11.Część

368 23 18
                                    

(Ukos - myśl)






Czekali, czekali i czekali... W końcu ze zmęczenia upadli na ziemię i zasnęli.

Lila niszczyła w posiadłości Agrestów wszystko co napotkała na swojej drodze.

- GDZIE JESTEŚCIE GŁUPIE BAHORY?!

Cisza.
Kierowała się do pokoju chłopców.
Zanim jednak zdążyła wejść na górę usłyszała ciche szlochanie gdzieś w pobliżu. Postanowiła to sprawdzić. Udała się do jadalni, skąd dochodził odgłos.

Cisza.

- I TAK WAS ZNAJDĘ, WIĘC LEPIEJ SIĘ POKAŻCIE!! - wykrzyczała wściekle.

Ponownie zastała ją cisza. Lila była tak poirytowana całą tą sytuacją, więc postanowiła zniszczyć ważne dla całej rodziny rzeczy a potem uciec.





Gabriel i Nathalie leżeli nieprzytomni na zimnej ziemi piwnicy. Prąd nie wrócił. Stracili Emille na zawsze, lecz jeszcze o tym nie wiedzieli...




Gdy Adrien z rodzeństwem wyszli z kryjówki ujrzeli ogromną dziurę w podłodze gabinetu ojca. Emillie od razu spojrzała w dół po czym szybko przytuliła się do modela i drżącym głosem powiedziała:

- Mama... Tata... Oni tam leżą przy drugiej Emillie.

Adrien przetarł oczy ze zdziwienia.

Jakim prawem ona wiedziała o tym przede mną?!

- Skąd o wiesz kto to jest?

- Tata nam o niej mówił, bo przez przypadek trafiliśmy tam z Arthurem... - Jej głos nadal drżał i z każdą sekundą przybierał coraz bardziej przerażoną postać.

To będzie miła rozmowa

Adrien szybko wypowiedział trzy  słowa i zamienił się w czarnego kota.
Emillie i Arthur mieli opadnięte szczęki, gdy zobaczyli przed sobą bohatera wszystkich paryżan.

- Wow. Tego się totalnie nie spodziewałem. - rzekł

- Ja też - dodała najmłodsza.

Adrien wziął siostrę na barki i skoczył w przepaść, po chwili wrócił się także po brata. Adrien detransformował się i szybko podbiegł do ojca. Sprawdził puls.

- ŻYJE! - wykrzyczał do młodszych a oni chwilę później podbiegli do rodziców i zaczęli ich tulić

Słodziaki

Po wielu przytulasach małżeństwo odzyskało przytomność. Gabriel spojrzał na Adriena i przypomniał sobie o Emillie. Z impetem podbiegł do inkubatora, po czym osunął się bezwładnie na ziemię. Uderzał pięściami w ściany urządzenia ze łzami w oczach. Poczuł na szyi miękkie dłonie Nathalie i dotknął ich bezsilnie. Nath po chwili także zaczęła ronić łzy. Małżonkowie objęli się nawzajem i klęczeli na ziemi przez długi czas. Emillie i Arthur zauważyli, że oczy ich brata z każdą sekundą stają się coraz bardziej wilgotne, więc bez względnie postanowili także go objąć.

- Dziękuję, że jesteście. - wyszeptał po czym odwzajemnił tulenie.

Do Agrestów przez najbliższe 30 minut nie dotarła wiadomość o śmierci Emillie. Całą resztę dnia spędzili przy niej...














........................................................................
Siema, siema! Tak wiem, że pisałam wcześniej, że ona nie żyje, ale chyba wiecie o co chodzi z nią, bo mam nadzieję, że oglądacie biedrę. (za dużo tu "że") nevermind

" Ten, Który Zwrócił Na Mnie Uwagę" | Gabenath [ MIRACULOUS FF] ZAWIESZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz