[Alan]
Zdezorientowany, roztrzęsiony, zagubiony. Od kiedy przyszedłem do domu nie potrafię myśleć o niczym innym. Chris. Jego oczy. Orzechowe z połyskującymi iskierkami. Jego dłonie. Tak delikatne, gdy mnie dotykał. Jego usta. Mój pierwszy pocałunek... Chłopak jest chodzącą zagadką, której nawet ja nie potrafię rozwiązać.
Ja jestem matematykiem, a on jest nieobliczalny.
Spływająca po mnie zimna woda zdawała się łagodzić ogień w moim wnętrzu, który pozostał jeszcze od ostatniej, dodatkowej lekcji z Nim. Pożar trawił moje wnętrzności, sprawiał, że nie potrafiłem myśleć o niczym innym. Rozchyliłem usta, pozwoliłem, by woda je całkowicie zalała. Wszystko, żeby tylko ugasić ten ogień we mnie. Nagle usłyszałam dźwięk dochodzący z pokoju. Bez okularów nie widziałem wiele przez uchylone drzwi. Szybko wyszedłem z kabiny, owinąłem się ręcznikiem wokół pasa i założyłem okulary. Powoli podszedłem do drzwi i lekko wychylając głowę, rozejrzałem się po pokoju, lecz nikogo w nim nie widziałem. Stwierdziłem, że to pewnie przez otwarte drzwi balkonowe było słychać coś z zewnątrz. Tym razem zamknąłem na klucz również drzwi do łazienki i ubrałam się. Patrząc w lustro wydawało mi się w źrenicach oczu widzę błyszczące płomienie ognia. Ślad wokół mojego oka zaczął już żółknąć, więc zapewne za dwa lub trzy dni wchłonie się całkowicie.
Wyszedłem z łazienki i na chwilę przestałem oddychać. Siedział tam, na moim łóżku, trzymając w rękach moją książkę od EDB, z którą miałem spędzić upojną noc.
- Witaj, Alanie - podniósł głowę i uraczył mnie gardzącym wzrokiem. Odłożył podręcznik na szafkę przy łóżku i wstał. - Załatwmy to szybko.
Byłem przerażony. Nie wiedziałem, czy zaraz rzuci się na mnie z namiętności, czy z czystej nienawiści, bo z jego oczu trudno było cokolwiek wywnioskować. Byłem przerażony. Książko do EDB, dlaczego nie przewidziałaś takiej sytuacji zagrożenia zdrowia i życia?!
- To, co stało się dzisiaj - zaczął, podchodząc jeszcze bliżej mnie - zostaje tylko między nami. Zapomnij o tym i jeśli tylko spróbujesz komuś powiedzieć, to ja i moja ekipa znajdziemy cię.
W co ja się najlepszego wpakowałem. Boże, daj mi cofnąć czas, nigdy nie poszedłbym wtedy na te zajęcia z geonometrii!
- Widzę, że lubisz SpongeBoba - skwitował, podchodząc do tapety na jednej ze ścian. Nie były one odnawiane od mojego dzieciństwa, ale w tym roku miało się to zmienić - Jeśli ktokolwiek dowie się o zaistniałej dzisiaj sytuacji, zrobimy z ciebie SpongeBoba. Wylądujesz podziurawiony głęboko pod wodą.
— Jasne — przełknąłem ślinę — nikomu nie powiem. Masz moje słowo -— czułem, że muszę coś powiedzieć, a absolutnie nic logicznego nie przychodziło mi do głowy. Ledwo te słowa udało mi się wydusić.
Brunet zaszczycił mnie wzrokiem ostatni raz, a chwilę później zniknął już za oknem balkonowym. Kilka razy odetchnąłem głęboko, a później rzuciłem się na łóżko, nie mogąc opanować drżenia całego ciała. Boże, co ten facet ze mną zrobił. Podniosłem książkę do EDB i próbowałem dowiedzieć się z niej jak najwięcej, bo wiedza z tego zakresu bardzo ułatwiłaby mi życie.
***
[Chris]
Wsiadłem na motocykl i udałem się w stronę plaży. Szybko dotarłem pod domek chłopaków, gdzie rozkręcali już jakąś grubą imprezę. Zaparkowałem maszynę i wbiegłem do domku.
Od razu uderzyła we mnie głośna muzyka i zapach alkoholu wymieszanego z ziołem. I pomyśleć, że jeszcze godzinę temu było tu całkiem pusto.
![](https://img.wattpad.com/cover/170728647-288-k802794.jpg)
CZYTASZ
Outrageous
RomanceW świecie pełnym bólu i cierpienia dochodzi do burzliwej znajomości pomiędzy ułożonym i nieśmiałym uczniem liceum a władczym i impulsywnym motocyklistą. autorki: E.G. G.D. G.K K.F. K.K. W.Ś.