Rozdział 1

529 19 2
                                    

Rano byłam bardzo wypoczęta, ale jednak nie byliśmy jeszcze na miejscu. Było dosyć chłodno, a koc leżał na ziemi. Szybko go podniosłam i się nim zakryłam. Od razu było cieplej.
-Widzę, że już wstałaś.
-Taaak....-lekko ziewnęłam i kontynuowałam dalej.-Muszę się coś zapytać...
-Co to takiego?
-Gdzie dokładnie lecimy?
-Do Seulu.
Cisza. Oczy otworzyły mi się automatycznie.
-To żart?
-Czy to brzmiało jak żart?
Okej. To wszystko działo się za szybko. Seul, Korea... Może jeszcze będziemy w luksusowym hotelu, w którym jest spa? Godzinę później wylądowaliśmy. Gdy wyszłam z samolotu i czekałam z rodzicami na taxi, usłyszałam jakieś piski i krzyki. Nie za bardzo mnie to obchodziło ale odłożyłam torby na ziemię, powiedziałam, że zaraz będę i pobiegłam do tłumu. Nagle te dziewuchy zaczęły krzyczeć jeszcze głośniej. Cholera jak mnie to wkurwiało. Podeszłam bliżej i się przewróciłam. Nagle usłyszałam głos, który gdzieś już kiedyś słyszałam.
-Wszystko w porządku?-podniosłam głowę i zobaczyłam chłopaka, który wyciągnął do mnie rękę.

-Wszystko w porządku?-podniosłam głowę i zobaczyłam chłopaka, który wyciągnął do mnie rękę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Pomogę ci wstać.- Czy to ON?! To Park Jimin z zespołu BTS?!
-Yyy... J-jasne... D-dzięki- Byłam podekscytowana, że go widzę i jednocześnie niepewna. Podałam mu rękę, a chłopak uśmiechnął się do mnie. Usłyszałam wołanie rodziców. Czyli to znak, że już muszę go zostawić? Nigdy więcej go nie zobaczę? NIE. O NIE NIE NIE. Ja go jeszcze zobaczę, obiecuję.
-No... Ja musze iść... P-pa?
-Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy.
-Jasne, tak.- Odeszłam cała zarumieniona. Po kilku minutach byliśmy w hotelu. I jak się domyślałam to był luksusowy hotel ze spa. Skąd ich na to cholera stać?! Mniejsza o to. Mieliśmy najwyższe piętro w hotelu. Wjechałam windą, a rodzice szli po schodach. Pokój był piękny i dość duży. Po rozpakowaniu weszłam do pokoju rodziców i spytałam jaka jest kolejna niespodzianka.
-Możesz nie uwierzyć, więc lepiej usiądź.
-No dobrze...?- Usiadłam na fotelu obok łóżka rodziców.-Słucham, w co takiego mam nie uwierzyć?
-Kupiliśmy tobie go...
-Co? Ale jakiego go?
-Bilet.
-Bilet? Na co?
-Dzisiaj o 19:00 będzie koncert BTS.
-Nie.
-Tak. Kupiliśmy
-O. MÓJ. BOŻE! KICHAM WAS!!!- Rzuciłam się na nich z taką siłą, że prawie się przewróciliśmy. Moje słowa stały się prawdą!!! Znowu zobaczę Jimina...

Poznałam cię w Korei... |BTS|Park Jimin| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz