Minął dokładnie juz tydzień, od sprawy z Taehyungiem, Jungkookiem i Jiminem. Wszytko się dobrze układało. Z Taesiem nasze relacji dalej trwają, a z Kookiem bardzo dobrze się przyjaźnie.
Siedziałam w ławce, z długopisem w ręku. Trzęsłam sie cała, a pot lał się jak wodospad z mojego czoła.
Pisałam właśnie test z angielskiego. To przez niego miało zależy moje całe życie. Co chwile spoglądałam na Jimina, a raz na kartke.
Zakuwałam całe dnie i noce do tego czegoś. Mało spalałam, co było niestety po mnie widać. Byłam prawie nieprzytomna, ale teraz to się nie liczyło, bo liczyło się tylko to, żeby napisać test, na dobrą ocenę.Podniosłam wzrok, który zatrzymał na nauczycielu. Miał białą koszule, czarne, dobrze dopasowane spodnie i okulary. Gdy zorjentował się, że patrzę na niego również popatrzył się na mnie. Puścił mi oczko i przygryzł wargę, co podziałało na moją wyobraźnie.
- Zostało wam pięć minut do końca. - oznajmił Jimin.
Co?! Jak to pięć minut?! Odrazu odwróciłam wzrok z mężczyzny wracając na kartkę przede mną. Napisałam ostatnie zdanie i dumna z siebie, odłożyłam długopis.
Kiedy cała klasa skończyła, Jimin wstał i zaczął zbierać testy. Gdy był bliżej mnie, mój oddech coraz bardziej stawał się cięższy. Podszedł do mojej ławki i zabierając kartkę przejechał ręka wzdłuż mojego kręgosłupa. Momentalnie przyjemne ciarki ogarnęły moje ciało. Niestety ten gest zauważył Jungkook, który siedział obok mnie. Nie byłam tego świadoma, że ktoś może to zauważyć. Chłopak nie odezwał się, a w głowie miał już różne myśli, co może mnie łączyć z mężczyzną.
- Możecie się spakować i wyjść z klasy, testy sprawdzę dzisiaj, więc jutro je dostaniecie, miłego dnia! - Powiedział Park, sam pakując swoje rzeczy.
Mężczyzna czekał aż wczyscy wyjdą z klasy. Ostatni wychodził Jungguk, który kątem oka popatrzył na nas i pokręcił z niedowierzaniem głową.
- Jak ci poszło? - zapytał.
- Mam nadzieje że dobrze. - odpowiedziałam cicho.
- Też mam nadzieje, bo nie mogę się doczekać, żeby podarować ci twoją nagrodę. - przyznał podchodząc do mnie, a ja wcale się nie sprzeciwiałam.
Nasze twarze dzieliły milimetry. W końcu Jimin złapał moją twarz w dłonie i popatrzył mi się w oczy. Zaczął przybliżać się jeszcze bliżej, aż napotkał moje spragnione usta. Najpierw całował delikatnie, ale później bardzo namiętnie. Gdy zabrakło nam powietrza, oderwaliśmy się od siebie, ciężko oddychajac. Ale ja wcale nie byłam zaspokojona.
Rzuciałam się na niego, ponownie go całując. To był mój największy błąd. Ktoś wszedł do klasy. Będąc odwrócona do drzwi nie wiedziałam kto to. Modliłam się, żeby to nie był dyrektor, czy ktokolwiek kto mógł sprawić, że bym się pożegnała z tą szkołą, w sumie Jimin też. Ale było jeszcze gorzej.
Odwróciłam się, a moje oczy automatycznie się poszerzyły. W drzwiach stał Kookie, który patrzył na nas. Nie pokazywał na twarz żadnej emocji. Zachowywał się jak by to był dla niego widok, który widział codziennie. Wszedł w głąb sali kierując się do ławki w, której wspólnie siedzimy. Wziął książkę, której zapomniał zabrać i wrócił. Przed wyjście popatrzył raz jeszcze na nas.
- Nie przeszkadzajcie sobie, ja już wychodzę. - powiedział, lekko łamiącym się głosem i wyszedł.
Nie wiedziałam co powiedzieć. Patrzyłam pustym wzrokiem przed siebie, analizując co się właśnie stało. Bez słowa wzięłam plecak z podłogi, nałożyłam go na plecy i wyszłam z klasy zostawiajac, również zaskoczonego Jimina samego. To było pewne że to już koniec mnie i Nauczyciela.
CZYTASZ
𝒟ℴ 𝓎ℴ𝓊 𝓁ℴ𝓋ℯ 𝓂ℯ? || 𝙹.𝙹𝙺 ||
FanfictionDziewczyna, która jest raniona przez ludzi wokół niej i chłopak który ma dwa oblicza, których nawet ona nie może zrozumieć. Jednak tylko przy nim czuje się bezpieczna i może mu bezgranicznie ufać.