10. Kiedy i jak wyznaje ci swoje uczucia?

677 18 6
                                    

🍥Naruto🍥
Blondyn postanowił trochę urozmaicić wasze spotkanie, na które byliście umówieni. Nie wiedziałaś co do końca pan w pomarańczowej bluzie ma dla ciebie przygotowane. Szłaś nieco spięta na spotkanie z Naruto i myśląc o niebieskich migdałach wpadłaś na niego przypadkowo kiedy ten coś niósł.
-Oj wybacz [imię]-chan! Nie patrzę pod nogi!
Chłopak się zarumienił i podał ci rękę.
-Nic nie szkodzi Naruto-san. Ja się zamyśliłam.
Wstałaś. Staliście tak przez chwile w niezręcznej ciszy aż chłopakowi coś się przypomniało.
-Oh dattebayo zapomniałbym!!! [imię] musisz ze mną gdzieś pilnie pójść!!!
Nie pytałaś o szczegóły. Po prostu za nim poszłaś. Zanim jednak dotarliście do celu, Naruto związał ci oczy opaską i prowadził do miejsca. Kiedy doszliście zdjął ci opaskę a przed tobą ukazała się łąka z czerwonym kocem, na którym stało ramen i leżało kilka [twoje ulubione kwiaty].
-Ymmm... o co chodzi możesz mi w końcu powie-
-Nie ma na to czasu! Chodź !
Naruto pociągnął cię za rękę. Teraz mogłaś się temu bliżej przyjrzeć. Oprócz dwóch misek z ramenem (ponoć domowym) i kwiatów, niedaleko kocyka leżały kamienie ułożone w napis: (jakby się ktoś nie spodziewał) kocham cię.
Stanęłaś jak wryta. Przyglądałaś się temu wszystkiemu i nie dowierzałaś. Naruto wyrwał cię z transu po tym jak złożył ci pocałunek. Nie spodziewałaś się tego.

PS. Polecam wam to przesłuchać ^^

🌪Sasuke🌪
Właśnie razem wracaliście z tygodniowej misji. Zdołaliście się lepiej ze sobą zapoznać i dowiedzieć kilku ciekawych rzeczy. Po przekroczeniu bramy do wioski liścia twój kompan w nieznanych okolicznościach zniknął. Olałaś to bo myślałaś, że ma coś ważnego do roboty.
Spędzałaś po południe w całkowitej nudzie póki Sasuke nie wlazł ci przez okno do pokoju.
-Co.
Spytałaś patrząc na niego spod książki, którą czytałaś.
-Chodź.
Pierwszy raz zobaczyłaś jak Uchiha się uśmiecha. Ale prawdziwie uśmiecha. Nie z przymusu. I nie tak delikatnie, że prawie nie widać. On naprawdę się uśmiechał. Zrobiło ci się miło widząc jak Mroczny Kosiarz (xD) się do ciebie szczerzy.
-Noooo.... dobra.
Ruszyłaś za nim.
*10 minut później*
-Poczekasz chwilę?
Spytał cię i zniknął w koronie drzewa.
-Umm... chyba nie mam nic innego do roboty?
Usiadłaś pod drzewem i czekałaś.
Po krótce zasnęłaś.
-Hej. Wróciłem.
Powiedział pochylając się nad tobą i uśmiechając.
-Hm? Co...
Sasuke cię podniósł i przyciągnął do siebie.
-Eeee co się dzieje?
Chłopak dał ci bransoletkę, która miała otwierane kółko na sobie. Gdy je otworzyłaś nic tam nie widziałaś.
-Nic tu nie ma...
-Przyjrzyj się uważnie.
Podstawiłaś bransoletkę do oka i zobaczyłaś w środku napis: „kocham cię". Po patrzyłaś na Uchihę, który ci się przyglądał a po chwili był już tylko on... ty... i pierwszy pocałunek.

📖Kakashi📖
Razem z Kaszalotem siedzieliście w kawiarni. Ty jadłaś [twoje ulubione ciasto bądź coś innego] a Kakashi za to czytał swoją książkę.
-Wiesz co [imię]?
-Hm?
Odwróciłaś się do niego.
-Pomyślałem, że może-
Udawałaś, że go słuchasz, ponieważ myślałaś o czymś zupełnie innym.
-To co?
Spytał po krótce Kakashi.
-No spoko.
Szczerze nawet nie wiedziałaś na co się godzisz ale nie chciałaś zrobić przykrości twojemu przyjacielowi.
Pod wieczór chłopak wparował ci do domu tak bez zapowiedzi.
-AAAA! Kakashi co ty robisz?! O mało mi nie wybiłeś szyby!!!
Wskazałaś palcem na okno, które było porysowane i lekko uchylone.
-Oj no już nie przesadzaj.
Kaszalot przymknął oko i podrapał się po karku jak to on zwykle robi.
-Co chcesz?
Spytałaś.
-Hm? Nie pamiętasz? Miałem cię dziś zabrać na spacerek ^^.
Chłopak powiedział to tak radośnie, że aż naprawdę ci się chciało pomimo, że tak na serio to bolały cię nogi od chodzenia po domu i szukania tej jednej rzeczy: SUSZARKI.
-Aaaa... no tak...
10 minut później byłaś już na przechadzce z Kakashim.
-[imię]?
-Tak?
-A jakbym ci powiedział, że znalazłem sobie dziewczynę to jakbyś zareagowała?
Zatrzymałaś się na chwile i po myślałaś. Po chwili dogoniłaś chłopaka.
-Myślę, że to wspaniale. Ale ty tak na serio?
-Tak.
-A kto to taki? Kurenai xD?
Zaśmiałaś się cicho.
-Nie. Ale właśnie idzie obok mnie ^^.
Stanęłaś i zrobiłaś duże oczy. Mężczyzna podszedł do ciebie i ciepło przytulił (wiecie nie chciał zdejmować maski hehe). Oddałaś mu uścisk a resztę „dnia" (bo był wieczór) spędziliście na czytaniu książek u kaszalota.

🔥Itachi🔥
-KUSO!!!! (Czyt. Kso)
Słyszałaś wydzierającego się Uchihe, który przeklinał w niebogłosy na polu treningowym. Postanowiłaś do niego dołączyć i uspokoić nim zacznie wykrzykiwać KISAME PRZYNIEŚ MI JAJECZNICĘ Z KOPERKIEM KUSO!!! Bo nie chciałaś by do tego dopuściło. Ostatnio Itachi nauczył się tego całego KUSO. A co najciekawsze. Od ciebie. Gdy się spotykaliście często używałaś przy nim twojego wulgarnego słownictwa, które okazało się zaraźliwe i teraz musisz pilnować by „bachor" się nie rozgadał twoim rodzicom, których niedawno spotkał i stwierdził, że MUSI ich poznać. Tak naprawdę ma cię w garści bo jest od ciebie starszy o rok, 4 miesiące, 1 dzień, 1 godzinę, 20 minut i 15 sekund (xD).
-ITACHI NIE DRZYJ MORDY KUSO BO ZARAZ CI ZAJEBIE.
Podeszłaś do chłopaka mierząc go niebezpiecznym spojrzeniem.
-ALE...
-NIE MA ALE
-ALEEE...
-TYLKO JA MOGĘ UŻYWAĆ TEGO SŁOWNICTWA TACZKO
-Ale...
Uchiha ściszył trochę swój ton gdy zobaczył jak zaciskasz zęby na myśl wykręcenia mu karku za to, że nadużywa twojego słownika.
- Wybacz [imię] po prostu... jestem taki...
-Zakłopotany?
Spytałaś patrząc na niego. Widziałaś jak chłopak się lekko rumieni co było naprawdę rzadkim zjawiskiem. Przybrałaś trochę milszy wyraz twarzy.
-Itachi?
Pomachałaś mu ręką przed twarzą.
-Hm?
Ocknął się.
-Oh wybacz. Zamyśliłem się...
-Tak zauważyłam.
-A wiesz o czym myślałem?
Zdziwiło cię to pytanie. I to bardzo.
-Nooo... raczej nie czytam w myślach...
-O tobie.
Itachi mocno cię przytulił i pocałował (nwm czm jak to pisze to mam taki cringe ale ok xD).

😴Shikamaru😴
Jak zwykle leżałaś z chłopakiem na łące w cieniu pod drzewem. Lubiłaś tak spędzać czas. Wiesz. Cicho, spokojnie. Po prostu dobrze.
-[imię].
Powiedział po chwili Shikamaru.
-Tsa?
Odpowiedziałaś spokojnie.
-Wiesz... ostatnio myślałem nad pewnymi rzeczami.
-Jakimi na przykład?
-No... na przykład... czy do siebie pasujemy?
Wstałaś momentalnie opierając się o łokcie i patrząc na leżącego Nare (on ma na nazwisko Nara xD).
-Ty na poważnie?
Spytałaś.
-Tak
Odpowiedział spokojnie. Gdy się położyłaś nawet nie poczułaś kiedy się do ciebie przytulił i zasnął.

🐕Kiba🐕
Ogólnie to ostatnio przygarnęłaś małego mieszańca do siebie. Bardzo przypominał ci -zwłaszcza tym charakterkiem- Kibe więc za każdym razem gdy spędzałaś z nim czas nie nudziłaś się. Gdy szłaś na spacer ze swoim pupilem trafiłaś na Kibe.
-O. Hej [imię]. Co to za słodziak?
Spytał patrząc na twojego psa.
-Oh. To jest [imię psa]. Uroczy prawda? Trochę przypomina mi ciebie.
Chłopak uśmiechnął się i dalszy spacer kontynuowałaś z nim.
-[imię]?
-Tak..?
-Twierdzisz, że jest podobny do mnie?
Odwróciłaś się w jego stronę.
-No tak.
-Hem hem. Ciekawe czy na moim miejscu też by tak zrobił...
-Ale jak xD?
Kiba złożył ci pocałunek na policzku i w nieoczekiwanych zjawiskach zniknął. Pewnie bal się, że go walniesz czy coś ale... wcale tak nie chciałaś.
(I znowu nwm czm jak to pisze to mam taki CRINGE ALERT xD).

💪Neji💪
Razem z użytkownikiem Byakugana spacerowałaś po mieście. Nagle za wami coś usłyszałaś. Kolejnych wkurwionych Jouninów (nie bijcie za pisownię xD) biegło za wami. Neji wbiegł z tobą w ciemny zaułek ( ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) i ni z gruchy ni z pietruchy cię pocałował. Kiedy faceci przebiegli obok was i biegli w chuj daleko gdzieś ty w tym czasie chciałaś dać mu wykład ale... przerwał ci.
-Wybacz ale od dawna chciałem ci to powiedzieć.
Po tym se poszedł i cię zostawił.

💛Gaara🧡
(Tutaj totalnie wyczerpałam pomysły więc będzie takie se ale już 0% więc nie bijcie xD)

Nie miałaś nic ciekawego do roboty więc poszłaś se na plaże i budowałaś zamki z pisaku. Twoja starsza siostra pokazała ci technikę „władania piaskiem" dzięki, której mogłaś wybudować nawet całe królestwo.
-Wow. Niesamowite.
Usłyszałaś za sobą znajomy ci głos twojego przyjaciela.
-Dzięki.
Odpowiedziałaś i kończyłaś swoje „zamczysko" xD.
-[imię] masz talent do takich rzeczy.
-Dzięki. Tak właściwie siostra mi to pokazała.
-O to fajnie.
-A ty umiesz tak?
-Oczywiście. Patrz na to.
Nim się obejrzałaś zobaczyłaś serce z piasku przed tobą a w nim to klasyczne [pierwsza litera imienia]+G.
-wow. Piękne.
-Tak jak ty (jezu czm mam taki Cringe xD???)
Odwróciłaś się i szeroko się uśmiechnęłaś tuląc czerwono-włosego do siebie.

Tu kiedyś były preferencjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz