Rozdział 4

19 2 0
                                    

Tuż po otworzeniu oczu, uczennica nie była w swoim ciepłym i wygodnym posłaniu. Stała w samym środku lasu, zamglonym przez szarą, obrzydliwą mgłę. Kotka rozejrzała się - wokół same drzewa i zapachy mgły.

Po chwili usłyszała ciche wołanie jej imienia. Nawoływanie się powtarzało. Niewidoczna Łapa została zbita z tropu. Głos, echem się rozprzestrzeniał, więc nie mogła określić źródła nawoływania. Gdyby tylko miała wyostrzone zmysły... Skoncentrowała się. Wsłuchiwała się w każdy, mały dźwięk.

Nagle określiła bardzo dokładnie źródło nawoływania. Od razu wskoczyła tam, gdzie uważała i zaczęła biec. Z każdym przesuwaniem się coraz dalej dobiegały dziwne dźwięki. Były to krzyki. Nawet uczennica mogła je rozpoznać. To były krzyki z jej własnego klanu!

Ciche nawoływanie nie ustawało. Niewidoczna Łapa biegła, i biegła starając się znaleźć źródło cichego wołania. Jednak nie wydawało się, że się zbliża, czy oddala. W bardzo szybką chwilę las zamienił się w palące się pole bitwy, z którego wydawano okrzyki stresu.

Gdy uczennica zatrzymała się, i rozejrzała dostrzegła bardzo znane elementy. To jest teren jej własnego klanu! Lecz było zupełnie inne. Po spalonych polanach ciągnęły się stada kotów, szukające siebie nawzajem. Niektóre sylwetki kotów były znane Niewidocznej Łapie.

Uczennica na chwilę zamknęła oczy. Gdy je otworzyła było cicho. Żadnego kota nie było na polanie, na której przed chwilą widać było samą panikę. Z nieba zaczęła się utwarzać postać. Był to kot, ale nie wyglądał na żywego.

Kotka zdała sobie sprawę, że ten kot jest źródłem nawoływania jej imienia.  Powoli zbliżała się do kota. Gdy była dwa ogony lisa w odległości od kota, sylwetka przestała ją nawoływać.

- Tygrys wróci. Ogień rozprzestrzeni się, gdy świt przezwycięży mrok. - Głos jak echo się rozchodziło. Te zdania powtarzały się cały czas.

Kręciło się w głowie uczennicy. Głos i zawroty spowodowały, że Niewidoczna Łapa straciła przytomność. Gwieździsty wojownik znikł, ale głos rozprzestrzeniał się jak w jaskini. Kotka zamknęła oczy.

Gdy je ponownie otworzyła, była w ciemnej przestrzeni. Pod nią zawaliła się ziemia. Uczennica zaczęła spadać w dół. Ale głos on się powtarzał.

- Tygrys wróci. Ogień rozprzestrzeni się gdy świt przezwycięży mrok.

- Tygrys powróci.

Niewidoczna Łapa próbowała coś zrobić, spadając. Jednak nie mogła. W końcu poddała się prądowi, który ciągnął ją w dół. Zamknęła oczy, mając nadzieję że głos ucichnie a ona obudzi się w swoim legowisku.

Po chwili ujrzała swoje ciepłe legowisko.

! ! ! ZAMKNIĘTE ! ! ! Invisible Wing PheophercyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz