17.05.2019-Stary kumpel "Rzesia"

35 1 10
                                    

Obudziłem się około godziny 10:45, chciałem wstać. Podkreślam CHCIAŁEM. Czemu nie mogę? Bo leży na mnie mój ukochany braciszek.
N-Szwecja, wstawaj-zacząłem łagodnie.
Sz-*Głośne chrapanie*-
N-Wstawaj!-powiedziałem trochcę głośniej, z wyraźnym poddenerwowaniem w głosie
Sz-cZeGo!?-wydarł się na cały dom.

Nie odpowiedziałem, zrzuciłem go z siebie (zastanawiając się czemu nie zrobiłem tego wcześniej) i powlokłem się do łazienki.
Po wypełnieniu porannej rutyny podszedłem do szafy i wyciągnąłem z niej... bluzę Danii? Rzuciłem ją łóżko, na którym odziwo nie leżał już Szwecja i wziąłem (już moją) błękitną  bluzkę z krótkim rękawem i małą, białą kotwiczką na górze, po lewej stronie. Po tym, sięgnąłem po czarne dżinsy z dziurami.

Zabrałem bluzę Danii i już miałem iść wbić mu do głowy, że ma swoją szafę i nie widzę powodu żeby chował swoje rzeczy w mojej, kiedy usłyszałem dzwonienie telefonu.
N-Halo, Akira?
A-No ja, wiesz co?
N-No nie wiem co?
A-Wszystkiego najlepszego!- A no tak... dziś są moje urodziny, prawie zapomniałem.
N-Oj dziękuje
A-A tak poza tym, jedziemy z Cenią do Rzeszy, zabierzesz się z nami?-Rzesza jest moim najlepszym przyjacielem z podstawówki, wyprowadził się jakiś czas temu.
A-Halo, żyjesz?
N-JASNE ŻE JADĘ!
A-To supe-

Nie dałem jej dokończyć, bo się rozłączyłem.
Założyłem buty, wziąłem kurtkę, którą założyłem w trakcie biegu do domu sióstr Rzeszy.

Tak jak się spodziewałem. Dziewczyny czekały na mnie tuż przed domem. Ale czekaj. Czemu stoi przy nich 3 metrowy karton?
N-Ugh... hej?
C-Cze Norwegia, gotowy?
N-Gotowy na co?-nie wiem co kombinują, ale jak je znam, będzie zabawnie.
A-Nic się nie bój, zrobimy Rzeszy niespodziankę.
N-Hę?
C-Myśli że przyjedziemy tylko my dwie, a ten karton to przykrywka dla Ciebie.
N-Aha, już rozumiem. Wejdę do kartonu robiąc za prezent, a kiedy otworzy pudełko to mam wyskoczyć i drzeć japę?
A-No mniej więcej
C-Dobra, właź, za chwilę jedziemy.

\Pół godziny później/

Nie wiem ile już siedzę w tym kartonie, ale z dźwięku hamulców wnioskuję, że jesteśmy już na miejscu.
Ciekawi mnie co pomyślał taksówkarz widząc dwie dziewczyny ładujące się do samochodu z trzymetrowym pudłem.
A-Cóż, jesteśmy na miejscu.
W tym samym momencie Cenia otworzyła pudło i powiedziała:
C-Dobra, siedź cicho i czekaj aż Rzesza otworzy swój "prezent".
N-Wiem, wiem, pamiętam jaki był plan.

Usłyszałem jak Akira dzwoni do drzwi, w tym samym czasie Cenia podniosła moje kartonowe więzienie i weszliśmy do środka. Nie zwracałem zbytnio uwagi na to, co mówią. Czekałem tylko na TEN moment, w którym zobaczę w końcu mojego przyjaciela.

Nagle poczułem, że ktoś otwiera karton. Tak, to był Rzesza. Kiedy otworzył pudło i wszedł na kanapę, żeby sprawdzić jego zawartość, ja wyskoczyłem z pakunku i chciałem już wykrzyczeć jego przezwisko, kiedy zorientowałem się, że spadłem na podłogę.
Rz-Norwegia!?
N-A no ja.
Rz-...
ZSRR-O! No kogo my tu mamy...-
Dopiero teraz zauważyłem piątą osobę przebywającą w pomieszczeniu. Z ZSRR wiążę niezbyt przyjemne wspomnienia. W sumie nie ja, lecz moi bracia; Szwecja, Dania i Finlandia.
_________________________________________ O tym jakie to były wspomnienia, opowiem wam następnym razem.
~Norge

{Wzloty i Upadki, czyli życie krajów skandynawskich (i nie tylko)}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz