Amy to 19 letnia dziewczyna, która na swoje 20 urodziny leci do Korei razem z rodzicami. Spotyka tam popularnego Jimina z zespołu BTS. Chłopak zakochuje się w niej do bólu i zrobi wszystko by stała się jego dziewczyną. Czy Amy odwzajemni jego uczuci...
Rano byłam bardzo wypoczęta, ale jednak nie byliśmy jeszcze na miejscu. Było dosyć chłodno, a koc leżał na ziemi. Szybko go podniosłam i się nim zakryłam. Od razu było cieplej. -Widzę, że już wstałaś. -Taaak....-lekko ziewnęłam i kontynuowałam dalej.-Muszę się coś zapytać... -Co to takiego? -Gdzie dokładnie lecimy? -Do Seulu. Cisza. Oczy otworzyły mi się automatycznie. -To żart? -Czy to brzmiało jak żart? Okej. To wszystko działo się za szybko. Seul, Korea... Może jeszcze będziemy w luksusowym hotelu, w którym jest spa? Godzinę później wylądowaliśmy. Gdy wyszłam z samolotu i czekałam z rodzicami na taxi, usłyszałam jakieś piski i krzyki. Nie za bardzo mnie to obchodziło ale odłożyłam torby na ziemię, powiedziałam, że zaraz będę i pobiegłam do tłumu. Nagle te dziewuchy zaczęły krzyczeć jeszcze głośniej. Cholera jak mnie to wkurwiało. Podeszłam bliżej i się przewróciłam. Nagle usłyszałam głos, który gdzieś już kiedyś słyszałam. -Wszystko w porządku?-podniosłam głowę i zobaczyłam chłopaka, który wyciągnął do mnie rękę.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Pomogę ci wstać.- Czy to ON?! To Park Jimin z zespołu BTS?! -Yyy... J-jasne... D-dzięki- Byłam podekscytowana, że go widzę i jednocześnie niepewna. Podałam mu rękę, a chłopak uśmiechnął się do mnie. Usłyszałam wołanie rodziców. Czyli to znak, że już muszę go zostawić? Nigdy więcej go nie zobaczę? NIE. O NIE NIE NIE. Ja go jeszcze zobaczę, obiecuję. -No... Ja musze iść... P-pa? -Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy. -Jasne, tak.- Odeszłam cała zarumieniona. Po kilku minutach byliśmy w hotelu. I jak się domyślałam to był luksusowy hotel ze spa. Skąd ich na to cholera stać?! Mniejsza o to. Mieliśmy najwyższe piętro w hotelu. Wjechałam windą, a rodzice szli po schodach. Pokój był piękny i dość duży. Po rozpakowaniu weszłam do pokoju rodziców i spytałam jaka jest kolejna niespodzianka. -Możesz nie uwierzyć, więc lepiej usiądź. -No dobrze...?- Usiadłam na fotelu obok łóżka rodziców.-Słucham, w co takiego mam nie uwierzyć? -Kupiliśmy tobie go... -Co? Ale jakiego go? -Bilet. -Bilet? Na co? -Dzisiaj o 19:00 będzie koncert BTS. -Nie. -Tak. Kupiliśmy -O. MÓJ. BOŻE! KICHAM WAS!!!- Rzuciłam się na nich z taką siłą, że prawie się przewróciliśmy. Moje słowa stały się prawdą!!! Znowu zobaczę Jimina...