<My Artist> A. Wellinger x S. Leyhe

52 6 1
                                    

- Andi - powiedziałem przeciągając ostatnią literę imienia mojego chłopaka

- Mhmmm - mruknął nie, odwracając wzroku od telefonu

- Narysujesz mnie? - chłopak wyraźnie się ożywił

- Nie chcę mi się. - odłożył telefon i schował twarz w dłoniach

- Ale Andi - przytuliłem się do młodszego- Proszę, dawno mnie nie rysowałeś.- złożyłem kilka delikatnych pocałunków na jego szyi

- Dawno nie ciebie nie rysowałem? Tak na pewno. Weź sobie szkicownik i zobacz, tam już nawet innych rzeczy nie ma oprócz ciebie.- powiedział znudzony

- To już ostatni. - popatrzyłem w oczy blondyna i wiedziałem, że już mi uległ

- No dobrze. - westchnął - No to się przygotuj, a ja wezmę rzeczy.

Od kilku miesięcy mam pomysł na ten rysunek. Tyle, że nie miałem odwagi. Zacząłem zdejmować z siebie ubrania, a po tym ułożyłem się ponętnie na łóżku.
Andreas jak się odwrócił to mało zawału nie dostał.

- Chcesz taki rysunek?- powiedział słodko się rumieniąc.

- Rumienisz się jak dziewica. Jak uprawiamy sex to jakoś jak jestem nagi to ci nie przeszkadza? - uśmiechnąłem się.

- Ale to jest inna sytuacja, Steph. - jeszcze bardziej się zarumienił.- No dobrze, ale o rysunku wiemy tylko ty i ja.- pokiwałem głową na znak zgody. Chłopak podszedł i ustawił mnie ładnie, a sam usiadł na fotelu. Przez następne dwie godziny przyglądałem się jego idealnym rysom twarzy, idealnie ułożonymi włosami, skupieniu wymalowanym na jego pięknej twarzyczce. Idealną ciszę przerywał tylko odgłos przesuwającego się po kartce rysika.- Skończyłem- chłopak uśmiechnął się zadowolony z siebie.

- Pokaż - podszedłem do młodszego, a ten szybko schował rysunek

- A co z tego będę miał?- spytał z zadziornym uśmiechem.

- Co tylko ze chcesz- szepnąłem uwodzicielsko do mojego blondynka.

- To najpierw sobie to wezmę, a później pokażę rysunek.- pocałował mnie mocno i namiętnie. Pewnie każdy się domyśla co się stało... poszliśmy spać.

Shipy || Skii jumpingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz