjściu słyszała glosy.

- Co Chcesz z nią zrobić ?
- Niewiem
- ona dzwoniła na psy stary
- ja uważam że wystarczy ją zadźgać
- nie, więcej problemów
-jesli ona nie ma telefonu nie przyjadą bo nie wiedzą gdzie jesteśmy.
- a co zrobimy z tym trupem ?
- o to się nie martw Charlie już go zabrał
- gdzie ?
- Mówił że gdzieś go zakopie daleko od Florydy.
- Dobra robota chłopcy gościu był nadziany
- na kogo kolej kto następny na liście ?

Odeszła od drzwi i zaczęła płakać w koncie. Godzinę później przyszedł jeden z paczki .

- hej mała jak tam ? Powiedz mi co z tobą zrobić ?, Czekaj a światło zgaszone nie było masz go nie zapalać jasne !

Pokiwała głową

- i nie masz się mi tu jeszcze nie wiem co z tobą zrobię.

Wyszedł zamykając drzwi i gaszący światło.

Dziewczyna była 6 km od domu nie miała okna więc nie widziała dokładnego terenu.

- Jedziemy chłopcy !

Usłyszała głos który odbił się na cały dom. Dziesięć minut później wyszła z pokoju aby upewnić się że nikogo nie ma.

-Kelly!
- Payton !?
- Tak !!
Gdzie jesteś !
- na górze !

Słyszała że ktoś wszedł do budynku i biegł po schodach. Czuła że ktoś rzucił się na jej szyję.

- martwiłem się
- Payton ale co ty ty robisz ?
- Kocham cię
- Myślałam że już po mnie nikt mi nie uwierzyl
- ja uwierzyłem
- Payton ja też cię kocham

chłopak zaczął całować delikatne usta dziewczyny

- Piękna z was para to naprawdę słodkie że razem zginiecie , przynajmniej ona nie będzie sama musiałam to przeżywać tylko popatrzy sobie jak jej chłopak ginie pierwszy. Ja nie wierzę w miłość !

Mężczyzna stojący za nimi uderzył Paytona w twarz.

- zostaw go
- o chłopcy wróciliście zobaczcie kto się nadział na pułapkę.
- Moormeier ?
- co kto kur*a ty go znasz ?
- to są dzieci dajcie im spokój
- Chcesz ich wypuścić ?
- miałeś pilnować żeby tu nikt nie wszedł

Z pomieszanych głosów wyszedł jeden mężczyzna. Popchnął ich do  pokoju w którym wcześniej była dziewczyna.

- Moormeier to twój koniec
Już nie zdążysz pocałować swojej dziewczynki .

Byli przerażeni siedzieli koło siebie na podłodze w ciemnym pokoju.

- Kelly jeśli to nasz koniec wiec że ja tak cholernie cię kocham tą blondynka sama zaczela ja nie chciałem.

Mówił szybko chłopak z łzami w oczach.

- Payton Kocham  jeśli to koniec  całuj mnie najlepiej jak tylko umiesz !

Zaczęli sie namiętnie całować

- koniec randki  strzelaj do niego !

Dziewczyna zdjęła bluzę chłopakowi.

- Co wy dzieci odpierdal*cie  ?

Do budynku wbiegła policja

- ręce do góry
Koniec dobrych czasów panowie

powiedział jeden z policjantów



















Fight With Love °Payton Moormeier Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz