*** Tauriel ***
Obejrzałam się za siebie i zobaczyłam że ona już leży w bezruchu i orkowie ją zabierają.
- / Pewnie zemdlała / - pomyślałam i zaczęłam się śmiać.
Mój plan wypalił. Teraz pojadę poinformować Legolasa, że Kira zaginęła. Będę tak go wprowadzać w maliny, a gdy ten dojdzie w końcu do sedna sprawy i ją znajdzie ona będzie już martwa. A ten będzie już tylko mój, na zawsze mój.
*** Kira ***
Obudziłam się w bardzo śmierdzącympomieszczeniu chciałam wstać lecz ból nogi mi to uniemożliwiłdlatego też postarałam się usiąść i oparłam się o ścianę,zaczęłam się rozglądać, było ciemno, lecz pochodnie dawałytroszkę światła do mojej celi, tak jestem w celi, orków.Strasznie się bałam, nie umiałam walczyć, nic, bałam się żenie przeżyję i że już nigdy nie zobaczę tych pięknych,zdradzieckich, niebieskich jak morze oczów. Z moich rozmyślań wyrwał mnie dźwięk otwieranych krat do mojej celi. Wszedł do niej ork, trzymał coś w ręku on tylko uśmiechnął się do mnie szyderczo ( jeżeli wogule można nazwać to uśmiechem ) i położył koło mnie jak się okazuje miskę z wodą, i odszedł. Parę minut później przyszedł inny ork, większy i bardziej zbudowany- / to pewnie jest ich dowódca / - pomyślałam.
Okr podszedł do mnie, chwycił mnie za ubranie, i szarpnął mną tak że stałam przed nim twarzą w twarz i mocno przycisnął mnie do ściany że aż krzyknęłam niemalże z bólu, gdyby nie to że mnie trzymał, znów bym upadła przez ból tej cholernej nogi.
- Słuchaj mnie teraz, ścierwo- wybełkotał
- / kto tu jest ścierwem / - pomyślałam lecz nic się nie odzywałam, tylko czekałam na rozwój wydarzeń.
- Gadaj, gdzie jest klejnot!
- Co, jaki klejnot? - zapytałam, szczerze nie wiedząc o czym on do mnie mówi.
- Klejnot! Nie rozumiesz co to znaczy! Gadaj! Albo cię zabiję!!- krzyczał przy tym lekko pociągając mnie do siebie i z dwukrotnie większą siłą znów uderzył mną o ścianę
- Ja na prawdę nie wiem o co chodzi- wyszeptałam a głos mi się łamał ze strachu, a ten uderzył mnie pięścią w brzuch, i puścił , co sprawiło że znalazłam się na ziemi trzymając się za brzuch i zwijając się z bólu.
- Jeszcze tu wrócę! I módl się żeby ci się przypomniało!! - wydarł się i wyszedł z celi, co sprawiło że zostałam sama. Po chwili poddałam się emocjom i zaczęłam szlochać.
Wierzcie lub nie ale nie wiedziałam o jakim klejnocie to ścierwo mówiło.*** Legolas ***
Szukałem Kiry wszędzie, gdzie się da, lecz ta rozpłynęła się w powietrzu, tak samo jak Tauriel. Zacząłem się martwić. Bałem się. Gdy miałem już iść zgłosić zaginięcie Kiry do ojca zauważyłem że właśnie Tauriel wjeżdża na teren królestwa. Patrzyłem tam chwilkę bo myślałem że wróciła także Kira lecz nic takiego się nie stało. Postanowiłem iść spytać o to mojej przyjaciółki.- Tauriel! - zawołałem gdy zobaczyłem że wychodzi ze stajni.
- Legolasie, witaj - dziewczyna przywitała mnie z wielkim uśmiechem na twarzy.
*** Tauriel ***
Gdy wychodziłam ze stajni usłyszałam że woła mnie Legolas, od razu się uśmiechnęłam i przywitałam z nim.- Wiesz gdzie jest Kira?- zapytał mnie prosto z mostu, widać było że się o nią martwi a mnie aż trzęsło w środku ze złości.
- Nie, nie wiem, a coś się stało?- spytałam. Wiem ze miałam mu powiedzieć że zaginęła, lecz plany się nieco zmieniły.
- Szukam jej od rana i nigdzie jej nie ma, ciebie też zresztą nie było więc pomyślałem że była z tobą, ale jak widzę, chyba się myliłem?- zapytał mnie z nadzieją w głosie
![](https://img.wattpad.com/cover/197240619-288-k929310.jpg)
CZYTASZ
Twoja Historia z Księciem Mrocznej Puszczy
Short StoryMam na imię Kira, jestem, pół-elfem, pytacie dlaczego ? Otóż moja matka Amalda była elfką, lecz mój Ojciec Aldamir, był człowiekiem. Lecz niestety los chciał abym nie znała swoich biologicznych rodziców. Niestety zginęli, przez orków gdy miałam zale...