Yoongi wbiegał po schodach, w szczupłych dłoniach trzymając dosyć spory pakunek, owinięty w ciemnoniebieski papier ozdobny, na którym znajdowały się malutkie gwiazdki, które połyskiwały, gdy światło się z nimi spotkało.
Uśmiechnął się pod nosem i stanął tuż przed drzwiami do mieszkania swojego chłopaka. Nacisnął dzwonek i czekał, aż ktoś otworzy.
Usłyszał zagłuszone kroki z mieszkania i spodziewał się zaraz ujrzeć różową czuprynę Jimina, jednak zdziwił się, gdy zamiast swojego rozkosznego chłopca, w drzwiach ujrzał niską kobietę.
Jego oczy rozszerzyły się w zdziwieniu, a delikatny uśmiech zszedł z jego twarzy.
- Dzień dobry. W czymś mogę pomóc? - przyjemny głos dotarł do jego uszu.
- Um, ja... Czy jest Jimin? - zmieszany, zacisnął mocniej palce na pudełku.
- A kim pan jest? - brwi kobiety zmarszczyły się, przez co pomiędzy nimi pojawiła się niewielka zmarszczka.
- Jestem... Jego ch-przyjacielem - w ostatniej chwili się poprawił.
- Och, proszę chwilę poczekać. Zaraz go zawołam. Wejdź - mruknęła i chwilę później skierowała się w stronę pokoju nastolatka.
Yoongi wszedł do środka i delikatnie zamknął za sobą drzwi.
Usłyszał przytłumioną rozmowę, zapewne, pani Park oraz Jimina, natomiast chwilę później w przedpokoju zjawił się uroczy chłopiec, który miał na sobie bluzę Yoongiego, pewnie skradzioną z jego szafy, gdy ten nie patrzył. Uśmiechnął się szeroko na jego widok, co młodszy odwzajemnił. Widok Jimina, który z każdym dniem promieniał coraz bardziej i stawał się mniej przygnębiony i markotny sprawiał, że jego serce się roztapiało, a szczęście rozlewało po całym ciele.
- Hej, hyung - podszedł do niego niepewnie. Nie chciał okazywać większych uczuć starszemu przy swojej matce, która nadal nie wiedziała o orientacji swojego jedynego syna.
- Cześć, Jiminie - wyciągnął rękę przed siebie i roztrzepał jasnoróżowe kosmyki niższego chłopaka.
- Um, mamo. Poznaj Yoongiego - nastolatek odwrócił się w stronę swojej rodzicielki.
Min ukłonił się i uśmiechnął przyjaźnie do kobiety, co ta odwzajemniła. Zdecydowanie, młody Park odziedziczył po niej tę nieziemską urodę. Matka Jimina wyglądała na przemiłą kobietę. Na jej twarzy dało się dojrzeć niewielkie oznaki zmęczenia oraz nieuniknionego starzenia.
Jimin chwycił za nadgarstek starszego i jak najszybciej pociągną w stronę swojego pokoju. Gdy znaleźli się w środku młodszy zamknął drzwi i razem usiedli na łóżku różowowłosego.
Yoongi w końcu mógł poprawnie przywitać się ze swoim chłopakiem, więc jedynym ruchem przysunął go do siebie i złożył długi oraz słodki pocałunek na jego różowych ustach. Zdążył się stęsknić za jego dotykiem, obecnością i zapachem.
- Wszystkiego najlepszego, kochanie - mruknął, wciąż obdarowując swojego chłopca przyjemnymi całusami. Niestety musiał się odsunąć, aby wręczyć prezent, który przygotował.
Sięgnął po pudełko, które chwilę później położył na kolanach młodszego.
Jimin rzucił niepewne spojrzenie w stronę Mina, który tylko uśmiechnął się na zachętę.
Chwycił ozdobny papier i jak najdelikatniej zaczął go rozrywać. Otworzył pudełko, a jego oczom ukazał się równo złożony, bladoniebieski sweterek. Wziął go w swoje drobne dłonie i poczuł jak jego przyjemny i miękki materiał otula chude palce.
Uśmiechnął się szeroko i ponownie zawiesił spojrzenie na Yoongim, który przyglądał mu się w skupieniu.
- Podoba ci się? - zapytał, kładąc dłoń na, okrytym materiałem czarnych dresów, udzie młodszego, które chwilę później zaczął gładzić.
- Jest cudowny - twarz Jimina rozświetlał rozkoszny uśmiech.
- Załóż go.
- Uhm, a czy mógłbyś nie patrzeć jak będę się przebierać? - niepewnie zadał pytanie.
- Jasne - posłał mu pokrzepiający uśmiech i zamknął oczy.
Park szybko zrzucił z siebie zbyt dużą koszulkę i naciągnął na swoje chude ciało ciepły i przyjemny materiał. Wygładził go i podwinął delikatnie rękawy, które okazały się być odrobinę za długie.
- Uhm, już - mruknął i stanął na przeciwko Yoongiego, który chwilę po tym otworzył oczy i od razu utkwił swój wzrok w malutkim ciałku, które stało przed nim.
Wyciągnął przed siebie dłonie i chwycił Jimina za wystające biodra, przyciągając go bliżej siebie.
- Wyglądasz zniewalająco, kochanie - mruknął. Nastolatek uśmiechnął się szeroko i schylił, aby złożyć pocałunek na ustach swojego chłopaka.
Uśmiech nie schodził mu z twarzy, gdy Yoongi oddawał pocałunki i powoli przejmował dominację w pieszczocie.
Odcięci od świata nie usłyszeli jak matka różowołosego zbliża się do pokoju swojego syna. Nagle otworzyła drzwi i stanęła w progu z szokiem wymalowanym na twarzy.
Jimin szybko odskoczył od czarnowłosego i zakrył usta dłonią.
- Chyba zapomniałeś mi czegoś powiedzieć, Jimin.
----
Jezu, po przesłuchaniu Ego mój humor poprawił się tak, że wywaliło poza skalę.
Hoseok is powerful
Miłego dnia, kochani ❤️ Dbajcie o siebie, bo będę na was zła 😡😡
CZYTASZ
everything for being beautiful; p.jm x m.yg
Fanfiction"so, what if I'm gonna die, at least I'll be pretty" Rozpoczęcie: 8.03.2019 Zakończenie: 30.03.2020 !zaburzenia odżywiania, angst, age gap, zmiana wieku, instagram!au, pojawiają się zdjęcia wychudzonych ciał! !Uwaga: Opowiadanie nie ma na celu glor...