D. A. Tande x J. A. Forfang cz. 1

47 4 0
                                    

Kochałem, kocham i będę cię kochać Johann. Wszystko podporządkowałem pod nasz związek. Czy według ciebie było to poważna relacja? Dla mnie tak. Czy bardzo mnie kochałeś? Chyba nie. Jakbyś kochał to byś nie zdradził. Jeszcze z tym Polakiem.
Ile to trwało? Około roku
Dlaczego? Nie wiem. Nie wystarczałem tobie? W czym!?

Co ma ten Polak czego ja nie mam!?

Przecież dawałem tobie wszystko. Bezpieczeństwo, miłość, czułość. Co ty widzisz w tym cholernym Maćku!?

Siedzę w kuchni z butelką wódki oraz wieloma tabletkami nasennymi. Może wreszcie się nie obudzę, nie będę czuć tego bólu który mi sprawiłeś. Wybieram numer do ciebie. Może odbierzesz.
Po co robiłem sobie jakiekolwiek nadzieję. Nie odebrałeś. Napisałem do ciebie tylko jednego sms-a:
Już więcej się nie spotkamy. Ja nadal Cię kocham, Forfi.

Odkręciłem butelkę. Wziąłem do ust garść tabletek, potem zaś popiłem je gorzkim trunkiem. Na początku było normalnie. Obraz zaczął się rozmazywać, spadłem z krzesła. Chyba rozciąłem sobie głowę.

Potem była tylko ciemność.

Shipy || Skii jumpingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz