5.

644 74 0
                                    

Popękane usta.

Szara cera.

Rozmazany tusz.

I te same ogromne, szare oczy.

Oczy w których była już wyłącznie pustka.

Oczy, które jeszcze jakiś czas temu nigdy nie były smutne.

Siedziała na betonie, opierając się o ścianę i przyciągając kolana pod brodę. Rękawy czarnej, za dużej bluzy trzymała kurczowo w dłoniach, nawet nie będąc tego świadomą. Myślała intensywnie, może zbyt intensywnie, wpatrując się w jeden punkt przed sobą. Nie zauważyła nawet, że w ciszy przysiadł się do niej Michael. Postanowił nie wyrywać jej z tego stanu, dlatego nie dawał znaku swojej obecności.

- Jak długo tutaj jesteś ? – zapytała ani na chwilę nie odrywając wzroku od punktu w który się wpatrywała.

- Jakieś pół godziny. – odpowiedział bez większych emocji – Dlaczego nie chcesz wrócić? – dodał po chwili zmieniając temat.

-Nie mam gdzie wrócić…- praktycznie wyszeptała- Nie mam gdzie wrócić, Michael…

Nie wiedział za bardzo co powinien powiedzieć, dlatego milczał w nadziei, że dziewczyna będzie kontynuowała swoją wypowiedź.

Sięgnęła po coś do plecaka i wyjęła malutki prostokątny przedmiot.

-Masz telefon?- zapytała i od razu uprzedziła kolejne pytanie chłopaka – Ja musiałam swój sprzedać , żeby mieć trochę pieniędzy. Zresztą tutaj i tak by mi się nie przydał.

Michael podał jej swój telefon, a ona wsunęła  tam kartę pamięci, którą wyjęła z plecaka.

Przestań żyć wspomnieniami Alice.

Już nigdy nie będzie dobrze.

Dworzec Wonderland // Michael CliffordOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz