5

2.6K 45 1
                                    

Pamiętacie jak wczoraj stanowczo odmawiałam kolejnych zakupów?
Zgadnijcie jak to się skończyło?! Tak zgadliście właśnie jestem już 3 godzinę w galerii. Zaczęło się to tak.
Była 07:30 gdy obudziło mnie coś ciężkiego spadającego na mnie. Gdy obudziłam się okazało się, że to Niki, Rozi i Nata które na mnie skoczyły. Zanim zdążyłam coś powiedzieć dziewczyny wcisnęły mi coś do ręki i wepchnęły mnie do łazienki.

-Wykąp się czy co ty tam robisz rano i chodź do nas-krzyknęła do mnie przez zamknięte drzwi Natalia.

Kiedyś je po prostu uduszę!! Przysięgam...
No ale cóż jak już u mnie są to nie ma szans żeby się sprzeciwić i zostać w domu, więc trudno... Wzięłam więc prysznic, umyłam zęby i związałam włosy w wysokiego kucyka i założyłam to co dały mi dziewczyny, a okazało się to być bielizną.

-Dziewczyny nie wyjdę do was w samej bieliźnie-krzyknęłam, przez dalej zamknięte drzwi, ale odpowiedziała mi cisza-Dziewczyny?!-spróbowałam jeszcze raz ale dalej cisza.
Skoro było cicho to pewnie gdzieś wyszły. Postanowiłam, że przebiegnę szybko z łazienki do garderoby. Tak jak postanowiłam, tak zrobiłam. Gdy otworzyłam drzwi od garderoby okazało się, że dziewczyny mi nie odpowiadały bo były właśnie tam. Gdy je zobaczyłam one były zajęte rozmową i przeglądaniem moich ubrań. Postanowiłam się wycofać do pokoju i wziąć jakiś koc lub coś czym mogłabym się się zasłonić. Na moje nieszczęście wychodząc z garderoby kopnęłam coś co zrobiło trochę chałasu i dziewczyny mnie zauważyły.

-Dziewczyno ale ty masz ciało!!-zachwyciła się Rozi-ty się na modelkę nadajesz!!

-No... ale ja ci zazdroszczę takiej figury...-dodała Natalia.

Nie ukrywam, że trochę się zarumieniłam bo to było miłe.

-Dobra dziewczyny ale trochę mi już chłodno od stania w samej bieliźnie tym bardziej, że są pootwierane okna, więc pozwólcie mi się ubrać.

-a jasne, ale my z dziewczynami nie mogłyśmy się dogadać co masz ubrać więc wybierz sama.-powiedziała Niki

-no bo ja chciałam żebyś ubrała tę koszulę i do tego te spodnie-Nata pokazała kolejno na granatową koszulę w dużą białą kratę długości do połowy ud i krótkie spodenki.

-Dziewczyno przecież bym zamarzła w krótkich spodenkach!!

-No a ja chciałam żebyś ubrała tę bluzkę -Nikola pokazała na czarną bluzkę z jakimś napisem- i tę spódniczkę- dziewczyna wskazała na krwisto czerwoną, dość krótką skórzaną spódniczkę, w której jak sądze jakbym się schyliła było by mi widać pół tyłka. Tak wogóle to co ona tu robi i najważniejsze skąd ona się tu wzięła?!

-Dziewczyno czy ty widzisz długość tej spódniczki?! Z resztą jak chcecie żebym się rozchorowała to z tymi ciuchami jesteście na bardzo dobrej drodzę...

-to może ja teraz-zapytała Rozi-więc tak ja wybrałam dla ciebie te czarne spodnie-wskazała na (na szczęście) długie spodnie i tę bluzę (wskazała na brązową bluzę.

- No w końcu jakaś normalna osoba... ale ta bluza jest niestety dla mnie za mała. Generalnie rozumiem, że każda z was chce abym ubrała jej stylizacje tak?

-Nooo tak-odpowiedziała mi Nikola.

-A nie pomyślałycie żeby to połączyć?!Nata daj mi tę koszule, Niki daj tę bluzkę a ty Rozi daj mi te spodnie.

Dziewczyny dały mi ubrania o które prosiłam a ja wyszłam z garderoby i skierowałam się do pokoju. Ubrałam się po czym zrobiłam lekki makijaż i wróciłam do dziewczyn które czekały na mnie w garderobie.

-Wow wyglądasz mega.

-Dajcie spokój ubrałam się normalnie.

-Dobra, dobra kończcie i idziemy galeria czeka-wtrąciła się Niki.

-ale nie jadłam śniadania i będe głodna- powiedziałam.

-Daj spokój zjesz na mieście.

-Ugh... dobra. Ale czekajcie jeszcze chwilkę , muszę spakować potrzebne rzeczy.

-Dziewczyny wychodzę!!-krzyknął z dołu Alan.

-Czekaj jedziesz do miasta? bo jedziemy do galerii mógłbyś nas podwieźć??-krzyknęłam jednocześnie szukając portfela i legitymacji.

-yyy no ok. Ale pośpieszcie się.

-oki-odkrzyknęłam jeszcze i pobiegłem do garderoby bo worek do którego wrzuciłam telefon, portfel, legitymacje i klucze do domu. Założyłam worek na plecy, podeszłam do szafki z butami i wybrałam białe trampki które od razu założyłam i wyszłam z garderoby. Dziewczyn już nie było w pokoju więc domyśliłam się, że zeszły już na dół, więc sama się tam pokierowałam. Dziewczyny z Alanem stały już gotowe przy drzwiach.

-Możemy już iść.-stwierdziłam przechodząc koło nich.

-O jesteś już, dobra to idziemy.-powiedział Alan i wszyscy wyszliśmy z domu. I tym oto sposobem chodzę już 4 godzinę po sklepach.
------------------8 godzin później----------------
Ja nie wiem jak to jest możliwe ale właśnie wracam do domu. Spędziłam dzisiaj w galerii 12 godzin!!!! Ubrań starczy mi co najmniej na kolejne 2 lata i to jakbym codziennie zakładała coś innego. Samych zakupów mam dość na co najmniej kolejne 5 lat bo przez ten weekend byłam w galerii łącznie 19,5 godziny. TO JEST CHORE!! Jestem totalnie wykończona więc od razu po wejściu do domu skierowałam się do pokoju, odłożyłam torby w garderobie i teraz cała garderoba jest w torbach i siatkach z wczorajszych i dzisiejszych zakupów.
Poszłam do łazienki gdzie szybko wykąpałam się i wykonałam wieczorną toaletę. Uwinęłam się z tym w 15min. więc była godzina 20:50. Jutro poniedziełek czyli szkoła, ustawiłam więc budzik na godzinę 05:55 i położyłam się spać

w złym miejscu, o złym czasieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz