Co stało się później było jak grom z jasnego nieba, nawet względem jego oczekiwań.
Pierwszoroczni na pełnoprawnych umownych stażach.
W każdym razie ci z tymczasową licencją.
W czasie, gdy inni gawędzili na ten temat, Izuku siedział na tyłach, starając się wszytko przemyśleć; z jednej strony rzeczywisty staż byłby prawdziwym zbawieniem. Miałby informację na temat obszaru praktycznie wyłożone na tacy. Z drugiej, gorszej strony zostawiłoby mu to o wiele mniej czasu na jego dodatkową robotę. Miał sporo do przemyślenia na ten temat.
Aizawa przerwał jego zadumę oznajmiając wejście do klasy trzecioklasistów i przedstawiając ich jako Wielką Trójkę U.A.; Tamaki Amajiki nieprzystosowanego społecznie nieśmiałego chłopca, Nejire Hado, energiczną oraz podekscytowaną dziewczynę ze zdolnością koncentracji krótszą niż u chomika, i Mirio Togata, wysoki promień słońca co sprawiał, że wszystkim na twarz pchał się uśmiech na dźwięk jest okropnych żartów.
Izuku zastał się, w rzeczy samej, uśmiechając; potrafił od razu stwierdzić, że byli to najlepsi uczestnicy festiwali sportowych zeszłych lat ze starszych klas i posiadający dostęp do szkolnego uczniowskiego forum, ale widział również, że Mirio wybijał się ponad całą trójkę. Część z jego kolegów z klasy nie zdawała się tego zauważyć z racji, że nie potrafili wyczytać z nich tak dobrze jak on, dopóki Mirio nie wyszedł do nich z pomysłem zabawy.
"Co wy na to, że zaatakujecie mnie wszyscy na raz?"
|
Za zgodą Aizawy wszyscy znaleźli się nie tak długo potem w hali Gamma w swoich strojach gimnastycznych, włączając w to Wielką Trójkę.
"... to tak na serio?" zapytał Sero przyglądając się jak Mirio się rozciąga.
Tamaki stał odwrócony w stronę ściany, mrucząc pod nosem jak to Mirio nie powinien łamać ich ciał w środku pierwszego roku.
Nejire wołała do niego żeby nie zmiażdżył ich ducha za bardzo.
Mirio tylko się uśmiechnął i zapytał kto idzie pierwszy.
Aizawy wzrok natychmiast został skierowany na Izuku... który to stał z boku wraz z Todorokim niedaleko obok. "...Midoriya. Nie bierzesz udziału?" jego uzasadnione zaskoczenie sprawiło, że reszta klasy odwróciła się żeby podejrzeć.
Izuku oparł się z założonymi rękoma o ścianę. "Najpierw chcę zobaczyć co się wydarzy." odparł, oczy świeciły mu zainteresowaniem. "Nie wierzę, że trzecioklasista wyzwałby po części doświadczoną pierwszą klasę nie mając asa w rękawie."
Czujność reszty pierwszej klasy poszybowała w górę i zaczęli obserwować Mirio baczniej, coś co nie uciekło uwadze samemu Mirio czy Aizawy. Bakuro nie zdawało się to obchodzić w ogóle i po chwili przeszedł do ofensywy, robiąc zamach otwartą dłonią, która już zaczęła iskrzyć, w stronę głowy Mirio-
-tylko żeby zostać rozkojarzonym, gdy strój Mirio nagle spadł z niego wprost na podłogę.
I wtedy jego ręka przeleciała przez głowę przeciwnika.
Bakugo ledwie zdołał utrzymać równowagę zanim odwrócił się i z grymasem niezadowolenia spojrzał się na starszaka. "Fazowe quirk?" warknął sam do siebie po czym odskoczył, gdy osoby z długodystansowymi quirkami zaczęły posyłać swoje ataki; tylko Bakugo był na tyle blisko by zobaczyć jak Mirio znika chwilę przed dostaniem którymś z nich.
Pojawił się, tak samo nagle jak zniknął, po drugiej stronie sali za Jiro. "DŁUGODYSTANSOWCY NA PIERWSZY OGIEŃ!" krzyknął i wtedy zaczął zdejmować większość klasy, jednego po drugim z szybkością, jakby nie wymagało to od niego żadnego wysiłku, wszystko zajęło około półtorej sekundy zanim złapał z powrotem za spodnie swojego kostiumu i założył je na siebie.
CZYTASZ
Bezstronne Oszustwo
FanfictionKiedy Shigaraki miał go za zakładnika w galerii, Izuku dawał z siebie wszystko żeby nie spartolić swojego planu kontrataku. Shigaraki się na to nie pisał. ------------------------------------------------ Opowiadanie w oryginale stworzone przez: Ange...