9. Nie będę cię przepraszał za to, że ją kocham

768 22 13
                                    

Następnego dnia Natalia obudziła się wtulona w silne ramiona Kuby. Czuła, że jej serce dopłynęło wreszcie do właściwego portu. Dopiero teraz zdała sobie sprawę jak bardzo przez te wszystkie lata za nim tęskniła. Spojrzała na Roguza. Chłopak jeszcze spał. Wydawał się przy tym taki spokojny, ale i zadowolony. W jego czarnych oczach, w które tak kochała się wpatrywać widziała szczęście. Była niemalże pewna, że teraz będzie już tylko dobrze. Wiedziała jednak, że czeka ją ciężka rozmowa z Michałem. Czy czuła wyrzuty sumienia ? Oczywiście, że tak. Ostatnią rzeczą, której pragnęła było to, aby Rafalski przez nią cierpiał. Wiedziała jednak, że to będzie nieuniknione. Mimo wszystko miała nadzieję, że on z czasem zrozumie, że nie mogła postąpić inaczej i jej wybaczy. Wiedziała doskonale, że związku nie da się budować na kłamstwie. Poza tym ona nie potrafiłaby przysięgać Michałowi przed Bogiem miłości do grobowej deski wiedząc, że jej serce należy do innego mężczyzny.
- Długo mi się tak przyglądasz ? - zapytał Kuba, który właśnie się obudził.
- Od jakichś pięciu minut - odparła, a on w odpowiedzi się do niej uśmiechnął - wiesz , to wszystko wydaje mi się takie nierzeczywiste.
- Uwierz mi kochanie, że ja mam tak samo - zapewnił ją - do tego po tych wszystkich latach nareszcie mogę obudzić się u twojego boku. Nawet nie wiesz jak przez ten cały czas za tym tęskniłem.
- Ja też, choć nie chciałam się do tego przed tobą przyznać. Wiesz ten twój wyjazd wiele mnie kosztował. Przepłakałam wtedy wiele nocy, aż pewnego dnia obiecałam sobie, że już nigdy nikogo nie pokocham, ale wtedy pojawił się Michał. Zdobywał mnie bardzo długo, bo moje serce po rozstaniu z tobą zamieniło się w sopel lodu. Z czasem jednak dopuściłam go do siebie. Potem nigdy tego nie żałowałam i byłam z nim naprawdę szczęśliwa. Jednak - przerwała na chwilę i spojrzała chłopakowi prosto w oczy - tamtego dnia, kiedy pojawiłeś się na komendzie coś we mnie pękło. To właśnie wtedy zrozumiałam, że nigdy nie przestałam cię kochać. Miałam wtedy tak wielką ochotę cię pocałować i powiedzieć ci jak bardzo przez ten czas za tobą tęskniłam, ale nie mogłam tego zrobić. Wiedziałam, że gdybym ci wtedy uległa to zraniłabym Michała, a on na to nie zasługiwał. Później, kiedy wróciłam do domu cały czas myślałam o tobie. Czułam wyrzuty sumienia, ale to było silniejsze ode mnie. Później z każdym naszym spotkaniem było mi coraz trudniej ci się oprzeć. Dawałam jakoś radę aż do wczoraj. Nawet nie przypuszczałam, że po jednym dniu spędzonym z tobą podejmę ostateczną decyzję. Jednak podczas tej kolacji tu w Zakopanem zrozumiałam, że nie mogę dłużej od ciebie uciekać... bo tylko w twojej obecności czuje się naprawdę szczęśliwa.
- Ja nie wiem, co powiedzieć - zaczął Kuba - wiem , że cię zraniłem i że bardzo cierpiałaś przez to, co zrobiłem. Wtedy byłem młody głupi i wizja kariery przysłoniła mi wszystko. Z biegiem czasu zrozumiałem, że to był największy błąd w moim życiu tylko, że nie miałem odwagi wrócić. Tak bardzo za tobą przez te lata tęskniłem i ciągle tylko myślałem co się u ciebie dzieje. Czy jesteś szczęśliwa ? Czy kogoś masz ? Tak wiele razy chciałem do ciebie zadzwonić i powiedzieć ci, że żałuje. Zawsze jednak tchórzyłem. Ostatnio zrozumiałem, że tak dłużej nie mogę i muszę cię odzyskać, bo moje życie bez ciebie nic nie znaczy. Złożyłem rezygnacje w pracy. Wsiadłem w samolot i przyleciałem do Polski. Pierwsze kroki tuż po przyjeździe tutaj skierowałem do Ciebie. Nawet nie wiesz jak mocno biło mi serce, kiedy usłyszałem twój głos wtedy na komendzie. W tamtej chwili poczułem się tak samo szczęśliwy jak wtedy kiedy byliśmy na studiach. Tylko kiedy mi powiedziałaś, że niedługo bierzesz ślub to całe moje życie straciło na nowo sens. Nie mogłem uwierzyć w to, że ty za kilka miesięcy zostaniesz żoną innego. To tak bardzo bolało, ale wiedziałem, że nie mogę cię za to winić, bo to w końcu ja cię zostawiłem. Obiecałem sobie wtedy, że zrobię wszystko, aby cię odzyskać. Z każdym dniem traciłem coraz bardziej nadzieję, że to się kiedykolwiek stanie. Teraz natomiast leżę tu w twoich objęciach i ciągle jeszcze nie dowierzam w swoje szczęście.
- Wiesz oboje przeszliśmy długą drogę, ale myślę, że było warto, bo dzięki temu, co się wydarzyło możemy tu teraz być i cieszyć się sobą nawzajem - powiedziała i posłała mu ciepły uśmiech.
- Masz rację, najważniejsze że się odnaleźliśmy - odparł i ją namiętnie pocałował. Przez te lata tak bardzo stęsknił się za jej bliskością, pocałunkami i za nią całą.
- Wiesz uważam że to, co było powinniśmy zostawić daleko za sobą. To już nie ma znaczenia, a teraz najważniejsze jest to co przed nami.
- Też tak myślę - poparł ją - tak w ogóle, która jest godzina ?
- Czekaj zaraz sprawdzę - odpowiedziała Natalia i spojrzała na ekran telefonu. Właśnie wtedy zobaczyła, że ma pięć połączeń nieodebranych od Krystiana.
- Jest dziewiąta - odpowiedziała policjantowi - Krycha dzwonił i myślę, że powinnam się do niego odezwać, bo on pewnie się o mnie martwi.
- To dzwoń i pozdrów go ode mnie - odrzekł policjant i pocałował dziewczynę w czoło, po czym udał się do łazienki. Ona zaś wykręciła numer najlepszego przyjaciela.
- Natalia nareszcie - usłyszała w słuchawce głos Górskiego - dzwonie i dzwonie, a ty nie odbierasz. Byłem nawet u ciebie wczoraj, ale okna pozasuwane nikogo nie ma. Co się dzieje ? Gdzie ty jesteś ? - wyrzucał z siebie pytania z prędkością karabinu.
- Przepraszam, że nie odbierałam, ale zobaczyłam, że dzwoniłeś dopiero teraz - wytłumaczyła się - jestem właśnie w Zakopanem, ale nie pytaj co tu robię, bo to długa historia. Opowiem ci jak wrócę.
- Co ty tam robisz? - zapytał zszokowany.
- Kochanie rozmawiasz jeszcze z Krystianem ? - zapytał Kuba, który właśnie wrócił do pokoju. Natalia nic mu nie odpowiedziała tylko popatrzyła na niego z mordem w oczach. Była niemalże pewna, iż jej przyjaciel usłyszał głos Roguza.
- Natalia, co tam robi Kuba ? - Górski wydawał się zdezorientowany całą sytuacją.
- Krycha mówiłam ci, że wszystko ci wytłumaczę jak tylko wrócę.
- Dobrze, ale powiedz tylko czy wróciliście do siebie ? – zapytał zaciekawiony chłopak.
- Tak - odrzekła i spojrzała z czułością na bawiącego się jej włosami policjanta - zrozumiałam, że jak to kiedyś powiedziałeś serca nie da się oszukać.
- Cieszę się Natalia - odrzekł uradowany Krycha - ale powiedz mu, że jak cię znowu zrani to będzie miał ze mną do czynienia.
- On cię słyszy - odparła blondynka.
- Krystian nigdy jej nie zranię zbyt mocno ją kocham - powiedział Kuba i popatrzył Natalii głęboko w oczy.
- W takim trzymam cię za słowo stary - odparł Krycha i się rozłączył.
- Musimy zaraz wracać, bo jutro pracuje - oznajmiła dziewczyna.
- Nie możesz wziąć jeszcze jednego dnia urlopu ?
- Kuba niestety nie mogę, bo mam cały urlop wykorzystany - odparła, a on zrobił smutną minę - trudno przynajmniej próbowałem.
-To jak wracamy ? - zapytała.
- Chyba nie mamy innego wyjścia – odrzekł z żalem chłopak.

***

Nigdy o tobie nie zapomnę - {Natalia i Kuba}Where stories live. Discover now