Gdzieś Nad Morzem, 15.07.2017
Tato!
Sama nie wiem, ile czasu już spędziłam w tym piekle. Wszędzie mnóstwo ludzi, z którymi muszę rozmawiać, roboty po łokcie. Jest tak gorąco, że nie mogę oddychać. Chcę umrzeć.
Nie no zgrywam się, jest cudownie. Naprawdę gorąco, ale mimo wszystko bosko. Nie sądziłam, że aż tak polubię pracę. Jest męcząca, ale przyjemna. Klienci są naprawdę różni, ale za to ludzie z pracy to anioły.
Codziennie po pracy idziemy pić na plażę. Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku, żeby nie mieć kaca i od samego rana móc znowu robić swoje. Nie sądziłam, że lato to taki cudowny czas, a to przecież dopiero początek.
Nachodzą mnie trochę pesymistyczne myśli, że miłe złego początki i inne takie, ale staram się je wypierać. W końcu nie ma co marnować czasu na użalanie się, gdy można się bawić!
Martwi mnie tylko jedna sprawa. Chłopak, pracujący ze mną, tylko na innym stanowisku, na jednej z naszych wieczornych imprez zaczął mnie podrywać. Ignorowałam to, ale w końcu zaprosił mnie na randkę. Trochę mnie to dobiło, bo... No na pewno rozumiesz. Nie jestem jeszcze gotowa na związek, nawet jeśli miałby trwać tylko przez lato. To dla mnie naprawdę za wcześnie. Chociaż on mi się podoba, nie ma szans, żeby coś z tego było.
Jak się pewnie domyślasz, odmówiłam, ale on nie odpuszcza. Nie mam pojęcia, co robić. Pisałam do przyjaciółki, ale ona ma zupełnie inne podejście do tego tematu. Chce, żebym się bawiła „na całego”.
Zastanawiam się, co Ty byś mi powiedział. Myślę, że dawałbyś mi rady bardziej jak dobry przyjaciel, wsparcie, a nie typowy ojciec zabraniający wszystkiego swojej córce z pseudo troski.
To by było serio fajne. W końcu na matkę liczyć nie mogę, ona woli chlać z tym oblechem niż spytać mnie co tam właściwie u mnie słychać. Wątpię, że się zorientowała, że wyjechałam, pewnie myśli, że jestem z chłopakiem, bo nie wie nawet, że zerwaliśmy. Przez ostatni czas, jak już o coś pytała to właśnie o niego. Mogłaby się zorientować po moich odpowiedziach, ale ich nie uzyskała, a poza tym zazwyczaj jest zbyt nawalona, żeby poprawnie rejestrować rzeczywistość.
Na pewno już Ci to pisałam, ale bardzo się ostatnio wkurzam, pisząc te listy. Czuję do Ciebie ogromny żal. Matka jest, jaka jest, ale mnie nie zostawiła, Ty wydajesz się idealny, ale masz mnie gdzieś.
Jak mam to wszystko pogodzić? Jak mam przestać czuć się tak zagubiona we własnej głowie? Jestem z tym sama, te listy to tylko ja i moje myśli. Tak jakbym pisała je sama do siebie. Nie pozwolę, żeby ktoś je przeczytał. Sama po napisaniu nigdy ich nie przeczytałam. Byłoby to zbyt bolesne.
Myślałam, żeby je spalić. Byłoby to katharsis dla mojej duszy, ale z drugiej strony szkoda mi ich. Może kiedyś będę chciała do tego wrócić. W końcu to trochę jak pamiętnik.
Nie będę na siłę przedłużać. Nie ma sensu... Mam Ci coraz mniej do powiedzenia.
Pozdrawiam
Twoja Córka Na Wakacjach
CZYTASZ
Lɪsᴛʏ ᴅᴏ Tᴀᴛʏ
Teen FictionDługopis. Kawałek papieru. Setki szczerych myśli. Uczucia ginące w oceanie mojej nienawiści. Tylko tego potrzebuję, żeby zacząć, a potem schować list do szuflady. Zabłąkana dziewczyna z głową pełną marzeń. Jako jedna z niewielu mimo burzy problemów...