sporo dziś March na moim profilu,
witam w nowym rozdziale i życzę miłego czytania
Charlie wydawała się jakaś taka zamyślona, stwierdziła March spoglądając na przyjaciółkę męczącą widelcem naleśnika, a jej wzrok błądził sponad jedzenia, na stolik po drugiej stronie stołówki i wracał do dania na które nie miała w ogóle ochoty. Blondynka która która już dawno skończyła jeść swoją sałatkę podpierała się tylko na łokciach i analizowała dogłębnie co może tak rozpraszać siedzącą obok niej szatynkę, a raczej kto. W pewnym momencie powędrowała wzrokiem w tą samą stronę w którą spoglądała jej przyjaciółka, a rudowłosa dziewczyna siedząca wokół grupy dziewcząt, była pierwszą, która rzuciła jej się w oczy. Dokładnie na nią, spoglądała jej sąsiadka i wzdychała głucho, bo popełniła największy błąd w swoim i tak skrzywionym życiu.
– Jak się nazywa? – głos March wyrwał szesnastolatkę z zamyślenia, od razu wróciła do pałaszowania naleśnika, na którego momentalnie znów miała ochotę. Uciekała wzrokiem przed drożącymi dziurę w jej duszy, błękitnymi tęczówkami rówieśniczki. – Coś między wami było?
– Ronny. – odezwała się po chwili spoglądając z powrotem na rudowłosą rówieśniczkę, której piegi, zielone oczy oraz uroczy uśmiech sprawiał, że kolana dziewczyny miękły, chociaż nawet nie miała w nich czucia. Ronny była na rozszerzeniu językowym i chodziła na kółko teatralne, posługiwała się czterema językami, uczęszczała do chóru szkolnego, oraz dawała korepetycje z łaciny. Charlie widziała ją tylko podczas religii, a rozmawiała z nią raz. Dwa razy, jakby policzyć to do czego doprowadziła. – A między nami nie było niczego. Rozmawiam z nią parę dni temu, bo chciałam odpisać notatki z religii, a w napływie adrenaliny zapytałam, czy nie chciałaby pójść ze mną do kina...
– I co? Zgodziła się? Na pewno się zgodziła. – Charlie spoglądając prosto w twarz przyjaciółki, próbowała się nie rozpłakać. Ronny nie była zainteresowana dziewczyną, gdyby kogoś spytała to by wiedziała, a tak to musiała w ciszy, załamana, kierować się wózkiem na parking, gdzie czekał na nią ojciec. – Nie zgodziła się? Och...
– Jest hetero. – wzruszyła ramionami i odgarnęła za uszy swoje kręcone, jasno brązowe włosy. Czuła znów się głupio i obawiała się, że mogła to inaczej odebrać. Oczywiście, większość szkoły wiedziała, że Charlie Stenfield woli dziewczyny i miała to głęboko gdzieś, ale wiedziała, że dziewczęta są różne, w szczególności te, które pociąg czują w męską stronę. – Nadeszła taka niezręczna cisza, a ja takie, no dobra zapomnij o wszystkim, jadę do domku. Najgorsze jest to, że Ronny Ziegler wciąż mi się podoba, chociaż jest dla mnie nie osiągalna. Ty to masz prosto. Mało chłopaków w tej szkole woli chłopców. Czasami sama wolałabym być taka jak inni.
– Nie chciałabyś. Jesteś wyjątkowa i na pewno jeszcze znajdzie się twoja księżniczka. – March położyła dłoń na ramieniu przyjaciółki, a ta posłała jej jeden z najbardziej uroczych uśmiechów. Szesnastolatka uważała, że dziewczyna ma duże szczęście, ona sama jeszcze szukała. Było wiele aktorów, które przyprawiało nastolatkę o zawrót głowy, ale myśl, że miałaby pójść do kina z dziewczyną jako na randkę też ją nie odrzucała. Chociaż nigdy nie była w związku i nie mogła tego ocenić, a znając ją za prędko się do jakiejś romantycznej relacji nie wpakuje. – A teraz jedz tego naleśnika i zabraniam ci myśleć o Ro. Zapominamy, Cherry Cherry Lady. Bianca tez jest bardzo urocza, nie uważasz? Ciemne, krótkie włosy, oczy jak łania...
– Wygląda jak Amelia z tego francuskiego filmu. – odezwała się nastolatka kończąc swój lunch. Sąsiadka tylko uniosła brew.
– To dobrze, czy nie dobrze? – spytała przyglądając się rówieśniczce, która tylko pokręciła przecząco głową na, co blondynka siedząca naprzeciwko niej skrzywiła się przygryzając przy okazji wargę, bo w porównaniu do dziewczyny lubiła ten film, a dokładnie muzykę w tle. – To może... Dolores? Chodzi ze mną na biologie i wiem, że jest pan.
CZYTASZ
sunflower | miles morales [Zatrzymane 100 Lat Temu]
Fanfiction❝Ledwo zdaję z hiszpańskiego, okazało się że nic nie wiem o mojej niani, a ogólnie to powinni mi dać bilet w jedną stronę do zakładu psychiatrycznego, bo to co się aktualnie dzieje w moim życiu nie jest normalne.❞ March była trzecia z szóstki dziec...